Home WiadomościZ kraju Duchacze: Rocznica śmierci bł. ojca Daniela

Duchacze: Rocznica śmierci bł. ojca Daniela

Redakcja

Daniel Brottier urodził się 7 września 1876 r. w La Ferte Saint-Cyr we Francji w diecezji Blois. Przygotowywał się do święceń, pracując jednocześnie jako nauczyciel w katolickiej szkole w Pontlevoy. Święcenia kapłańskie otrzymał 22 października 1899 r.. W prośbie o przyjęcie do Zgromadzenia Ducha Świętego pisał m.in.: Pragnę ofiarować swe życie swą krew dla szerzenia Dobrej Nowiny. W moim przekonaniu Ewangelia będzie się szerzyła wśród pogan tylko w takich warunkach, w jakich szerzyła się w pierwszych wiekach chrześcijaństwa: ziarno musi być skropione krwią męczenników. Gdyby Pan Bóg chciał przyjąć moją krew na tak wielką sprawę, dałbym ją z całego serca.

We wrześniu 1902 r. rozpoczął nowicjat w Chevilly pod Paryżem w Zgromadzeniu Ducha Świętego. Po roku złożył śluby zakonne i wyjechał do Saint-Louis do Senegalu. Z zapałem i niestrudzoną aktywnością zajął się młodzieżą. Został patronem stowarzyszenia „Dzieci Maryi”, rozpoczął druk „Biuletynu Parafialnego” i zorganizował orkiestrę, która zyskała duże uznanie. Swoim własnym przykładem pociągał najbardziej ludzi do współpracy. Ośmioletnią pracę misyjną przerwał mu wypadek samochodowy i musiał wrócić w 1911 r. do Francji na leczenie. Podczas niego myślał, by oddać się życiu kontemplacyjnemu, lecz prośba biskupa Dakaru o. Jalabert, jego wcześniejszego proboszcza, by zorganizował we Francji fundusz na budowę katedry w Dakarze, spowodowała ożywienie drzemiącej w nim energii. O. Brottier z zapałem oddał się zbieraniu środków na budowę katedry – pomnika Le Souvenir Africain, które przerwała I wojna światowa, a które kontynuował po wojnie jako zasłużony kapelan wojskowy. Będąc kapelanem 26 Dywizji Piechoty, której towarzyszył przez całą wojnę, swą heroiczną postawą, zimną krwią i podziwu godnym poświęceniem był dla wszystkich najlepszą moralną podporą. Nadano mu przydomek L’aumonier verni – to znaczy kapelan, którego kule się nie imają. Po wojnie wrócił do Paryża. Spotkał się z biskupem Jalabert, od którego otrzymał obrazek jeszcze wówczas nie beatyfikowanej Teresy od Dzieciątka Jezus z napisem: Siostrzyczko Tereso, strzeż mi ojca Brottier, bo go potrzebuję. I tak oto „mała święta” zajęła ważne miejsce w życiu o. Daniela, a za kilka lat będzie mu wielką pomocą w opiece nad sierotami w Auteuil. Do listopada 1923 r. o. Brottier zdobywał fundusze na budowę katedry w Dakarze, kiedy został mianowany dyrektorem sierocińca w paryskiej dzielnicy Auteuil. Opieka nad sierotami oraz rozwój tego sierocińca stały się dla niego głównym dziełem życia. Praca wśród wychowanków zajęła mu resztę jego życia.
Umarł w opinii świętości 28 lutego 1936 r. Wszystkich, którzy go znali przenikało uczucie, że człowiek, którego żegnali odszedł bezpośrednio do Boga.

O. Daniel odwiedził w 1930 r. Polskę. Spontanicznie wszyscy nazwali go wówczas św. Mikołajem, nie tyle może z powodu jego pięknej brody, ile ze względu na niezmierną dobroć bijącą z jego szlachetnej twarzy.

Bł. o. Daniel – misjonarz w Senegalu, kapelan podczas I wojny światowej i ojciec setek sierot paryskiego sierocińca w Auteuil – beatyfikowany został przez św. Jana Pawła II 25 listopada 1984 r.

W Zgromadzeniu Ducha Świętego, po o. Jakubie Lavalu, jest drugim błogosławionym.

W Chojnicach na Pomorzu znajduje się sanktuarium błogosławionego o. Daniela Brottier, które zostało ustanowione 14 grudnia 1994 r. przez biskupa pelplińskiego Jana Bernarda Szlagę.

 Modlitwa o kanonizację bł. Daniela Brottier

Boże, któryś duchem miłości
napełnił serce błogosławionego Ojca Daniela,
prosimy Cię, daj nam również żyć w czynnej i wielkodusznej miłości
dla zbawienia naszych braci.

Za Jego wstawiennictwem udziel nam łask,
o które z ufnością prosimy,
a błogosławionego Daniela
włącz do grona swoich świętych w niebie.

Amen

Za: www.duchacze.pl

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda