Home DokumentyReferaty, Konferencje, ArtykułyŻycie wspólnotowe Grou Calude CSC, Autorytet przełożonego w życiu zakonnym dzisiaj

Grou Calude CSC, Autorytet przełożonego w życiu zakonnym dzisiaj

Redakcja
 
 
O. Claude Grou CSC

AUTORYTET PRZEŁOŻONEGO W  ŻYCIU ZAKONNYM DZISIAJ

Referat wygłoszony na zebraniu Przełożonych Generalnych w Ariccia – maj 1991 r.

 

W refleksji wstępnej rozważaliśmy ogólny kontekst aktualnego życia zakonnego; posłuży nam to za tło do dalszej refleksji. Teraz możemy już bezpośrednio przystąpić do dyskusji na temat władzy.

Rozpocznę, przypominając krótko główne idee zawarte w ostatnich dokumentach Kościoła. Zasugeruję jedną, ogólną linię refleksji nad rolą władzy, a później zobaczymy jak ona stosuje się do konkretnych sytuacji, którym mają stawić czoła sprawujący władzę.

 

I. WSPÓŁCZESNE NAUCZANIE KOŚCIOŁA NA TEMAT WŁADZY W ŻYCIU ZAKONNYM

Sobór Watykański II

Poprzednio mówiłem o eklezjologii Soboru Watykańskiego II, szczególnie w Lumen Gentium. Nie musimy do tego wracać, ale powinniśmy mieć na uwadze tę perspektywę, kiedy zaczniemy przyglądać się z bliska nauczaniu Soboru na temat życia zakonnego.

W pierwszej części Perfectae Caritatis znajdziemy pierwsze odniesienie do sprawujących władzę: Przełożeni, zwłaszcza w sprawach, które dotyczą losów całego Instytutu, powinni w odpowiedni sposób zasięgać zdania i wysłuchiwać swoich podwładnych /PC 4/.

Słowa zasięgać zdania i słuchać ciągle powracają w innych dokumentach Kościoła, w których mówi się o władzy w życiu zakonnym.

W refleksji na temat posłuszeństwa, Perfectae Caritatis potwierdza tradycyjną naukę Kościoła o obowiązku podporządkowania się zakonnika własnemu przełożonemu, ale równocześnie dorzuca dwa ważne paragrafy o roli przełożonego. Przede wszystkim przypomina, że władza musi zawsze być wykonywana w duchu służby, że musi być wyrazem miłości Boga do poddanych. Tekst nalega dalej, aby tak wykonywać władzę, by była wyrazem szacunku do innych jako do Synów Bożych i osób ludzkich. Przełożeni /…/ niech władzę swoją sprawują w duchu służenia braciom tak, żeby przez to wyrazić ową miłość, jaką Bóg ich miłuje. Niech podwładnymi kierują jako dziećmi Bożymi i z szacunkiem należnym osobie Judzkiej. …/PC 14/.

Evangelica Testificatio

Adhortacja Apostolska Pawła VI na temat życia zakonnego powinna być uważana za tekst kluczowy w posoborowej refleksji Kościoła nad życiem zakonnym. Dokument ten pochodzi z roku 1972 i wiele już lat upłynęło od czasu, gdy wspólnoty weszły w zaproponowany przez Sobór proces odnowy. Adhortacja Apostolska jest nie tyle zwykłym streszczeniem nauczania soborowego, ile refleksją płynącą z doświadczenia, jakie w ciągu wielu lat zdobyły zgromadzenia zakonne.

Paweł VI potwierdza, tak jak uczynił to już Sobór, obowiązek posłuszeństwa zakonników, po czym jeszcze raz podkreśla jak ważne jest dla tych, którzy wykonują władzę, wypełnianie jej jako służby /ET 23-24/.

W dalszej części dokument rozpatruje głębiej związek zachodzący pomiędzy władzą a posłuszeństwem. Sprawowanie władzy jest przedstawione jako dążenie, ze strony przełożonego czy też całej wspólnoty, do wypełnienia woli Bożej poszukiwanej w sposób braterski, poprzez pełen zaufania dialog pomiędzy przełożonym a Jego bratem, w przypadku sytuacji osobowej, czy poprzez ogólną zgodę, w sprawach dotyczących całej wspólnoty/ET 25/. Odnajdujemy więc tutaj wyraźnie odniesienie do dialogu i do wspólnego poszukiwania woli Bożej. W zakończeniu tego punktu, tekst podejmuje istotny element nauczania Kościoła: To dzieło wspólnego poszukiwania powinno, w przypadku konieczności, zakończyć się decyzją przełożonych, których obecność i akceptacja są nieodzowne w każdej wspólnocie /ET 25/.

Przełożony nie będzie mógł wypełnić swej misji bez aktywnej współpracy wspólnoty. Adhortacja Apostolska podkreśla ten fakt przede wszystkim w odniesieniu do odpowiedzialności przełożonego, jako duchowego kierownika członków. Jednym z podstawowych zadań przełożonych Jest zapewnienie ich braciom i siostrom zakonnym niezbędnych warunków ich życia duchowego. Jakżeby mógł i tego dokonać bez ufnej współpracy całej wspólnoty/ET 26/.

Mutuae Relationes

W dyskusji na temat stosunków między biskupami a przełożonymi zakonnymi, Mutuae Relationes uwypukla rolę władzy zakonnej. Przełażony zakonny ma potrójne zadanie:

  • nauczania, na mocy którego jest powołany, aby być mistrzem duchowym dla swojej wspólnoty;
  • uświęcania, mocą którego jest powołany do prowadzenia każdego członka swego instytutu ku doskonałej miłości poprzez praktykę Rad Ewangelicznych;
  • zarządzania, które go zobowiązuje do organizowania życia wspólnoty i do czuwania nad rozwojem posłannictwa wspólnoty i włączenia w posłannictwo Kościoła /MR 13/.

Elementi essenziali dell insegnamento della Chiesa sulla vita religiosa …

Ten tekst Kongregacji d/s Zakonnych został opublikowany w 1983 r. i ukazuje zarys nauczania Kościoła na temat życia zakonnego. Dokument ten przedstawia wyraźnie istotne zmiany, jakie zaszły w sposobie wykonywania władzy i organizowania zarządzania zgromadzeń zakonnych. Potwierdza podstawowe treści poprzednich dokumentów, o których wspomnieliśmy i przedstawia krótki opis roli przełożonego zakonnego /EE 52/. Na końcu dokument ukazuje konkretne propozycje, które dokładnie opisują, jakim powinien być przełożony /EE, Norme Fondamentali 44/. Podobny opis znajdziemy w Kodeksie Prawa Kanonicznego, promulgowanym w tym samym czasie.

Kodeks Prawa Kanonicznego

Władza jako służba

Dokumenty, które krótko rozpatrzyliśmy, jasno ukazują władzę jako służbę. Osoba powołana do pełnienia posługi władzy, musi odpowiedzieć na potrzeby tych, za których jest odpowiedzialna, tak jak pasterz, który troszczy się o swoje stado. Oczywiście, nauka ta nie jest nowa. Jeśli przeglądniemy pisma naszych założycieli, znajdziemy w nich prawdopodobnie zachęty dla przełożonych, aby odznaczali się ojcowską troską wobec tych, którzy zostali im powierzeni. To, co wydaje mi się nowe, to z jednej strony podkreślenie w roli przełożonego tego wymiaru pasterskiego, a z drugiej, jak jest on widziany w świetle refleksji nad godnością każdego zakonnika jako osoby ludzkiej i dziecka Bożego. W ostatnich dokumentach odnajdziemy również większą uwagę nad prawami osoby oraz jaśniejsze rozumienie praw psychologii człowieka.

Nacisk na obowiązek słuchania

Zauważamy tutaj istotną zmianę punktu widzenia. W schematach tradycyjnych, dialog i wzajemne słuchanie w procesie podejmowania decyzji, ograniczały się zasadniczo do kapituł i zebrań rady, i w większości przypadków dialog nie miał większego wpływu na odpowiedź władzy. W aktualnym nauczaniu Magisterium, znajduje się jasna i wyraźna wzmianka o dialogu i obowiązku wysłuchania członków wspólnoty, jaki ciąży na przełożonym.

Bardziej partycypacyjny sposób rządzenia

Ten aspekt ściśle wiąże się z poprzednim. W przestudiowanych dotychczas dokumentach, znajdujemy zachętę do poszukiwania bardziej partycypacyjnego sposobu zarządzania, w którym cała wspólnota byłaby zaangażowana w rozpoznawanie woli Bożej.

 

II. TRZY ZASADNICZE WYMIARY URZĘDU WŁADZY

Przedstawię osobę sprawującą władzę, jako proroka, pasterza i odpowiedzialnego. Te trzy elementy powinny się uzupełniać w życiu przełożonego, ale uważam za pożyteczne rozpatrywać je oddzielnie, aby osiągnąć jaśniejszą koncepcję sensu władzy zakonnej.

Wymiar prorocki: Głosić Słowo Boże Wspólnocie

Uważam, że pierwszą powinnością przełożonego jest podawanie Bożego Słowa członkom własnej wspólnoty. To Słowo jest słowem pociechy i wezwaniem do nawrócenia. Jest słowem pociechy, ponieważ jest głoszeniem Zmartwychwstałego, który jest źródłem siły i nadziei dla nas wszystkich. Przez to głoszenie, przełożony przypomina wspólnocie o obecności w niej Chrystusa Zmartwychwstałego.

To głoszenie jest równocześnie nieustannym wezwaniem do nawrócenia. Przełożony, głosząc Słowo Boże, kieruje i pomaga wspólnocie i każdemu z jej członków, wiernie na nie odpowiedzieć. Dlatego powinien być ciągle uważny, aby odkryć ze wspólnotą i w niej, w jaki sposób Bóg wzywa grupę do odpowiedzi na swoje Słowo. Musi też aktywnie podtrzymywać każdego członka wspólnoty w jego wysiłkach odpowiadania na Słowo Boże.

Wymiar pasterski: być uważnym na potrzeby każdego i prowadzić całą grupę w jedności

Przełożony zawsze był widziany jako ten, który troszczy się o zaspokojenie potrzeb każdego. W dzisiejszych czasach to zadanie stało się; bardziej delikatne. W przeszłości przełożony mógł odpowiedzieć we właściwy sposób na potrzeby materialne, uwzględniając wymogi ubóstwa. Był też zaangażowany w zaspokajanie potrzeb, wspólnota osób zaangażowanych w pójście za Chrystusem, poprzez wierność ślubom, według orientacji właściwej dla każdej wspólnoty zakonnej.

Jednym z wielkich wyzwań dla przełożonego jest to, aby pomóc wspólnocie pozostać zjednoczoną wokół wspólnego ideału i doświadczać prawdziwego sensu wspólnej tożsamości i wspólnego celu, mimo iż kontekst życia usilnie dąży do popierania odmienności.

Ta trudność popierania sensu jedności i tożsamości, staje się szczególnie problematyczna, kiedy kontekst socjalny, w którym żyje wspólnota, jest naznaczony przez indywidualizm. W społeczeństwie indywidualistycznym, potrzeby jednostki zajmują miejsce centralne i w miarę, jak jednostka staje się świadoma własnych potrzeb, pragnie doświadczać coraz większego marginesu wolności, aby na nie odpowiedzieć. Nieunikniona jest określona ilość reguł, aby potrzeby jednych nie weszły w konflikt z potrzebami drugich, ale dąży się do tego, aby tworzyły one niezbędne minimum, w celu uniknięcia dalszych sytuacji konfliktowych.

Przełożony, który w ten sposób ustawia się wobec wspólnoty, może do niej wprowadzić pokój, ale oczywiście nie jest w stanie doprowadzić zakonników do zjednoczenia się wokół prawdziwego projektu życia ewangelicznego. Tym niemniej jest pewne, że nie będzie zdolny uczynić wiele, jeśli zbytnio się uwydatni życie indywidualistyczne wspólnoty.

Przełożony w swojej roli odpowiedzialnego: władza i proces podejmowania decyzji

Sobór Watykański II, a później wszystkie inne dokumenty Magisterium, z naciskiem mówią o tym, jak ważne jest, aby przełożeni byli osobami zdolnymi do słuchania i otwartymi na dialog. Zakonnicy z zadowoleniem przyjęli ten nowy punkt widzenia. Aktualizacja tego nowego procesu rozsądzania wspólnotowego i uściślenia dalszych kierunków, poprzez dialog i pełne szacunku słuchanie, wymaga od każdego procesu uczenia się. Wielu zakonników, którzy wzrastali w wiernym posłuszeństwie przełożonym, pozostawiając im odpowiedzialność podejmowania decyzji, wykazuje dezorientację, gdy zostaną zaproszeni do wyrażenia własnych opinii na temat ważnych decyzji dotyczących wspólnoty. Przełożeni, którzy byli przyzwyczajeni do kierowania wspólnotą z pomocą ograniczonej liczby zakonników należących do rady, muszą teraz działać inaczej i często nie wiedzą jak rozmawiać z całą wspólnotą. Ta sytuacja staje się szczególnie trudna, kiedy członkowie wspólnoty przedstawiają przełożonemu przeciwstawne poglądy.

Przełożony jest powołany do dialogu i do słuchania, ale do niego należy ostateczna decyzja, poza przypadkiem kapituły.

Po zaproszeniu przełożonych do słuchania i dialogu, Kodeks Prawa Kanonicznego dodaje: Zawsze Jednak zachowują władzę w zakresie podejmowania rozstrzygnięć i wydawania poleceń /618/.

W konkretnych sytuacjach nie jest łatwo kierować grupą podczas dialogu i właściwie rozsądzić, aby dojść później do ostatecznej decyzji podjętej przez przełożonego. Jeżeli tenże nie ma aprobaty ze strony wspólnoty, staje się dla niego trudne wychwycenie właściwego momentu, aby stawić czoła dyskusji i podjąć decyzję. Nie jest to łatwe nawet dla tych osób, które w ich pracy i życiu zwykły podejmować decyzje według reguły większości; trudno jest im wejść w proces dialogowo-decyzyjny.

 

III. SZCZEGÓLNIE INTERESUJĄCE ASPEKTY

Do tej pory przedstawiłem niektóre ogólne spostrzeżenia na temat władzy w życiu zakonnym. W tej ostatniej części chcę zaproponować refleksję nad niektórymi, szczególnie interesującymi aspektami. Pozwoli nam to podjąć bardziej konkretnie i w szczegółach poruszone wyżej zagadnienia.

Jedność i różnorodność

Mówiliśmy już o pluralizmie i o indywidualizmie. Stwierdziliśmy, że w naszych wspólnotach zakonnych istnieje obecnie różnorodność znacznie większa niż 25 lat temu. Bardzo często przełożony nie wie jak wprowadzić prawdziwy sens jedności, szanując zarazem rozmaitość sytuacji i potrzeb członków wspólnoty. Zweryfikowane reguły różnych zakonów i zgromadzeń są znacznie bardziej ogólne niż te poprzednie i pozostawiają znacznie więcej przestrzeni dla decyzji na szczeblu lokalnym i regionalnym.

Typowym przykładem jest lokalna wspólnota zakonników pracujących w instytucji szkolnej, która postanawia wykorzystać koniec tygodnia, ponieważ wspólnota jest wolna od zajęć edukacyjnych. Niektórzy zakonnicy uważają, że ten czas powinien być całkowicie wolny, ponieważ wszyscy są wystarczająco pochłonięci przez ścisły rozkład zajęć w tygodniu. Oczekują oni od przełożonego zredukowania do minimum programu życia wspólnotowego podczas weekendów, aby każdy mógł zorganizować sobie ten czas według własnych potrzeb. Inni, przeciwnie, uważają że ten wolny czas końca tygodnia powinien zaoferować wspólnocie okazję przeżycia bardziej intensywnych momentów życia, modlitwy, wspólnoty posiłków, etc … Przełożony, który pragnie respektować potrzeby każdego członka, pozwoli dokonać wyboru tym, którzy chcą być bardziej wolni, ale wie także, iż postępując w ten sposób, sprawia wrażenie, że wspólnota gromadzi się jedynie dla pracy, a po jej zakończeniu każdy może żyć na własny rachunek.

Uważam, iż istnieją dwa sposoby, w których władza może zaradzić sytuacji tego typu, usiłując wysłuchać grupę i pozostać z nią w dialogu:

1. Przełożony wprowadza klimat dialogu i jest uważny wobec wszystkich członków. Po okresie dialogu, w którym grupa doszła do porozumienia, on podejmuje decyzję, którą uważa za najbardziej stosowną i do której grupa dojrzała. Prosi więc zakonników, aby tej decyzji się podporządkowali.

2. Przełożony usiłuje z grupą wypracować rozwiązanie, co do którego grupa osiągnęła zgodę, upewniając się, że nie stracą z pola widzenia tych wartości, do których dążą.

Pierwszy sposób wyznacza jasny kierunek, który wielu osobom się podoba. Inni natomiast mogą myśleć, że ten sposób postępowania nie sprzyja dialogowi ani uważnemu słuchaniu, przez co nie dochodzi się do naturalnych wniosków. Często też istnieje niebezpieczeństwo wywołania żalu wśród tych, którzy nie podzielają decyzji i uważają, że w rzeczywistości nie zostali wysłuchani.

Drugi sposób pozwala na kontynuowanie procesu dialogu i słuchania aż do momentu, w którym grupa podejmie swoją decyzję. Może okazać się on długi i uciążliwy i może też rodzić ból, zwłaszcza gdy członkowie wspólnoty nie są przygotowani i właściwie usposobieni do dialogu, aby osiągnąć porozumienie.

Władza, życie zakonne i misja

W przeszłości było normalne wypełnianie przez zakonnika określonej misji pod bezpośrednią jurysdykcją własnego zgromadzenia. Często też przełożony zakonny był równocześnie za to odpowiedzialny. Zapewniało to oczywiście całkowitą zgodność pomiędzy władzą misyjną a tą, która dotyczyła życia zakonnego. Niestety, w wielu wypadkach potrzeby misji wysuwały się na pierwszy plan, a specyficzna rola przełożonego zakonnego szła w zapomnienie. Liczne zgromadzenia usiłowały więc znaleźć rozwiązanie tego problemu, oddzielając obie funkcje i wyraźnie rozróżniając dyrektora misji i przełożonego wspólnoty.

Dzisiaj sytuacja stała się jeszcze bardziej delikatna. Nie rzadko zakonnik bywa angażowany w prace duszpasterskie nie związane z jego własnym zgromadzeniem. W takiej sytuacji, o nominacji osób, przenoszeniu ich do innej działalności, a także o zmianie miejsca pracy, decydują inni, a nie własny przełożony. W ten sposób zakonnik może znaleźć się w sytuacji, w której musi stawić czoła poważnym zmianom w jego życiu z powodu okoliczności, które są całkowicie niezależne od władz zgromadzenia.

Przełożony musi dzisiaj zaakceptować fakt, iż cała seria czynników wpływających na życie członków jego wspólnoty, wymyka się spod jego kontroli, i że to ma wpływ na jego sposób wykonywania władzy. Zakonnicy muszą też zrozumieć konsekwencje tej sytuacji. Mam tu na myśli sytuację, o której często się słyszy od przełożonych prowincjalnych, którzy czują się w sytuacji bez wyjścia, wciśnięci między oczekiwania konfratrów, liczących na ich przełożonego prowincjalnego w sprawie oferty pracy w konkretnej instytucji, a faktem, że decyzje na ten temat są podejmowane przez radę kierowniczą albo przez komitet wyborczy, na które ma ograniczony wpływ.

Władza w kontekście różnic kulturowych

Przełożeni muszą dzisiaj w wielu wypadkach sprawować władzę w grupie złożonej z osób o różnych kulturach. Niekiedy bardzo to komplikuje sytuację. Ci, którzy znajdują się w tej sytuacji, dostrzegają te trudności kulturowe i dobrze wiedzą, że należy je respektować. Równocześnie jednak są świadomi, jak ważna jest harmonijna integracja tych różnych kultur, które stanowią część tego samego międzynarodowego dziedzictwa zgromadzenia.

Zasada ogólna jest jasna i prosta: musimy osiągnąć jedność w zasadniczych kierunkach i pozwolić na wyrażenie się różnic kulturowych. Bez wątpienia, w konkretnych sytuacjach, zastosowanie tej normy staje się trudne. Kto zadecyduje, jaki jest zasadniczy kierunek?

Powie się bez wątpienia, że istotne elementy są określone w regułach zgromadzenia i że ostatecznego rozstrzygnięcia powinna dokonać wspólnota lokalna. Ale niekiedy to rozstrzygnięcie jest trudne i sam sposób postawienia pytania w dyskusji może wydawać się typowy dla konkretnego modelu kulturowego.

Wyjaśnię ten punkt poprzez dwa konkretne przykłady:

1. Dwa lata temu zmarł w jednym z naszych domów, daleko od swego rodzinnego kraju, młody zakonnik afrykański. Przełożony miejscowy i przełożony prowincjalny, obaj Amerykanie, spotkali się z lokalną wspólnotą, złożoną przede wszystkim z afrykańczyków, aby zastanowić się co robić w tej sytuacji. Afrykańczycy usilnie nalegali, aby ich zmarły konfrater został przewieziony do swojego kraju i pochowany obok swoich przodków, zgodnie z afrykańskim zwyczajem kulturowym. Przełożeni uważali to za zbyt kosztowne, a więc przeciw ślubowi ubóstwa. Twierdzili więc, że powinien być pochowany na cmentarzu wspólnoty, gdzie spoczywali zmarli przed nim konfratrzy, którzy stali się jego przodkami w życiu zakonnym. Zakonnicy afrykańscy rozumieli, że wybór z jednej strony dotyczy ważnego aspektu kultury, a z drugiej wymogu życia zakonnego, które jednak powinno być dostosowane do kultury. Przełożony ze swej strony utrzymywał, iż chodzi o ważny aspekt kultury, ale i o istotny wymóg życia zakonnego. Ostatecznie zmarły został przewieziony do kraju rodzinnego, gdzie w obecności rodziny i przyjaciół odprawiono ceremonię religijną, ale wspólnota nalegała, aby zakonnik afrykański został pochowany wśród zmarłych konfratrów w tym kraju.

2. Drugi przykład odnosi się do Stanów Zjednoczonych, gdzie pewien zakonnik hiszpańskiego pochodzenia żyje z zakonnikami afrykańskimi i angielskimi. Hiszpan korzysta z każdej okazji, aby do modlitwy wspólnotowej wprowadzić te elementy, które według niego są typowymi wyrazami jego kultury. Inni członkowie wspólnoty myślą, że ta osoba wprowadza do wspólnoty osobiste upodobania, narzucając je innym pod pretekstem różnic kulturowych.

Przełożony, który należy do kultury anglo-amerykańskiej, jest czuły na głos większości, ale równocześnie prosi, aby respektować pragnienie hiszpańskiego konfratra do wyrażania się we własnej kulturze. Aby przezwyciężyć tę trudną sytuację, przełożony zaprosił całą wspólnotę do refleksji nad tym problemem, jednak dialog okazał się trudny i jeszcze nie znaleziono żadnego rozwiązania.

Wybór przełożonych

Przegląd wyzwań, z którymi przełożeni muszą się dzisiaj zmierzyć, pozwala nam zrozumieć, jak ważny jest baczny wybór osób powołanych do tej posługi i zaoferowanie im odpowiedniej formacji.

Z pewnością nie łatwo jest znaleźć osoby odpowiednie do tego zadania. Zdajemy sobie sprawę, że w niektórych regionach naprawdę mało jest osób zdolnych do tej służby. Podkreślam też, że tam, gdzie nasza wspólnota jest odpowiedzialna za ważne dzieła apostolskie, świadomie wybieramy osoby z najlepszymi kwalifikacjami i najodpowiedniejsze do podjęcia odpowiedzialności za nasze dzieła; ale mniejszą uwagę przykładamy niekiedy do wyboru tych, którzy są powołani do posługi władzy, jako przełożeni wspólnoty.

Znajdujemy też mało entuzjazmu ze strony samych zakonników, których prosimy o przyjęcie tej posługi we wspólnocie; wielu czuje się niezdolnymi do tego. Słyszałem licznych konfratrów, który odpowiadali: Ojcze, według tego, co podają nasze Konstytucji na temat przełożonego, sam Jezus Chrystus znalazłby trudności w podjęciu się tej roli.

Oprócz realnych trudności w pełnieniu roli przełożonego można znaleźć gdzieniegdzie konfratrów, którzy czują się nieswojo wobec samej idei władzy.

Przypominam sobie odnośnie tego spotkanie, jakie miałem z grupa przełożonych lokalnych, których prosiłem, aby opowiedzieli o swoim doświadczeniu. Wielu czyniło mocne zarzuty przeciwko wyrażeniu posługa władzy, którego używałem. Mówili, że nie chcieli być uważani za symbole władzy i że ich wspólnoty lokalne wołały uważać ich za koordynatorów wspólnotowych wysiłków, a oni sami woleli mówić o posłudze koordynacji.

ZAKOŃCZENIE

Ten szybki przegląd problemu władzy w życiu zakonnym, pozwolił nam rozważyć główne tendencje w ewolucji jej rozumienia. Przechodząc od ogólnych zasad do ich praktycznego zastosowania, stajemy się coraz bardziej świadomi trudności tego zadania.

Na zakończenie chciałbym zaproponować dwa zasadnicze wymogi dla odnowy znaczenia władzy.

Pierwszy jest ten, by rozważać władzę w kontekście powołania do bycia ludźmi posłuszeństwa. Dla potwierdzenia cytuję fragment z Roli superiora … – Ojca Piotra-Hansa Kolvenbacha, SJ, Jego refleksja jasno uwidacznia tę istotna dyspozycję osoby sprawującej władzę:

Wykonywanie władzy nie jest niczym innym, jak jedną z wielu form chrześcijańskiego posłuszeństwa. Poszukiwanie woli Bożej, która jest jedyną bazą, na jakiej opiera się powołanie, jest samym sercem sprawowania władzy. W posłuszeństwie Bożemu Słowu, w Kościele i z Kościołem, pod wikariuszem Chrystusa na ziemi; w posłuszeństwie misji apostolskiej To­warzystwa, z jej oddźwiękiem w życiu wspólnotowym; w konkretyzowaniu i we wcielaniu tego posłuszeństwa, przełożony jednoczy wspólnotę i łączy ją z wolą Pana, który go posyła.

Ostatecznie, jeśli chcemy z posługi władzy uczynić w naszym życiu zakonnym to, czym ona rzeczywiście być powinna, musimy razem kontynuować poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czym jest ta służba, określając wymagania, w jaki sposób ma być wykonywana.

Aby to osiągnąć, nasze zgromadzenia powinny podjąć wysiłki, by wyjaśnić sens władzy. Czyniąc to, musimy być wierni aktualnej refleksji Kościoła wobec tego problemu, wyczuleni na osiągnięcia współczesnych studiów, pozostając wierni głębokim intuicjom naszych poszczególnych tradycji.

Przełożeni generalni mają do spełnienia ważną rolę w tym trudzie wyjaśniania, ale o tym powiemy więcej w kolejnej części.

 

Archiwum KWPZM

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda