499
xkt
"Był według mnie nade wszystko bratem! Cichy, pogodny, skromny, rozmodlony, gotowy do służby i pomocy, dyskretny. Każde spotkanie z nim, mi, księdzu, przypominało, że najpierw mam być bratem" (ks. Wojciech Skóra MIC). W poniedziałek, 19 kwietnia, odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. brata Stanisława Bednarza, marianina, w ostatnim czasie ekonoma i radnego domu zakonnego Lublin I (dom seminaryjny). Pożegnanie w kaplicy domowej – poprzedzone wspólną modlitwą przy trumnie z ciałem Zmarłego i zakończone pierwszą stacją liturgii pogrzebu, której przewodniczył ojciec duchowny seminarium Andrzej Jerominek MIC – rozpoczęło te uroczystości.
Msza św. pogrzebowa w kaplicy parafialnej Niepokalanego Poczęcia NMP, której przewodniczył ojciec prowincjał Paweł Naumowicz MIC, zgromadziła liczne grono współbraci zakonnych z wielu domów zakonnych w Polsce oraz z Londynu, Pragi czeskiej i Daugavpils (Łotwa). Przybyła rodzina, siostry zakonne oraz przedstawiciele parafian. Homilię wygłosił ks. Wojciech Skóra MIC, kustosz Grobu Ojca Założyciela na Mariankach w Górze Kalwarii. Zarówno słowa kazania, jak końcowe mowy ojca prowincjała i ks. Artura Radackiego MIC, przełożonego domu zakonnego w Lublinie, złożyły się wspólne świadectwo wdzięczności za piękny przykład życia zakonnego pozostawiony przez śp. br. Stanisława.
Po liturgii ciało złożono w mariańskim grobowcu na lubelskim cmentarzu przy ul. Unickiej.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie!
Po liturgii ciało złożono w mariańskim grobowcu na lubelskim cmentarzu przy ul. Unickiej.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie!
"Siedząc z nim przez pięć lat w jednej ławce w kaplicy mogłem podziwiać jego pobożność, która przejawiała się w słuchaniu słowa Bożego, modlitwie różańcowej odmawianej zawsze na kolanach w kaplicy i wieczornej adoracji Najświętszego Sakramentu. Potrafił dzielić liczne obowiązki i prace z wiernością modlitwie. Stasiu nikogo nie lubił absorbować swoją osobą, ale chętnie uczestniczył w życiu wspólnym, zawsze dyspozycyjny, pogodny, uśmiechnięty, cieszący się życiem. W pracy zaangażowany i co ważne, nigdy nie tracił czasu, wykorzystywał go maksymalnie" (ks. Andrzej Jerominek MIC)
"Pozostaje w mojej pamięci jako współbrat, który całe swoje życie poświęcił Bogu i służbie bliźniemu. Niech odpoczywa w pokoju" (ks. Tadeusz Mierzwiński MIC)
"Pozostaje w mojej pamięci jako współbrat, który całe swoje życie poświęcił Bogu i służbie bliźniemu. Niech odpoczywa w pokoju" (ks. Tadeusz Mierzwiński MIC)
xkt
(Wykorzystano fragmenty wspomnień umieszczone w okolicznościowym folderze wydanym na dzień pogrzebu)
Za: www.marianie.pl.