Home WiadomościZ kraju Abp Galbas w Katowicach: Pomóżcie mi być biskupem

Abp Galbas w Katowicach: Pomóżcie mi być biskupem

Redakcja

Pomóżcie mi być biskupem – mówił w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach abp Adrian Galbas. Arcybiskup koadiutor wygłosił homilię na rozpoczęcie posługi w archidiecezji katowickiej. Liturgii przewodniczy metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.

Abp Galbas przypomniał w homilii, że “tym co łączy ludzi w Kościele jest przede wszystkim chrzest, który wytwarza pomiędzy nami więzy prawdziwego braterstwa i wspólnoty.” – Wszystkie inne charyzmaty, które otrzymujemy w Kościele, a tym bardziej wszystkie inne zadanie i funkcje, są wtórne wobec tego, co stało się w sakramencie chrztu świętego i co jest jego konsekwencją – podkreślał.

Powiedział, że w swoim kazaniu nie przedstawi żadnego programu działania. – To nie jest ingres. Znam swoje obecne miejsce nie tylko w tej katedrze, ale także w Kościele katowickim – mówił. – Zresztą tak naprawdę jedynym programem działania dla Kościoła i dla każdego w Kościele jest Słowo Boże i to byśmy byli mu wierni! Ono ma nas kształtować, do niego mamy dostosowywać swoje życie. W pierwszej kolejności życie biskupa! – dodawał.

Odwołując się do słów Psalmisty zauważył, że “oczyszczenie Kościoła dokonuje się przez posłuszeństwo Słowu Bożemu, które rozbrzmiewa w jego wnętrzu.” – Nie sztuką jest Słowo Boże tylko usłyszeć! Ileż razy tak robimy; pozwalamy by wpadło jednym uchem, a wypadło drugim. Sztuką jest Słowo Boże w sobie zatrzymać, zachować je – ukazywał arcybiskup koadiutor wskazując Maryję jako wzór takie postawy.

Podobnie zachowywała się też św. Agata, która została zamordowana w wieku szesnastu lat, a dzisiaj jest czczona w Kościele. – Przykład wierności Słowu Bożemu znajdujemy także w św. Jacku, patronie naszej archidiecezji. (…) Tak było także w życiu niedawno beatyfikowanego ks. Jana Machy. To wspaniały przykład młodzieńca, który zachował swoją drogę w czystości, przestrzegając Bożego Słowa – powiedział abp Galbas.

Przywołał postać króla Salomona, który świadomy swojego młodego wieku, wyzna przed Panem, że nie umie rządzić. – Jaka to wspaniała postawa władcy, gdy umie powiedzieć: nie umiem, nie wiem, jestem niedoskonały – mówił. Młody król złożył hojną ofiarę Panu, a zapytany, co by chciał, poprosił o serce, które umie roztropnie i rozumnie rozsądzić to co dobre od tego co złe. – Poprosił o mądrość. O dar, który spodobał się Bogu. O to samo proszę Boga na każdy dzień mojego życia i mojej posługi w archidiecezji katowickiej – podkreślał arcybiskup.

Wskazywał, że jest młodym, niedoświadczonym biskupem i bardzo wiele nie umie. Jak wskazywał arcybiskup koadiutor, tak jak Salomon chciałby mieć serce roztropne, które potrafi rozróżnić, co w archidiecezji katowickiej jest dobre (a jest tego przecież mnóstwo), od tego, co takie nie jest.

Zapowiedział, że jego głównym zadaniem będzie teraz poza modlitwą, „przypatrywanie się” i „przysłuchiwanie się”. Później dopiero, na trzecim miejscu, będzie to „przepowiadanie”. Zachęcił wiernych do dzielenia się z nim swoimi uwagami. – Dlatego bardzo was proszę, żebyście zechcieli podzielić się ze mną waszym widzeniem spraw; waszymi nadziejami, obawami, rozterkami, szczęściami i nieszczęściami. I to – bardzo o to proszę – podzielić się szczerze – mówił.

Biskup koadiutor poprosił wiernych o otwartość i szczerość, o braterskość i normalność, o spotkania udane, nie o udawane. – Proszę więc o synodalność! Proszę o to ludzi świeckich i duchownych, siostry i braci z naszej wspólnoty i tych, którzy są spoza Kościoła katolickiego, a także tych, którzy są niewierzący. To jest duch św. Wincentego Pallottiego, który mógłby się podpisać pod Evangelii gaudium papieża Franciszka. On jest moim duchowym ojcem, a pallotyńska duchowość moim duchowym domem – zaznaczał.

Przywołał tekst Kodeksu Prawa Kanonicznego o zadaniach biskupa. Należy do niego m.in. bycie “przykładem świętości poprzez miłość, pokorę i prostotę życia.” Biskup powinien także “zabiegać wszystkimi środkami o wzrost świętości wiernych, zgodnie z własnym powołaniem każdego.” Poprosił wiernych, by reagowali, gdy tego nie będzie robił. – Pomóżcie mi być biskupem, pierwszym pomocnikiem Biskupa Katowic, a kiedyś, jak Bóg tak zechce, jego następcą! – nawoływał.

Powrócił jeszcze do postaci Salomona. Zauważył, że biblijna historia Salomona pokazuje jednak, że można pięknie wystartować i fatalnie wylądować. Dobrze zacząć i źle skończyć. – Wiemy, że wszystkie dary, jakie Salomon otrzymał, ostatecznie zaprzepaścił. Wszystko zmarnował. Mądry Salomon zgłupiał bez reszty i do reszty! Dlatego, że nie był wierny Słowu Boga! – mówił abp Galbas.

Papież Franciszek w adhortacji Evangelii gaudium, mówiąc o Salomonie, pokazuje go jako przykład człowieka duchowo zepsutego. A to zepsucie duchowe, jak pisze papież, jest gorsze niż upadek grzesznika, ponieważ polega ono na ślepocie wygodnej i samowystarczalnej, przy której dopuszczalne są oszustwa, oszczerstwa, egoizm i wiele subtelnych form skoncentrowania na sobie samym. – To jest prawdziwy dramat: zepsuć się duchowo – ostrzegał.

Nawiązując do zbliżającego się jubileuszu setnej rocznicy istnienia archidiecezji katowickiej, arcybiskup koadiutor wyraził pragnienie, by diecezjanie uczcili go “nie tylko pompatycznymi celebracjami, które nie są dziś Kościołowi szczególnie potrzebne, ale robieniem tego, co Chrystus: głoszeniem przyjętego i przezywanego Słowa, dynamiczną ewangelizacją i katechizacją.”

W homilii zwracał się również do kapłanów archidiecezji i podziękował im za ich pracę. – Wiem, że wielu z was jest dziś zmęczonych, zrezygnowanych, a nawet zrozpaczonych. (…) Przyczyn waszego wyczerpania jest zresztą wiele. Bardzo osobistych. Sami wiecie jak konkretnie i szczegółowo mają na imię – zaznaczał. Wskazywał, że pomocą jest wspólnota. – Wspólnota każdego z Chrystusem, ale także wspólnota nasza. Między nami. Zdrowe, braterskie relacje, które pomagają – mówił zachęcając do pomagania sobie wzajemnie.

Wezwał wszystkich diecezjan do wsłuchiwania się w głos Jezusa i do pójścia wiernie za Nim. – Nic lepszego niż Jego miłość nie mogło nam się w życiu przydarzyć! – zapewniał.

Bp Adrian Galbas SAC ma 54 lata. Jest doktorem teologii duchowości. Studiował też dziennikarstwo. W czasie dotychczasowej posługi pełnił m.in. funkcję prefekta alumnów w Wyższym Seminarium Duchownym Księży Pallotynów w Ołtarzewie. W latach 2011-2019 był prowincjałem Prowincji Zwiastowania Pańskiego w Poznaniu. 12 grudnia 2019 roku został mianowany biskupem pomocniczym diecezji ełckiej. Święcenia biskupie przyjął 20 stycznia 2020 roku. Nominację na arcybiskupa koadiutora archidiecezji katowickiej Nuncjatura Apostolska w Polsce ogłosiła 4 grudnia br. Urząd objął kanonicznie 15 grudnia 2021 r.

W Konferencji Episkopatu Polski abp Galbas pełni m.in. funkcję przewodniczącego Komisji ds. Apostolstwa Świeckich. Jest także koordynatorem w Kościele w Polsce trwającego synodu o synodalności. Jego zawołaniem biskupim są słowa „Pax Christi” (Pokój Chrystusa).

asp/Radio eM / Katowice
KAI

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda