Home WiadomościZakony dla Ukrainy Ukraiński jezuita w Popielec: widzę dziś spopieloną ukraińską ziemię

Ukraiński jezuita w Popielec: widzę dziś spopieloną ukraińską ziemię

Redakcja

„Wraz z popiołem, który wielu ludzi przyjmie dziś na głowy jako znak pokuty, będę miał przed oczami spopieloną przez wroga ukraińską ziemię, który chce zniszczyć, zabić to, co w ludziach najważniejsze, miłość” – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Wiaczesław Okun, ukraiński jezuita studiujący w Rzymie.

„Wielki Post rozpoczął się dla mnie i dla moich rodaków z początkiem wojny, która przyniosła tak wiele cierpienia na ukraińską ziemię” – powiedział jezuita. Jako Ukrainiec cierpi wraz ze wszystkimi w swoim kraju. Los pobratymców spędza mu sen z powiek. Swoje cierpienie, czuwanie modlitewne i działania na rzecz rodaków ofiaruje za nawrócenie ludzkości zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie, i w całym świecie.

Mówiąc o duchowym znaczeniu wojny, zakonnik podkreślił, że nie jest ona wyłącznie sprawą agresora i jego ofiary, ale całej ludzkości. W takim momencie, gdy zagrożone jest istnienie narodu ukraińskiego, post musi sprawić, że ludzie wyplenią nienawiść z serc. Mówi o. Wiaczesław Okun.

„Ta wojna tak naprawdę jest już wygrana, przez Chrystusa. Ta wojna duchowa i militarna na Ukrainie jest sprawą wszystkich ludzi, nie tylko Ukrainy. Chrześcijan, katolików, prawosławnych, muzułmanów, niewierzących, wszystkich ludzi. To wojna między dobrem i złem. Bardzo głęboko to wszystko przeżywam. Wraz z popiołem, który wielu ludzi przyjmie dziś na swoje głowy jako znak pokuty i początku Wielkiego Postu, będę miał przed oczami popiół zniszczonych budynków. Zniszczonych szkół i szpitali. Spopielonej ukraińskiej ziemi, spopielonej przez wroga, który chce zabić to, co w ludziach najważniejsze, miłość. Ta Kalwaria, to ukrzyżowanie ludu. To ludobójstwo narodu ukraińskiego, który kolejny raz musi na tę Kalwarię wejść. Celem tego postu musi być nawrócenie serc, wszystkiego, co nasyca chciwość. Wielki Post to umiejętność cierpienia, ale cierpienia z miłości, nie z nienawiści. Z miłości, która nawet w tej okrutnej wojnie musi wypełnić każdą pustkę w naszym sercu – mówi papieskiej rozgłośni o. Wiaczesław Okun. – Jałmużna to teraz solidarność z Ukrainą. To konkretne uczynki miłosierdzia, przez otwieranie drzwi, pomoc uchodźcom, pomoc wolontariuszom, pomoc cierpiącym i rannym, ukraińskiemu wojsku, które broni prawdy, broni miłość i wolność Europy i całego świata. Modlitwa w tym czasie może być bardzo trudna. Często osobiście modlę się łzami, czytając psalmy i prosząc Boga o dar miłości. O dary siły i mocy, wszyscy tej mocy potrzebujemy. Wielki Post to droga, którą wskazał nam Jezus. On razem z wieloma Ukraińcami i Ukrainkami bierze krzyż i idzie na Kalwarię. Nie możemy stać obok. Wierzę, że nasz Wielki Post jest powtórzeniem tej samej drogi na kalwarię, aby nieść nadzieję Chrystusa wszystkim, całemu stworzeniu, wyzwolonemu od zepsucia, by wejść do chwały dzieci Bożych.“

Marek Krzysztofiak SJ – Watykan

Za: www.vaticannews.va

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda