Home WiadomościOdeszli do Pana Pożegnania: ks. Wincenty Góralczyk FDP

Pożegnania: ks. Wincenty Góralczyk FDP

Redakcja

Z żalem zawiadamiamy, że 13 grudnia w Zakładzie Opiekuńczo – Leczniczym w Łaźniewie w wieku 84 lat życia, 65 lat profesji zakonnej i 56 lat kapłaństwa zmarł ks. Wincenty Góralczyk FDP.

Ks. Wincenty Góralczyk urodził się 14 marca 1936 r. w Czarnocinie koło Łomży jako syn Kazimierza i Anny. Miał dwóch braci i trzy siostry. Ochrzczony został w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Piątnicy 28 marca tego samego roku, a bierzmowany również w Piątnicy w 1951 r. przez bp. Czesława Falkowskiego. Szkołę powszechną rozpoczął w Czarnocinie. Po ukończeniu trzeciej klasy przeniósł się do szkoły w Piątnicy. W klasie siódmej, jak napisał w życiorysie opanował liturgię i ceremonie kościelne. Wtedy usłyszał głos Boży „pójdź za Mną”. Poczuł wielkie pragnienie, aby zostać kapłanem. Za radą ks. Proboszcza w 1949 r. złożył podanie do Niższego Seminarium Duchownego w Różanymstoku prowadzonego przez Księży Salezjanów. Spełniły się jego marzenia. Był niezmiernie szczęśliwy, że mógł uczyć się i pogłębiać swoje przekonania religijne. A co najważniejsze ugruntowywać swoje powołanie. Idąc za głosem powołania po ukończeniu dziesiątej klasy i zamknięciu seminarium przez władze komunistyczne w 1954 r.  w tym samym roku wstąpił do Zgromadzenia Księży Orionistów. W opinii dyrektor Niższego Seminarium Duchownego w Różanymstoku napisał krótko: „Wincenty Góralczyk zachowywał się wzorowo, uczynny, sumienny i pracowity”.   Nowicjat odbył w Izbicy Kujawskiej. Pierwszą profesję zakonną złożył 15 sierpnia 1955, a śluby wieczyste 15 sierpnia 1958 r. w Zduńskiej Woli. Studia filozoficzno-teologiczne odbył w naszym Wyższym Seminarium Duchownym. W czasie studiów był bardzo zaangażowany w orkiestrę seminaryjną, w której grał na trąbce. Święcenia kapłańskie przyjął 5 lipca 1964 r z rąk bpa. Jana Zaręby. Razem z nim święcenia przyjęli: ks. Hieronim Hibner, ks. Karol Knera, ks. Alojzy Makówka, ks. Eugeniusz Spalony, ks. Tadeusz Steczkowski i ks. Zenon Wiszniewski.

Po święceniach ks. Wincenty w grupie wyświęconych współbraci odbył tzw. annum pastorale, czyli rok pastoralny w Zduńskiej Woli. Od 1965 roku rozpoczął posługę kapłańską, która trwała nieprzerwanie do 2020 roku.  Ks. Wincenty pracował przez dwa lata  (1965-1967), na prośbę biskupa olsztyńskiego Tomasza Wilczyńskiego, w parafii diecezjalnej w Starym Targu koło Sztumu, która przeżywała wtedy pewne trudności związane z buntem parafian. Ks. Wincenty jako syn Boskiej Opatrzności z pokorą, ale i atencją do ludzi podjął się tej posługi. Zaczął od dzieci, bo doskonale wiedział, że przez dzieci dotrze do rodziców. Wtedy pożyczył od ks. Proboszcza z Postolina trąbkę, która stała się wielką atrakcją. Wszyscy po trzech miesiącach mówili: „jak to jest. Ksiądz nie śpiewa, a dzieci tak śpiewają”. Niestety musiał trąbkę oddać, ale dzięki Bożej Opatrzności znalazły się środki na kupno nowej. Dzięki temu mógł dalej z niej korzystać  we Włocławku i w Wołominie. Dzieci śpiewały dobrze i z werwą, a ksiądz uczący nie śpiewał tylko grał.  I tak trąbka stała się istotnym elementem w dziele ewangelizacji.

Od 1967 r. ks. Wincenty posługiwał w parafii Najświętszego Serca Jezusowego we Włocławku. Od 1969 r. został przeniesiony do domu zakonnego  w Czułowie-Skały. Później na krótko była Izbica Kujawska skąd w 1972 r. został przeniesiony do parafii św. Józefa Robotnika w Wołominie, gdzie pracował przez 20 lat. Był to niełatwy czas, kiedy parafia budowała nowy kościół św. Józefa Robotnika i dom katechetyczny w Czarnej.  Ks. Wincenty u boku ks. Mieczysława Jańczaka nie szczędził swoich sił, ale z oddaniem włączył się w dzieło budowy. W pamięci parafian pozostanie jak małym ciągnikiem często woził materiały budowlane do Czarnej. Taki prawdziwy tragarz Boskiej Opatrzności.

Później pracował w Sanktuarium Maryjnym w Rokitnie k. Błonia, następnie od 1993 r. w parafii Opatrzności Bożej w Kaliszu. W 1995 r. został powołany ponownie do parafii Najświętszego Serca Jezusowego we Włocławku i tutaj pracował aż do śmierci przez 25 lat. Był zawsze uczynny, sumienny i pracowity oraz przesiąknięty modlitwą i troską o własne zbawienie i bliźnich.

W podaniu w 2011 r. do ówczesnego prowincjała ks. Antoniego Wita napisał: „Dni płyną i koniec pielgrzymowania w doczesności się zbliża. Proszę, aby moje miejsce wiecznego spoczynku było na cmentarzu w Wołominie”.

 CIEKAWOSTKI

  • Wincenty gdy pracował w Starym Targu dość często odwiedzał współbrata ks. Jakuba Sowę, który w tym czasie pełnił posługę duszpasterską w parafii pw. Chrystusa Króla w Piekle koło Sztumu. Gdy wracał zawsze był humor, że z Piekła się nie wraca.
  • Często rozmowę zaczynał: „Mój Drogi, mój Kochany. Jak byłem w Wołominie…”

Pierwsza stacja uroczystości pogrzebowych śp. ks. Wincentego Góralczyka FDP odbędzie się we wtorek 15.12 we Włocławku w Parafii Najświętszego Serca Jezusowego. O godz.17.00 będzie Msza Św. Natomiast druga stacja będzie w środę 16.12 w Parafii św. Józefa Robotnika w Wołominie. O godz. 12.00 będzie Msza św. i odprowadzenie na cmentarz.

Za: www.orione.pl

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda