Home WiadomościZ kraju “Powołanie jest łaską i zależne jest wyłącznie od Pana Boga”.

“Powołanie jest łaską i zależne jest wyłącznie od Pana Boga”.

Redakcja

Rozmowa z ks. dr Tomaszem Nowaczkiem MIC nowym Prowincjałem Zgromadzenia Księży Marianów.

 Ks. dr Tomasz Nowaczek MIC został wybrany nowym Przełożonym Prowincji Polskiej Zgromadzenia Księży Marianów. Wyboru dokonali delegaci, którzy w dniach 6-9 marca 2017 roku zgromadzili się w Licheniu na obradach Kapituły Prowincjalnej. Tuż po wyborze z nowym prowincjałem rozmawiał Robert Adamczyk z Biura Prasowego Sanktuarium Maryjnego w Licheniu Starym.

Robert Adamczyk: Szczęść Boże. Po pierwsze gratuluję wyboru. Czy wyniki wyborów są dla księdza zaskakujące? A może spodziewał się ksiądz wygranej?

Ks. Tomasz Nowaczek: Dziękuję. Z pewnością tej funkcji nie pragnąłem tak „po ludzku”. Jeśli się tego spodziewałem to na zasadzie, że zawsze przed wyborami jest tzw. „giełda nazwisk”. I skłamałbym mówiąc, że moje nazwisko się na niej nie przewijało. W tym względzie były pewne przesłanki, które sprawiły, że mogłem się spodziewać tego, że zostanę wybrany nowym przełożonym prowincjalnym.

Niemniej było to dla mnie miłe zaskoczenie.

R.A. Czy będzie ksiądz kontynuował linię swojego poprzednika, ks. Pawła Naumowicza, w kierowaniu mariańskim Zgromadzeniem w nadchodzących sześciu latach?

Ks. T. N. Żaden z nas, współbraci, wchodząc na obrady kapituły, nie ma konkretnych planów na prowadzenie Zgromadzenia. Dlatego też trudno mi jest je sprecyzować w tej chwili, dzień po wyborze. Poza tym nie mam ambicji posiadania własnych planów. Wierzę w to głęboko i jestem przekonany, że Zgromadzenie kontynuuje swoją misję od zarania, czyli od momentu powstania, i odpowiada na znaki czasu, które musi poddać interpretacji. Do wyniku tej interpretacji należy także dobrać określone środki do działania. W zakresie charyzmatów podarowanych mariańskiemu Zgromadzeniu przez Ojca Założyciela, św. Stanisława Papczyńskiego, tj. szerzenia misterium Niepokalanego Poczęcia NMP, modlitwy za zmarłych czy prowadzonych przez nas dzieł apostolskich powiem, że te misje będą kontynuowane przy uczciwym, bardzo rzetelnym i dogłębnym rozeznaniu znaków czasu, jakie nam towarzyszą. Włącznie z tym, co papież Franciszek nazywa „peryferiami”, nie tylko wiary, ale także i kultury czy zagubienia człowieka w dzisiejszym świecie przesyconym płytkością i bylejakością. W tym kierunku będziemy rozeznawać nasze zaangażowania.

R.A. Od pewnego czasu Kościół boryka się z kryzysem powołań. Ta kwestia dotyka także Zgromadzenia Księży Marianów. W jaki sposób będzie ksiądz starał się przyciągnąć młodych ludzi do mariańskiego Zgromadzenia?

Ks. T.N. Niewątpliwie powołanie jest łaską i zależne jest wyłącznie od Pana Boga. Niemniej jednak Stwórca działa przez konkretnych ludzi. Daje też konkretne słowo, konkretne znaki, które człowieka dzisiaj prowadzą. Myślę, że środkiem zaradczym jest autentyczne życie powołaniem zakonnym, w kontekście naszego Zgromadzania. W tym miejscu podkreśliłbym bardzo mocno to, co wybrzmiało na kapitule generalnej, która w lutym br. odbyła się w Rzymie. W trakcie obrad ojcowie kapitulni zastanawiali się na tym, gdzie znajdują się środki zaradcze takiego stanu rzeczy? Odpowiedź zawiera się w trzech obszarach. Po pierwsze, w odnowie duchowej Zgromadzenia jako całości zaczynając od poszczególnych współbraci – poprzez nieustanną drogę nawrócenia; drugim elementem jest poczucie misyjności, czyli głębokiego zaangażowania w to, że mam do spełniania konkretną misję. W kontekście kapłana myślę o głoszeniu Ewangelii, zbawienia i nadziei dla świata. Nawiązując do Błogosławionej Dziewicy z Nazaretu można powiedzieć, że dzięki Niej świat otrzymał Jezusa Chrystusa, Zbawiciela, który zwycięża grzech, szatana i śmierć. W związku z tym mówimy o radości życia na ziemi z perspektywą życia wiecznego. Mam tu na myśli głębokie i zaangażowane życie powołaniem gwarantujące jego autentyczność. I wreszcie trzeci element ściśle wiążący się z wypowiedzą papieża Franciszka, który zachęca nas do dbania o tradycję, o prostotę życia i odwagę w głoszeniu chrystusowej Ewangelii. Myślę, że to są środki zaradcze, którymi będziemy się posługiwać.    

R.A. Jednak spoglądając w historię księży marianów można czuć pewien niepokój związany z niską liczbą powołań. Mam na myśli sytuację sprzed 100 laty, gdy na świecie żył tylko jeden marianin (na początku XX wieku przy życiu pozostał tylko przełożony generalny zakonu, o. Wincenty Sękowski). Czy nie obawia się ksiądz, że sytuacja może sie powtórzyć?

Ks. T. N. Ma pan rację. Jednak w całej tej sytuacji trzeba dostrzec niezwykłe ziarno nadziei, iż Pan Bóg nie pozwolił umrzeć naszemu Zgromadzeniu. To prawda, że marianie przeżywali dramatyczny kryzys, który mógł zakończyć się likwidacją zakonu. Na bazie tych historycznych faktów musimy zrobić wszystko, aby nie dopuścić do podobnej sytuacji w przyszłości. Daje to nam, zakonnikom, wiarę, iż Pan Bóg i Maryja opiekują się naszym Zgromadzeniem. Ufam, iż ta odnowa duchowa, o której wspomniałem wcześniej, będzie możliwa, aczkolwiek nowe znaki czasu, nowe wyzwania z pewnością nas jeszcze mocniej pobudzą i zainspirują do tego, by w tym kierunku poszukiwać.

R.A. Zmieniając nieco temat chciałbym zapytać dlaczego zdecydował się ksiądz wstąpić do Zgromadzenia Księży Marianów?

Ks. T. N. Kapłanem zostałem z łaski Pana Boga – jestem co do tego przekonany. Niczym sobie na to nie zasłużyłem. Kiedy patrzę z perspektywy lat spędzonych w zgromadzeniu zakonnym to widzę, że jest to ewidentnie łaska, która została mi dana od Najwyższego. Moje losy życiowe potoczyły się w taki sposób, że któregoś dnia poczułem, iż powinienem wybrać stan zakonny. Dlaczego marianie? Dlatego, że podjęli oni pieczę duszpasterską nad moją parafią w Grzybowie – małej miejscowości niedaleko Kołobrzegu w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Tam zachwyciła mnie postać marianina zaangażowanego w swoją pracę, wychodzącego do ludzi i też niezwykle mocno pracującego duszpastersko. Jednak chcąc powiedzieć całą prawdę muszę wyznać, że pierwsze moje kroki Pan Bóg skierował w stronę zakonu księży franciszkanów konwentualnych, gdyż byłem ich wychowankiem w parafii pw. św. Krzyża w Kołobrzegu. Tam była pierwsza komunia św., tam było bierzmowanie, tam była ministrantura. Zachwyciła mnie wspólnota zakonna, która prowadziła piękne dzieło duszpasterstwa młodzieży, w które osobiście się angażowałem. Jednak w moim dalszym życiu pojawili się księża marianie. A gdy dowiedziałem się, że jest to również zakon, decyzja co do dalszej mojej drogi była już tylko formalnością.

R.A. Przygotowując się do naszej rozmowy przeanalizowałem księdza dotychczasową pracę duszpasterską i wniosek, jaki mi się nasuwa jest taki, iż wszystkie piastowane do tej pory przez księdza stanowiska w Zgromadzeniu przygotowywały księdza do objęcia funkcji Prowincjała.

Ks. T. N. (uśmiech) Zobaczymy. Równolegle z teorią biegnie także praktyka życia i rzeczywiście widzę, że Pan Bóg prowadzi mnie przez dość interesujący kontekst. Święcenia kapłańskie przyjąłem w Licheniu w 1996 roku. Zaraz po nich prowadziłem duszpasterstwo młodzieży na warszawskich Stegnach, następnie wyjechałem do Niemiec, gdzie studiowałem m.in. logoterapię. Po powrocie do Polski pełniłem posługę proboszcza w parafii pw. NMP z Lourdes na warszawskiej Pradze. W 2014 roku, po obronie pracy doktorskiej na KUL, zostałem rektorem WSD Zgromadzenia Księży Marianów w Lublinie. Jeśli chodzi o ścieżkę naukową to muszę przyznać, że owszem, Pan Bóg dał mi pewne zdolności, ale specjalnie z pracą naukową nie chciałem się nigdy wiązać. Dużo lepiej czuję się w roli duszpasterza i głosiciela Dobrej Nowiny, aniżeli pracownika naukowego. Jednakże nie ukrywam, że studia są w mojej pracy niezwykłą pomocą i bardzo je sobie cenię.

R.A. Dziękując za rozmowę życzę wielu łask Bożych oraz trafnych decyzji w posłudze Przełożonego Prowincjalnego Zgromadzenia Księży Marianów.

Ks. T. N. Dziękuję bardzo. Szczęść Boże.

 


Ks. dr Tomasz Nowaczek MIC urodził się w 1969 r. Do Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP wstąpił w roku 1989, rok później złożył pierwsze śluby zakonne i rozpoczął studia w Wyższym Seminarium Duchownym Zgromadzenia Księży Marianów przy Wydziale Teologii KUL. W 1996 r. uwieńczył je tytułem magistra teologii i przyjął święcenia prezbiteratu. Pracował duszpastersko w Warszawie na Stegnach, a następnie w sanktuarium maryjnym w Vilgertshofen w Niemczech; przez kilka lat był także proboszczem parafii Thaining i Issing. Przebywając w Niemczech, odbył w latach 2002-2006 studia specjalistyczne na Wydziale Teologii Katolickiej Uniwersytetu w Augsburgu oraz studia w Południowoniemieckim Instytucie Logoterapii w Fürstenfeldbruck. W 2006 r. powrócił do Polski, gdzie został mianowany proboszczem parafii NMP z Lourdes na warszawskiej Pradze. W 2011 r. rozpoczął studia licencjacko-doktoranckie w Instytucie Teologii Dogmatycznej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, zdobywając dwa lata później tytuł licencjata teologii w zakresie teologii dogmatycznej.

23 czerwca 2014 w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II ks. Nowaczek obronił rozprawę doktorską pt. „Jürgena Moltmanna teologia Krzyża w interpretacji teologów niemieckich” napisaną na Wydziale Teologii, w Instytucie Teologii Dogmatycznej i Ekumenizmu w Katedrze Pneumatologii i Eklezjologii pod kierunkiem ks. dra hab. Kazimierza Peka MIC, prof. KUL. Od 25 sierpnia 2014 pełnił funkcję rektora WSD Zgromadzenia Księży Marianów w Lublinie.

7 marca 2017 roku w Licheniu został wybrany nowym Przełożonym Prowincjalnym Zgromadzania Księży Marianów na 6-letnią kadencję.

Licheń Stary, 07 marca 2017 r.  

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda