Home WiadomościZ kraju Prowincjał misjonarzy oblatów: historie kanadyjskich dzieci są szokujące – trzeba szukać prawdy

Prowincjał misjonarzy oblatów: historie kanadyjskich dzieci są szokujące – trzeba szukać prawdy

Redakcja

To historia niezwykle bolesna. Trudno słowami streszczać relacje ludzi, którzy przez ten system przeszli i doświadczyli w nim zła – powiedział o sprawie szkół rezydencjalnych w Kanadzie o. prof. UAM Paweł Zając OMI.

Prowincjał polskich oblatów był gościem Tomasza Terlikowskiego w programie „Starcie cywilizacji”, emitowanym na kanale TV Republika, wieczorem 28 czerwca. Rozmówcy poruszali kontrowersyjny temat zaangażowania duchownych, także misjonarzy oblatów, w prowadzenie szkół rezydencjalnych. Rozmowa odbyła się w kontekście odnajdywania kolejnych grobów ze szczątkami dzieci rdzennych narodów Kanady.

Ojciec Paweł Zając jest profesorem historii Kościoła na Wydziale Teologii UAM w Poznaniu, a od 2016 r. przełożonym Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. W latach 2000-2002 odbył staż misyjny w Arktyce kanadyjskiej wśród Inuitów, gdzie otrzymał świecenia prezbiteriatu. W latach 2002-2006 odbył studia z historii Kościoła na KUL, gdzie otrzymał licencjat na podstawie rozprawy „Misje katolickie wśród Inuitów Arktyki kanadyjskiej, 1912-1942”. W 2006 r. obronił pracę doktorską pt. „Katoliccy misjonarze i ludność rodzima w Kanadzie w historiografii XIX i XX wieku”.

Na początku rozmowy o. Zając nakreślił genezę powstania sieci szkół rezydencjalnych jako instytucji państwowych, prowadzonych przez różne Kościoły i związki wyznaniowe. Pierwsze trzy takie szkoły powstały w 1883 r. Odtąd przez ponad sto lat istniało łącznie około 130 szkół, z czego 60 proc. powierzono Kościołowi katolickiemu (personel szkół składał się z osób duchownych, zakonnych i świeckich). Ponad 40 z nich prowadzili oblaci z francusko- i angielskojęzycznych prowincji kanadyjskich, dziś ich spadkobiercami są oblackie prowincje zakonne Lacombe i Notre Dame du Cap.

Ojciec Zając podkreślał, że celem szkół była asymilacja rodzimej ludności z osadnikami pochodzenia europejskiego w istniejącej od 1867 r. Federacji Kanadyjskiej. O ile w poszczególnych przypadkach rdzenni mieszkańcy Kanady spodziewali się korzyści płynącej z edukacji najmłodszych, szybko doświadczyli skutków kolonialnej mentalności dominującej w rezydencjalnym systemie szkolnym szkół. Powszechne przekonanie o wyższości kultury europejskiej w połączeniu z obcymi kulturze rodzimej zasadami funkcjonowania szkół zrodziło pasmo bolesnych doświadczeń tysięcy dzieci, które przeszły przez ten system.

– Historia, cierpienie tych dzieci w wielu wypadkach jest nie do opisania. Zabierano je spośród rodzin, które odwiedzał urzędnik, nierzadko też przedstawiciel Kościoła. Relacje mówią, że często nie pozwalano tym dzieciom nawet pożegnać się z najbliższymi – mówił o. Zając. – To było wtłaczanie dzieci w obcą cywilizację, wrogie im miejsce i nakładanie na nie surowej dyscypliny połączonej z pracą fizyczną. Współczesne raporty mówią m.in. o niedożywieniu dzieci, a także najboleśniejszych przypadkach – przemocy fizycznej czy wykorzystywania seksualnego. Zranienie kulturowe było także bardzo głębokie – powiedział prowincjał.

Zapytany o sprawę dziecięcych grobów masowych, odkrywanych w różnych miejscach Kanady, zakonnik zauważył, że według oceny ekspertów przyczyny śmierci dzieci były różne – np. choroby czy nieszczęśliwe wypadki. Kwestie te są jednak nadal wyjaśnianie. Nie wszystkie przypadki śmierci były zgłaszane i odpowiednio dokumentowane. Praca kanadyjskiej Komisji Prawdy i Pojednanie pozwoliła wysunięcie przypuszczenia o możliwych nawet sześciu tysiącach przypadków śmierci wychowanków. Szacuje się, że przez cały system szkół rezydencjalnych przeszło 150 tys. dzieci – zaznaczył oblat.

Podkreślił, że sprawa rozliczania przeszłości jest bardzo trudna i złożona. Przypomniał, że kanadyjscy oblaci od 1991 r. wypowiadali słowa przeprosin za swój udział w prowadzeniu szkół rezydencjalnych. Złem nazwali nie tylko wszelkie nadużycia, ale sam fakt istnienia takich szkół. Oblat dostrzegł, że w historii wiele było napięć między ideałem ewangelizacji a sposobem życia misjonarzy. Zaznaczył jednak, że dziś prowincje zakonne oblatów w Kanadzie z całych sił angażują się w to, co wiąże się z procesem pojednania i wyjaśniania przeszłości i dążenia do prawdy.

mw OMI (KAI) / Poznań

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda