Sobór Watykański II
«PRESBYTERORUM ORDINIS». DEKRET O POSŁUDZE I ŻYCIU PREZBITERÓW
Rzym, 7 grudnia 1965 r.
Fragmenty Dekretu, mówiące o życiu konsekrowanym. Za: Enchiridion della Vita Consacrata. Dalle Decretali al rinnovamento post-conciliare (385-2000), Mediolan 2001
WSTĘP
Wiele już razy obecny święty Sobór przypominał wszystkim o szczególnej godności stanu prezbiterów w Kościele1. Ponieważ jednak w odnowie Kościoła Chrystusowego temu stanowi wyznacza się ogromnie ważną i nawet z dnia na dzień coraz trudniejszą rolę, rzeczą bardzo pożyteczną wydało się szersze i głębsze rozważenie zagadnień dotyczących prezbiterów; to, o czym się tu mówi, odnosi się do wszystkich prezbiterów, w sposób szczególny do tych, którzy zajmują się duszpasterstwem, z zastosowaniem odpowiednich zmian w odniesieniu do prezbiterów zakonnych. Prezbiterzy bowiem, poprzez święcenia i posłannictwo otrzymane od biskupów, przeznaczeni zostają do służenia Chrystusowi Nauczycielowi, Kapłanowi i Królowi, w którego urzędzie uczestniczą, a dzięki niemu tutaj na ziemi Kościół buduje się nieustannie jako Lud Boży, Ciało Chrystusa i Świątynia Ducha Świętego. Dlatego też aby – w często tak dogłębnie zmienionych warunkach duszpasterskich i kulturowych – ich posługiwanie skuteczniej wspierać i lepiej troszczyć się o ich życie, obecny święty Sobór wyjaśnia i postanawia, co następuje.
Rozdział II:
POSŁUGA PREZBITERÓW
I. OBOWIĄZKI PREZBITERÓW
(…) 6. Prezbiterzy, wykonując w zakresie swej władzy zadanie Chrystusa Głowy i Pasterza, gromadzą w imieniu biskupa rodzinę Bożą, jako braci, których ożywia jedno uczucie, aby doprowadzić ją do Boga Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym[1]. Do wykonywania tej posługi, jak i do innych zadań, udziela się prezbiterowi duchowej władzy, która dawana jest ku zbudowaniu[2]. W budowaniu zaś Kościoła prezbiterzy powinni na wzór Pana odnosić się do wszystkich ze szczególną życzliwością. I nie powinni postępować w stosunku do nich według ludzkich upodobań[3], lecz zgodnie z wymaganiami nauki i życia chrześcijańskiego, pouczając ich i napominając jako dzieci najdroższe[4], według słów Apostoła: „Nastawaj w porę i nie w porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością w każdym nauczaniu” (2Tm4,2)[5].
Dlatego do kapłanów, jako wychowawców w wierze, należy troska – czy to osobista czy poprzez innych – o to, by każdy z wiernych został w Duchu Świętym doprowadzony do rozwoju własnego powołania według zasad Ewangelii, do szczerej i czynnej miłości oraz wolności, ku której wyswobodził nas Chrystus[6]. Niewiele pomogą ceremonie, nawet piękne, albo stowarzyszenia, nawet kwitnące, jeśli nie są ukierunkowane na wychowanie ludzi do chrześcijańskiej dojrzałości[7]. By tę dojrzałość rozwijali, prezbiterzy będą służyć im pomocą, tak ażeby czy to w wielkich, czy w małych wydarzeniach mogli rozpoznać to, czego wymaga natura rzeczy, co jest wolą Bożą. Trzeba także uczyć chrześcijan, aby nie żyli tylko dla siebie, lecz aby – według wymagań nowego prawa miłości – każdy tak, jak otrzymał łaskę, służył nią drugiemu[8]i aby w ten sposób wszyscy po chrześcijańsku wypełniali swoje obowiązki we wspólnocie ludzkiej.
Chociaż prezbiterzy są dłużnikami wszystkich, to jednak w szczególny sposób mają sobie powierzonych ubogich i słabszych, z którymi sam Pan -jak powiedział – się zjednoczył[9] i których ewangelizacja jest ukazana jako znak dzieła mesjańskiego[10]. Szczególną troską trzeba również otaczać młodzież, a także małżonków i rodziców; jest bardzo pożądane, by zbierali się oni w przyjacielskie grupy w celu wzajemnego pomagania sobie, tak by w życiu często trudnym, łatwiej i pełniej żyli po chrześcijańsku. Niech pamiętają prezbiterzy, że wszystkie osoby zakonne, mężczyźni i kobiety, jako że stanowią wyróżniającą się część w domu Pańskim, godne są szczególnej troski o ich postęp duchowy dla dobra całego Kościoła. Najbardziej wreszcie winni się troszczyć o chorych i umierających, odwiedzając ich i pokrzepiając w Panu[11].
Zadanie pasterza nie ogranicza się do troski o każdego z wiernych z osobna, lecz także rozciąga się na kształtowanie prawdziwej wspólnoty chrześcijańskiej. Aby zaś duch wspólnoty należycie się rozwijał, musi objąć nie tylko Kościół lokalny, ale i powszechny. Wspólnota lokalna powinna się troszczyć nie tylko o swoich wiernych, lecz owszem, napełniona gorliwością misyjną, powinna wszystkim ludziom przygotowywać drogę do Chrystusa. Szczególnie jednak trzeba się troszczyć o powierzonych sobie katechumenów i neofitów, których należy stopniowo wychowywać do poznania i prowadzenia życia chrześcijańskiego.
Nie zbuduje się jednak żadnej wspólnoty chrześcijańskiej, jeżeli nie jest ona zakorzeniona w celebracji Najświętszej Eucharystii; od niej więc trzeba rozpoczynać wszelkie wychowanie do ducha wspólnoty[12]. Aby ta celebracja była autentyczna i pełna, powinna prowadzić zarówno do rozmaitych czynów miłości i do wzajemnej pomocy, jak i do działalności misyjnej, a także do różnych form świadectwa chrześcijańskiego.
Ponadto przez miłość, modlitwę, przykład i czyny pokutne wspólnota Kościoła wypełnia prawdziwe zadanie macierzyńskie wobec dusz, które trzeba doprowadzić do Chrystusa. Sama jest bowiem skutecznym narzędziem, które ludziom jeszcze niewierzącym wskazuje czy. wytycza drogę do Chrystusa i Jego Kościoła i które również wiernych pobudza, pokrzepia i wzmacnia do duchowej walki.
W budowaniu chrześcijańskiej wspólnoty prezbiterzy nigdy nie służą jakiejś ideologii czy grupie ludzi, ale jako heroldowie Ewangelii i pasterze Kościoła trudzą się nad osiągnięciem duchowego wzrostu Ciała Chrystusowego.
II. STOSUNEK PREZBITERÓW DO INNYCH LUDZI
(…) 8. Wszyscy prezbiterzy, przez święcenia włączeni do stanu prezbiterów, związani są ze sobą najgłębszym braterstwem sakramentalnym, szczególnie zaś tworzą jedno prezbiterium w diecezji, w której służą pod zwierzchnictwem własnego biskupa. Chociaż zajęci są różnymi obowiązkami, to jednak wykonują jedną posługę kapłańską dla ludzi. Albowiem wszyscy prezbiterzy są posłani po to, by współpracować w tym samym dziele, czy to wypełniając posługę parafialną, czy ponadparafialną, czy oddając się zdobywaniu wiedzy, czy jej przekazywaniu, czy nawet pracując fizycznie, dzieląc los robotników tam, gdzie wydaje się to być stosowne, za zgodą jednakże kompetentnej władzy, czy wreszcie wypełniając inne dzieła apostolskie lub skierowane ku apostolstwu. Wszyscy zaś dążą do jednego, mianowicie do budowania Ciała Chrystusowego, a budowanie to zwłaszcza w naszych czasach wymaga różnorakiego rodzaju służby i nowych przystosowań. Dlatego duże znaczenie ma to, by wszyscy prezbiterzy, czy to diecezjalni, czy zakonni, wzajemnie się wspomagali, żeby zawsze byli współpracownikami prawdy[13]. Z innymi więc członkami tegoż prezbiterium każdy kapłan jest związany szczególnymi więzami miłości apostolskiej, posługi i braterstwa, co już od starożytnych czasów wyraża się w liturgii, kiedy prezbiterzy, wraz z biskupem udzielającym święceń otaczający nowo wybranego, wzywani są do wkładania rąk i gdy zgodnym sercem koncelebrują świętą Eucharystię. Poszczególni więc prezbiterzy jednoczą się ze swoimi współbraćmi węzłem miłości, modlitwy i wszechstronnej współpracy, w ten sposób ujawnia się owa jedność, w której z woli Chrystusa Jego wyznawcy powinni być połączeni, żeby świat poznał, iż Syn został posłany przez Ojca[14].
Z tego powodu starsi wiekiem kapłani niech przyjmują młodszych prawdziwie jako braci i wspomagają ich w pierwszych pracach i trudach posługiwania, a także niech starają się zrozumieć ich sposób myślenia, chociaż różny od własnego, i niech z życzliwością towarzyszą ich przedsięwzięciom. Młodsi kapłani niech zaś szanują wiek i doświadczenie starszych, zasięgają ich rady w sprawach dotyczących duszpasterstwa i chętnie z nimi współpracują.
Kierując się duchem braterstwa, niech prezbiterzy nie zapominają o gościnności[15], niech pielęgnują dobroczynność i dzielenie się dobrami[16], troszcząc się przede wszystkim o tych współbraci, którzy są chorzy, strapieni, zbyt przeciążeni pracą, samotni, wygnani z ojczyzny i o tych, którzy cierpią prześladowanie[17]. Niech również chętnie i z radością spotykają się, by wspólnie odpoczywać, pamiętając o słowach, którymi sam Pan zachęcał strudzonych Apostołów: „Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco” (Mk 6,31). Ponadto, aby prezbiterzy w trosce o życie duchowe i intelektualne świadczyli sobie wzajemną pomoc, by lepiej mogli współpracować w posługiwaniu i by uniknęli niebezpieczeństw, które mogą płynąć z samotności, niech pielęgnują życie wspólne lub jakiś rodzaj wspólnoty, która wszakże może przybierać wiele form, stosownie do różnych potrzeb osobistych i duszpasterskich, a mianowicie wspólne mieszkanie, gdzie jest to możliwe, lub wspólny stół albo przynajmniej częste i regularne spotkania. Wysoko należy cenić i pilnie rozwijać stowarzyszenia, które opierając się na statutach uznanych przez kompetentną władzę kościelną, przez stosowny i godny uznania regulamin życia oraz przez pomoc braterską pielęgnują świętość kapłanów w wykonywaniu posługi i w ten sposób usiłują służyć całemu stanowi prezbiterów.
Wreszcie niech prezbiterzy wiedzą, że ze względu na tę samą wspólnotę w kapłaństwie, są szczególnie zobowiązani wobec tych, którzy doświadczają jakichś trudności; niech im szybko przychodzą z pomocą, upominając ich nawet dyskretnie, gdyby zachodziła taka potrzeba. Do tych zaś, którzy w czymś upadli, niech odnoszą się zawsze z braterską miłością i wielkim sercem, nieustannie modląc się za nich do Boga i okazując się dla nich nadal prawdziwie braćmi i przyjaciółmi.
Fragmenty Dekretu, mówiace o życiu konsekrowanym. Za: Enchiridion della Vita Consacrata. Dalle Decretali al rinnovamento post-conciliare (385-2000), Mediolan 2001
[1] Por. Sobór Watykański II, konst. dogm. Lumen gentium, nr 28, dz. cyt., s. 33-36.
[2] Por. 2 Kor 10,8; 13,10.
[3] Por. Ga 1,10.
[4] Por. 1 Kor 4,14.
[5] Por. Didascalia, II, 34,3; II, 46,6; II, 47,1; Constitutiones Apostolorum, II, 47,1: wyd. F. X. Funk, Didascalia et Constitutiones, dz. cyt., I, s. 116,142n.
[6] Por. Ga 4,3; 5,1.13.
[7] Por. św. Hieronim, Epist., 58,7: „Jakaż jest korzyść z tego, że ściany błyszczą klejnotami, gdy Chrystus umiera w ubogim?”: PL 22, 584.
[8] Por. 1 P 4, 10nn.
[9] Por. Mt 25,34-45.
[10] Por. Łk 4, 18.
[11] Można wymienić inne kategorie, np. przesiedleńców, nomadów i innych, o których mowa w Dekrecie o pasterskich zadaniach biskupów w Kościele, Christus Dominus: AAS 58 (1966) s. 673nn.
[12] Por. Didascalia, II, 59, 1-3: „Nauczając zaś, nakazuj i zachęcaj lud, by uczęszczał na zgromadzenie, by go tam nigdy nie brakło, lecz się zawsze gromadził; nie przyjść bowiem na zgromadzenie znaczy umniejszyć Kościół i odebrać członka Ciału Chrystusowemu (…). Będąc członkami Chrystusa, nie oddalajcie się od Kościoła przez brak zebrań; mając bowiem Chrystusa jako Głowę, obecnego i udzielającego się wam według Jego obietnicy, nie zaniedbujcie samych siebie ani też nie oddzielajcie Zbawiciela od Jego członków, ani nie rozdzierajcie i rozpraszajcie Jego Ciała”: wyd. F. X. Funk, I, s. 170; Paweł VI, Przemówienie do kleru włoskiego, uczestników XIII Tygodnia Aggiomamento Pastorale, Orvieto 6 września 1963: AAS 55 (1963) s. 750 nn
[13] Por. 3 J 8.
[14] Por. J 17,23.
[15] Por. Hbr 13, In.
[16] Por. Hbr 13,16.
[17] Por. Mt 5,10.
Tekst polski za:
Sobór Watykański II. Konstytucje. Dekrety. Deklaracje, Pallotinum-Poznań 2002, s. 478-508
Copyright © Konferencja Episkopatu Polski