Home WiadomościZe Świata Wydawać owoce z wytrwałością

Wydawać owoce z wytrwałością

Redakcja

Homilia ks. Miltona Zonty SDS,
przełożonego generalnego salwatorianów,

w czasie Mszy św. inaugurującej zajęcia dwuletniej 
Międzynarodowej Szkoły Formatorów Salwatoriańskich 
O. Franciszka Jordana [Rzym, 24 marca 2019]

III Niedziela Wielkiego Postu (C) – Łk 13, 1-19

Drzewo figowe jest jednym z najbardziej pospolitych drzew w Izraelu i zwykle jest sadzone w środku winnic. Pewnego razu Jezus opowiedział krótką przypowieść, używając obrazu drzewa figowego, które nie wydało owoców. Opowiadanie ewangeliczne jest krótkie i klarowne. Właściciel miał drzewo figowe zasadzone w środku swojej winnicy. Przez długi czas przychodził szukając na nim owocu i nie znajdował. Dlatego właściciel winnicy podejmuje najrozsądniejszą decyzję: skoro drzewo figowe nie przynosi owoców i bezużytecznie zajmuje ziemię, najrozsądniejszą rzeczą jest wycięcie go.

Jednak wielką nowością jest reakcja ogrodnika, człowieka, który dbał o winnicę. Ogrodnik proponuje: dlaczego by nie zostawić go na jeszcze trochę? On zna to drzewo figowe, widział jego wzrost, dbał o nie i nie chce być świadkiem jego umierania. Tym, co zrobi, jest poświęcenie mu więcej czasu i troski, aby zobaczyć, czy wyda ono owoce. W ten sposób, podtrzymywane przez miłość, przez zaufanie i troskę opiekuna, drzewo figowe zostaje zaproszone do wydania owoców.

Tak kończy się przypowieść. Możemy jednak zadać sobie pytanie: czy to drzewo figowe będzie umiało odpowiedzieć na to powołanie? Czemu służy drzewo figowe, jeśli nie wydaje owoców? A może, w naszym przypadku: czemu służą nasze programy formacyjne, jeśli nie wydają owoców salwatoriańskich? Widzimy więc, że ta przypowieść jest nie tylko zaproszeniem do refleksji nad owocami naszego naśladowania Jezusa, ale prowadzi nas również do przemyślenia trzech ważnych aspektów naszej posługi na polu formacji salwatoriańskiej.

Drzewo, które nie wydaje owoców – Podobnie, jak drzewu figowemu, ryzykiem, które zagraża nam wszystkim, jest to, że docelowo będziemy prowadzić życie bezpłodne i bez kreatywności. Dlatego wszyscy musimy być bardzo uważni, abyśmy nie zostali zdominowani przez wygodny, rutynowy styl życia, a może nawet przez wejście w powierzchowny aktywizm. Wiele razy widziałem, że kiedy dzieje się to w naszym życiu, towarzyszy temu także porzucenie refleksji, życia wewnętrznego i studium. Nie sądzę, że jesteśmy dobrymi formatorami, jeśli nie poświęcamy koniecznego czasu na spotkanie z tą Osobą, której zdecydowaliśmy oddać życie. O, jak bardzo potrzebujemy salwatorianów, których życie jest skoncentrowane na Jezusie Chrystusie! Salwatorianów z ogniem misji w sercu! Jeśli nie szukamy poziomu jakości duchowej i nie pielęgnujemy gorliwości apostolskiej podobnej do tej, która cechowała O. Franciszka Jordana, jak możemy oczekiwać, że młodzi przyswoją sobie dobrze charyzmat salwatoriański, który przekazuje się jest zasadniczo przez swoje życie? Słowa nie wystarczają, jeśli nie towarzyszy im świadectwo życia i misji.

Działanie ogrodnika – Kolejnym szczegółem przypowieści, który zasługuje na uwagę, jest postawa ogrodnika. Interesuje się drzewem figowym. Oferuje poświęcenie mu więcej troski niż dotąd. Oczekuje, że drzewo figowe wyda owoc nie tylko na własną rękę czy o własnych siłach, ale także dzięki jego działaniu i wsparciu. Z tego punktu widzenia postać ogrodnika odsyła nas do zadania formatora, który poświęca swój czas na słuchanie i towarzyszenie młodym. Aby zostać formatorem, nie wystarczy zrobienie doktoratu, ponieważ ta posługa nie polega na napełnianiu głowy pojęciami ani wypełnianiu ścian tytułami. Powołanie formatora jest powołaniem w jego własnym powołaniu. Misją formatora jest wiele więcej niż przekazywanie lub przesyłanie informacji. Jego pracą jest kształtowanie serca, które jest prawdziwym rdzeniem osoby, gdzie żyją jego rzeczywiste zainteresowania, jego uczucia. Chodzi więc o podjęcie tej samej troski, jaką ogrodnik ofiarowuje drzewu figowemu, aby wydało owoce.

Cierpliwość Boga – Opowiadanie ewangeliczne ukazuje nam, że właściciel przyjmuje prośbę ogrodnika, aby nie wycinać drzewa figowego ani tym mniej, aby je zniszczyć. Ta decyzja prowadzi nas do tego, by pomyśleć o cierpliwości Boga. Czy kiedykolwiek zadaliśmy sobie pytanie: jak wielka jest cierpliwość Boga wobec nas samych? Niekiedy bardzo szybko osądzamy, klasyfikujemy, oddzielamy dobrych od złych. Natomiast Bóg patrzy na życie każdej osoby z cierpliwością i miłosierdziem: widzi wady i zło o wiele lepiej niż my. Bóg widzi możliwości każdej osoby i patrzy naprzód z nadzieją na jej wzrost. Bóg jest cierpliwy i umie czekać. Mówiąc w ten sposób, cierpliwość jest niewątpliwie jedną z cnót formatorów. W obliczu pewnych sytuacji powierzchowności lub niedojrzałości młodych lub któregoś z naszych współbraci, jesteśmy wezwani do naśladowania cierpliwości Boga, która polega na umiejętności przebaczania i oczekiwania. Nigdy nie zapominajmy, że na końcu wszyscy będziemy sądzeni tą samą miarą, jaką i my sądzimy. Miłosierdzie, które okazaliśmy innym, zostanie okazane również nam.

Wreszcie, drodzy bracia, Ewangelia jest zawsze fundamentalną regułą, która podtrzymuje nasze życie. Szczególnie na polu formacji nie wystarczy lepsza organizacja czy organizacja jedynie struktur. Chciałbym widzieć formację salwatoriańską jako drogę życia, które wydaje owoce, ponieważ jest zakorzenione w żywotnym zjednoczeniu z Osobą Jezusa Chrystusa. Tylko wtedy, gdy Boski Zbawiciel będzie centrum i źródłem naszego życia, tylko wtedy – jak powiedział nasz Założyciel – będziemy w stanie myśleć jak On, działać jak On, widzieć świat i rzeczy oczami Jezusa.

Za: www.cfd.sds.pl

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda