Home WiadomościArchiwum Paulini w Márianosztra na Węgrzech

Paulini w Márianosztra na Węgrzech

Redakcja
100219c.png Dla każdej wspólnoty zakonnej wielkimi i ważnymi wydarzeniami są świętowane rocznice i jubileusze, dzięki którym wzmacnia się tożsamość, wewnętrzna stałość i oddanie wspólnoty Bogu. Właśnie takie wydarzenie: jubileusz 650-lecia istnienia klasztoru miało miejsce w Marianosztra, w północnych Węgrzech, niedaleko od zakrętu Dunaju i granicy ze Słowacją.

W niedzielę, 6 października 2002 r., od samego rana przyjeżdżały do Márianosztra autobusy i samochody osobowe. Niewielka miejscowość napełniła się życiem. Na plac przed starym paulińskim klasztorem (gdzie obecnie mieści się więzienie) wchodziły jedna po drugiej, ze śpiewem i feretronami, grupy pielgrzymów, kierujących swe kroki do starej świątyni, by pozdrowić Maryję – Wielką Panią Węgier. Mija 650 lat, od chwili, gdy duchowi synowie św. Pawła z Teb, pierwszego pustelnika, przybyli tutaj, gdzie wybudowali klasztor i kościół. W świątyni ojcowie umieścili kopię Jasnogórskiego Wizerunku, która najpierw znajdowała się w bocznym ołtarzu, a następnie została przeniesiona do głównego. W Márianosztra często przebywał i modlił się król Ludwik Węgierski. Tutaj również zakończył swój doczesny żywot.

Piękny, zabytkowy kościół wypełnił się po brzegi. Wierni z radością patrzyli na młodych zakonników w białych habitach, którzy przygotowywali się do liturgii. Od dawna nie było tak dużej liczby Paulinów na Węgrzech. Tylko najstarsi pamiętają, że kiedyś było ich tu wielu. (W czasach świetności tego klasztoru liczba zakonników dochodziła do trzystu). Ale przyszły kasaty, ostatnia w 1950 r. – i znów klasztor pozostał bez mnichów. W 1990 r. węgierscy Paulini mogli zaistnieć na nowo. Tylko kilkunastu zakonnikom udało się przeżyć i doczekać takiej chwili, by już „legalnie" chodzić w habitach, wieść paulińskie życie w odzyskanych klasztorach.

Na dzisiejszą uroczystość do Márianosztra przyjechało pięciu ojców, siedmiu kleryków, sześciu nowicjuszy i dwóch braci kandydatów. Bracia klerycy: Balia Péter Barnabás i Hesz Árpád Attila tego pięknego dnia złożyli profesję wieczystą. Od nowego zaistnienia Zakonu na Węgrzech, są oni szóstym i siódmym paulinem, którzy oddali się do końca Bogu w paulińskim Zakonie. Polskiemu czytelnikowi te liczby mogą wydawać się bardzo małe, ale na Węgrzech, gdzie nie ma powołań i stare zakony, mające długą i piękną przeszłość, zamykają swoje klasztory z braku powołań, liczba ta jest wielka i błogosławiona.

Podniosłość jubileuszowej uroczystości umocnił fakt, że Mszę św. dziękczynną o godz. 11.00 sprawował bp Biró László z Budapesztu, rektor Centralnego Seminarium Duchownego na Węgrzech. Ksiądz Biskup jest zaprzyjaźniony z naszym Zakonem od lat. Zanim został biskupem, był proboszczem w Pécs, gdzie często odwiedzał nasz klasztor i utrzymywał przyjazne stosunki z tutejszą wspólnotą paulińską. Również dla przybyłych ponad stu pielgrzymów z Pésc było to szczególną radością.

Dla wspólnoty węgierskiej szczególne znaczenie miała obecność na uroczystości najwyższego przełożonego Zakonu o. Izydora Matuszewskiego, który przybył wraz z sekretarzem generalnym o. Janem Bernym i zastępcą kustosza Sanktuarium Jasnogórskiego o. Marianem Waligórą. Obecność Ojca Generała podkreśliła rolę i znaczenie klasztoru w Marianosztra dla historii naszego Zakonu. To przecież stąd 620 lat temu wyruszyli Ojcowie do Częstochowy na Jasną Górę, by stać się stróżami Cudownego Wizerunku Pani Jasnogórskiej. Na zakończenie uroczystości Ojciec Generał skierował do wszystkich specjalne przesłanie. Oto jego treść:

„Składam w tym świętym miejscu uwielbienie i dziękczynienie Bogu w Trójcy Jedynemu za to, że losy Zakonu związały się z kultem Bogurodzicy. To z tego miejsca przybyli zakonnicy, by pełnić straż przy Jasnogórskiej Ikonie. Maryja była zawsze dla nas Nauczycielką i Matką. Taką jest szczególnie dzisiaj, w czasach laicyzacji, odejścia wielu ludzi od Boga i życia tak, jakby Bóg nie istniał. W czasach cywilizacji śmierci, terroryzmu, deptania ludzkiej godności, obozów, gułagów. W czasach chaosu moralnego, liberalizmu, relatywizmu i hedonizmu. W czasach, w których zaciera się ślad Boga w świecie i zagłusza Jego głos!

Ojciec św. Jan Paweł II każe nam, może znudzonym, zniechęconym – wypłynąć na głębię, posłuchać głosu Chrystusa, gdyż On jedynie jest Zbawicielem świata. Dlatego otwieramy drzwi naszych umysłów i serc dla Chrystusa. Pomocą jest Maryja, Gwiazda przewodnia, Gwiazda Nowej Ewangelizacji.

Kościół od przeszło dwóch tysięcy lat jest jakby „kołyską", w którą Maryja wkłada Jezusa i każe Go wielbić i kontemplować.

W tym dziele nowej ewangelizacji jako Zakon deklarujemy Maryi naszą pomoc i posługę, aby jak najwięcej ludzi oddało cześć Jezusowi i uznało go Zbawicielem. Aktualnie Zakon liczy blisko pięćset osób. Jesteśmy na czterech kontynentach. Mamy 63 placówki duszpasterskie. Pielęgnujemy życie wspólnotowe, ducha modlitwy, kult maryjny i różne posługi duszpasterskie, służąc w konfesjonale, poradniach rodzinnych, psychologiczno-religijnych, poradniach "AA", telefonie zaufania. Ewangelizujemy przez miesięcznik „Jasna Góra" i „Radio Jasna Góra".

Dziś dziękujemy Bogu za to, że w naszych czasach Zakon się rozwija, ma nowe powołania. Biskupi z różnych krajów proszą nas o pomoc. Ostatnio Paulini pojechali do Mariumpola na Ukrainę. Miasto liczy ponad 700 tysięcy mieszkańców i ani jednego kościoła. To wołanie biskupów jest wołaniem Chrystusa: Wypłyńcie na głębię.
Dziękuję J.E. Ks. Biskupowi za przewodniczenie dzisiejszej Eucharystii i wygłoszone słowo Boże: słowo-światło na drogę naszej pielgrzymki do domu Ojca. Dziękuję Ojcu Prowincjałowi, Ojcu Przeorowi, wszystkim Ojcom i Braciom, którzy tę uroczystość przygotowali.

Bogu Wszechmogącemu dziękuję za dar świadectwa Chrystusowi w czasie prześladowań oraz za dar przetrwania i możliwość dalszego wypełniania misji naszego Zakonu na ziemi węgierskiej, która nas zrodziła jak matka.

Bracia nie lękajcie się. Pan jest z nami i On wzywa nas do wypłynięcia na głębię. Nie zamykajcie się z lęku przed możnymi tego świata. Otwierajcie drzwi waszych kościołów i klasztorów, by ubodzy w Panu mogli się Nim ubogacić. Głoście Go zgodnie z tradycjami naszego Zakonu. Zachęcam Was, bracia, którzy dziś zawierzacie siebie Chrystusowi przez Maryję, abyście wiernie wypełniali swoje zobowiązania wobec Boga, poświęcając się dla ludzi. Kochajcie ich według miary Boskiego Mistrza. Maryja, nasza Matka, niech was otacza swoją opieką.

Dziękuję rodzicom za wychowanie i oddanie swoich synów na Bożą służbę. Dziękuję wam, Siostry i Bracia Węgrzy, za wspieranie Zakonu na ojczystej ziemi".

Jubileusz 650-lecia klasztoru w Márianosztra zrodził w sercach Węgrów nową nadzieję, że jedyny męski zakon powstały w ich kraju, wzmocni się na swej „ojczystej ziemi". My, Paulini, również mamy nadzieję, że nigdy więcej nie zostanie przerwana nić życia naszego Zakonu. Ufamy, że ta młoda wspólnota węgierskich ojców i braci będzie się dalej rozwijała, bo przecież w szczególny sposób oddała się Najświętszej Dziewicy Maryi.

Bátor Botond OSPPE
Pécs (Węgry)

artykuł opublikowany w: Miesięcznik ‘Jasna Góra’. Rok XXI. Nr 1(228), styczeń 2003 r., s.16-17.

 
SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda