Home WiadomościZ kraju Dzień życia konsekrowanego: Maryja i osoby konsekrowane pochodzą z jednego “rodu”

Dzień życia konsekrowanego: Maryja i osoby konsekrowane pochodzą z jednego “rodu”

Redakcja

Oczywiście, tytuł jest lekko przewrotny, aczkolwiek chwytliwy. W Nowym Przymierzu kapłaństwo i kult świątynny nie jest związany z pochodzeniem z rodu arcykapłańskiego. Stary Testament nie znał również życia konsekrowanego we współczesnym kształcie, chociaż na kartach Pisma Świętego odnajdujemy postacie, których życie w sposób szczególny było poświęcone Jahwe. Niemniej jednak, ustanowiony przez św. Jana Pawła II – Dzień życia konsekrowanego, niech stanie się okazją do szerszego spojrzenia na rzeczywistość konsekracji zakonnej. Nie jest również bez znaczenia fakt, że – szczególnie u oblatów – wzorem takiego życia jest Maryja Niepokalana.

Maryja Niepokalana, w swej odpowiedzi płynącej z wiary i w swojej pełnej otwartości na wezwanie Ducha Świętego, jest wzorem i strażniczką naszego konsekrowanego życia.

Konstytucje i Reguły Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, nr 13

Maryja – znaczenie imienia

Niesamowicie ciekawa, choć niejednoznaczna, jest etymologia imienia Maryi. W języku Biblii imię odkrywa istotę, prawdę o człowieku – stanowi również jego powołanie. Wskazówką w szukaniu znaczenia imienia Maryi mogą być teksty z Ras Shamra. To miejsce wykopalisk na terenie starożytnego państwa-miasta Ugarit na wybrzeżu Morza Śródziemnego. W połowie XX wieku francuscy archeolodzy przeprowadzili tutaj kluczowe dla zrozumienia antycznego Bliskiego Wschodu prace wykopaliskowe. Znaleziono między innymi blisko 20 000 tabliczek z informacjami sumeryjskimi, egipskimi, akadyjskimi, huryckimi, hetyckimi i ugaryckimi. Tutaj również powstało pismo alfabetyczne. Niemniej jednak informacje odczytane z pokaźnej biblioteki, pomagają zrozumieć także pochodzenie wielu nazw. Właśnie w tym zbiorze znajdujemy słowo “mrym”, którego odpowiednikiem jest hebrajskie “marom”, od którego najczęściej wywodzi się znaczenie semantyczne imienia “miryam” lub “mar-jam”. Oznaczałoby ono “wyniosły, wyniosłość”. Być może w tym kluczu Maryja wykrzykuje jedyną swoją modlitwę, zapisaną w Biblii, podczas wizyty u Elżbiety – Magnifikat (Łk 1, 46-55). Pod natchnieniem Ducha Świętego wskazuje na swoje wywyższenie i je zapowiada. Tekst grecki słów Maryi: “Odtąd błogosławioną będą mnie nazywać (ogłaszać) wszystkie pokolenia” jest bardzo głęboki. Żaden prorok nie pozwolił sobie na takie słowa… trąciło to bluźnierstwem… a Duch Święty w Maryi wypowiada te słowa, które od początku Kościół dobrze zrozumiał – błogosławienie Matki Boga ze względu na rzeczy, jakie uczynił Jej Wszechmogący, jest posłuszeństwem temu fragmentowi Pisma Świętego. Kto Jej nie błogosławi… nie żyje w zgodzie ze Słowem Boga.

Niemniej jednak najbardziej przemawia do mnie tłumaczenie znaczenia Jej imienia jako:”merit jam/jaw” – “umiłowana przez Jahwe” lub po prostu -“moim krewnym jest Najwyższy”.

Zjednoczyć się z Bogiem aż do poczucia pokrewieństwa – czy nie jest to ideał życia zakonnego? O tym samym pisze ojciec Eugeniusz:

Oblaci, <<przeznaczeni do głoszenia Ewangelii Bożej>> (Rz 1, 1), idąc za Jezusem Chrystusem porzucają wszystko. Aby być Jego współpracownikami powinni głębiej Go poznać, z Nim się utożsamić, pozwolić Mu, aby w nich żył. Usiłując odtworzyć Go w swoim życiu, chcą być posłuszni Ojcu, nawet aż do śmierci, i z bezinteresowną miłością oddają się służbie Ludowi Bożemu. Ich apostolski ma wsparcie w bezwarunkowym darze ich oblacji, w oblacji nieustannie odnawianej w odpowiedzi na wymogi posłannictwa.

KKiRR, 2

Maryja z rodu Aarona

Zawsze ciekawiło mnie, dlaczego Matka Boża tak bardzo troszczy się o osoby szczególnie poświęcone Bogu – kapłanów, konsekrowanych? Dlaczego w intuicji wiary tak wielu założycieli to właśnie Ona wskazywana jest jako wzór życia konsekrowanego? Odpowiedzią jest z pewnością Jej otwarte na Boga serce – czyste i nie-pokalane sprzeciwem wobec Jego woli, czyli grzechem. Nie bez znaczenia jest również fakt, że Maryja pochodziła z kapłańskiego rodu Aarona. Tak, Matka Boża nie była z rodu Dawida – z tego rodu pochodził Jej Oblubieniec – Józef. Takie też dziedzictwo przejmuje Jezus. A co z Maryją? Święty Łukasz w chwili zwiastowania przekazuje słowa anioła: “A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną” (Łk 1,36). W tekście greckim ewangelista używa bardzo precyzyjnego terminu: “zyggenes”, które wskazuje na pochodzenie bliskie, z jednego rodu. Jak wiemy, Elżbieta pochodziła z rodu Aarona (zob. Łk 1,5).

Chrystus jest królem-Mesjaszem i jednocześnie kapłanem Nowego Przymierza. Realizuje się w Nim nadzieja i oczekiwanie m.in esseńczyków z Qumran, ukazane również w Liście do Hebrajczyków. Wielu biblistów uważa, że to właśnie oni w pierwszym rzędzie byli adresatami listu. W tym kluczu Matka Boża w sposób szczególny wskazuje i otacza opieką osoby oddane na służbę Panu. Oddanie Chrystusowi to ukazywanie Syna Bożego w swoim życiu. Odbijanie w swoim życiu Światła, które jako jedyne może rozproszyć mrok życia człowieka i nadać mu nowe barwy – nową jakość.

Życie zakonne – chcieć więcej

Święty Eugeniusz de Mazenod rozpoczął swoją posługę jako ksiądz diecezjalny. Szybko jednak zdał sobie sprawę, że pragnie czegoś więcej, że jego serce szuka głębszej zażyłości z Panem. Pierwszym wyrazem jego tęsknot było stworzenie wspólnoty w Aix, a jego pierwszą radością było doświadczenie ubóstwa:

Jutro obchodzę rocznicę tego dnia, kiedy to szesnaście lat temu opusz­czałem rodzinny dom, udając się na misję. Ojciec Tempier uczynił to kilka dni wcześniej. Nasza siedziba nie była tak okazała jak zamek w Billens, a w porównaniu z waszym niedostatkiem, mieliśmy o wiele gorszą sytua­cję. Moje niewygodne łóżko umieszczono w wąskim przejściu prowadzą­cym do biblioteki, która wtedy była dużym pomieszczeniem służącym za sypialnię ojcu Tempierowi i drugiemu, ale jego nazwiska nawet nie wy­mieniamy pośród nas; stanowiła ona również naszą salę wspólnotową. Za całe oświetlenie służyła nam tylko jedna lampa, jak szliśmy spać, stawiali­śmy ją na progu drzwi, tak aby korzystali z niej wszyscy. Stołem ozdabia­jącym nasz refektarz były deski ułożone obok siebie na dwóch starych beczkach. Od chwili złożenia ślubu ubóstwa nigdy nie mieliśmy szczęścia tak intensywnie go zakosztować.

Nie przypuszczaliśmy, że było to preludium do osiągnięcia stanu do­skonałości, kiedy to żyliśmy w sposób tak mało doskonały. Uważam, nie bez przyczyny, że było to ubóstwo zamierzone, ponieważ aby z nim skończyć, wystarczyłoby przywieźć potrzebne rzeczy od mojej matki; wyciąg­nęliśmy stąd wniosek, że od tej chwili dobry Bóg ukierunkowuje nas na zalecenia ewangeliczne, które w przyszłości miały być podstawą naszych ślubów zakonnych, chociaż wtedy jeszcze o tym nie myśleliśmy. Stosując te zalecenia, poznaliśmy ich cenę. Zapewniam was, że cały czas byliśmy radośni; powiem więcej: ten nowy styl życia stanowiący ogromny kontrast z tym, co pozostawiliśmy za sobą, powodował, że często śmialiśmy się z niego naprawdę z całego serca. Zawdzięczam to miłe wspomnienie świę­tej rocznicy pierwszego dnia naszego wspólnego życia. Jakże byłbym szczęśliwy, gdybym mógł kontynuować je z wami!

Do o. Mille’a, do nowicjuszy i scholastyków z Billens, 24 janvier 1831, w: EO I, t. VIII, nr 383.

Taka jest również kenoza – uniżenie Boga, który sam będąc bogatym, dla nas stał się ubogim, aby nas swoim ubóstwem ubogacić (por. 2Kor 8,9). Wybór ubóstwa – nie tylko jako wartości rezygnacji z dóbr materialnych – ale dobrowolnego wyrzeczenia się (a w zasadzie ciągłego wyrzekania się) wszystkiego, co może nas zatrzymywać, abyśmy byli całkowicie dla innych ze względu na Boga, jest istotą życia zakonnego. Aby “chcieć więcej” oblaci wiążą się z Bogiem czterema ślubami uroczystymi: ubóstwa, posłuszeństwa, czystości i wytrwania w Zgromadzeniu aż do śmierci.

Prośmy dzisiaj wraz z Maryją – “krewną Boga” – aby wszyscy poświęceni Panu, stawali się również Jego “krewnymi” – utożsamiali się z Nim, aby ich gorliwość nie gasła, by byli prorokami Światła i znakiem obecności Emmanuela we współczesnym świecie, prowadząc wszystkich do nowego kultu świątyni – Eucharystii.

o. Paweł Gomulak OMI – misjonarz ludowy (rekolekcjonista), Misjonarz Miłosierdzia ustanowiony przez Ojca Świętego Franciszka, uzyskał licencjat kanoniczny z nauk biblijnych. Należy do klasztoru w Kędzierzynie-Koźlu.

Za: oblaci.pl

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda