Home DokumentyReferaty, Konferencje, ArtykułyFormacjaFormacja permanentna Wątroba Jan, Bp, Wytyczne Kościoła odnośnie do formacji permanentnej kapłanów

Wątroba Jan, Bp, Wytyczne Kościoła odnośnie do formacji permanentnej kapłanów

Redakcja

Bp Jan Wątroba

WYTYCZNE KOŚCIOŁA ODNOŚNIE DO FORMACJI PERMANENTNEJ KAPŁANÓW

Plan wystąpienia:

  1. Określenie permanentnej formacji kapłanów
  2. Integralność permanentnej formacji kapłanów
  3. Dostosowanie permanentnej formacji kapłanów do ich wieku i sytuacji życiowej
  4. Odpowiedzialni za stałą formację kapłanów

1. Określenie permanentnej formacji kapłanów

Dokumenty Urzędu Nauczycielskiego Kościoła rozróżniają formację kapłańską podstawową i permanentną. Formacja podstawowa realizowana jest w seminariach duchownych i zakonnych domach formacyjnych. Nie będziemy jej tu omawiać, ponieważ nie wchodzi ona w zakres naszego tematu. Nas interesuje formacja permanentna nazywana też formacją stałą, ciągłą lub ustawiczną. Musimy jednak od razu zaznaczyć, że formacji permanentnej nie da się realizować bez formacji podstawowej. Jan Paweł II podkreśla tę prawdę, gdy pisze: „Stała formacja kapłanów, zarówno diecezjalnych, jak i zakonnych, jest naturalną i absolutnie niezbędną kontynuacją procesu kształtowania osobowości kapłańskiej, rozpoczętego i prowadzonego w seminarium lub w domu zakonnym w ramach formacji przygotowującej do przyjęcia święceń”[1] Przestrzega zarazem przed brakiem wewnętrznej więzi i ciągłości pomiędzy formacją przed święceniami i formacją późniejszą. Taki brak ciągłości może bowiem – zdaniem Papieża – być przyczyną negatywnych skutków dla pracy duszpasterskiej oraz dla kapłańskiej wspólnoty[2].

Trudno znaleźć w dokumentach Kościoła precyzyjną definicję formacji permanentnej. Dlatego spróbujemy ją opisać za pomocą samych wypowiedzi Magisterium. Dekret o formacji kapłańskiej Optatam totius, mówiąc o środkach stosowanych dla doskonalenia i kontynuowania wszelkiej formacji kapłańskiej po ukończeniu studiów, określa proces formacji permanentnej jako stopniowe zaprawianie młodszego kleru „pod względem duchowym, intelektualnym i duszpasterskim do życia kapłańskiego i działalności apostolskiej”[3]. Chodzi o proces stopniowego przechodzenia młodego kapłana, przy życzliwej pomocy kapłanów bardziej doświadczonych, z warunków życia seminaryjnego do realiów życia duszpasterskiego, a także o ciągłe odnawianie i rozwijanie życia i posługi kapłańskiej. Obowiązek szczególnej troski o stałą formację swoich kapłanów Sobór nakłada na biskupów, odpowiedzialnych za ich uświęcenie: „Niech zatem troszczą się najusilniej o stałą formację swych prezbiterów”[4]. Kapłani zaś każdego dnia i przez całe swoje życie muszą podejmować wysiłek zmierzania do doskonałości drogą wypełniania swej kapłańskiej posługi: „Przez same bowiem codzienne święte czynności, tak zresztą jak przez całe swoje posługiwanie, które wykonują łącząc się z biskupem i prezbiterami, kierują się ku doskonałości życia”[5]. Dlatego Sobór „zachęca usilnie wszystkich kapłanów, aby z pomocą odpowiednich środków zalecanych przez Kościół, zdążali do stale wzrastającej świętości, dzięki której stawaliby się z każdym dniem coraz lepszymi narzędziami w służbie całego ludu Bożego”[6].

Jan Paweł II uczy, że formacja permanentna nie jest prostym powtórzeniem formacji seminaryjnej, ani nawet jej zwykłym przypomnieniem czy też poszerzeniem o nowe wskazania praktyczne. Natomiast wskazuje, że formacja stała „przynosi nowe treści, a przede wszystkim prowadzona jest nowymi metodami. Ten doniosły i zintegrowany proces, zakorzeniony w formacji seminaryjnej, wymaga na kolejnych etapach pewnych przystosowań, aktualizacji i zmian, które nie mogą jednak przerywać ani osłabiać jego ciągłości”[7]. Papież rozumie więc formację permanentną – podobnie jak Sobór – jako kontynuację ogólnego i integralnego procesu ciągłego dojrzewania, które polega na pogłębianiu wszystkich czterech wymiarów formacji, a zarazem na umacnianiu wewnętrznej więzi między nimi. Podkreśla więc z całą mocą, że tak rozumiana formacja stała, „właśnie dlatego, że jest stała, musi towarzyszyć kapłanom zawsze, a więc w każdym okresie i niezależnie od uwarunkowań ich życia, a także od funkcji, jakie pełnią w Kościele”[8]. Kongregacja ds. Duchowieństwa, rozwijając tę myśl Papieża, tak uzasadnia ciągły charakter formacji kapłańskiej: „Urzeczywistnianie formacji opiera się na dynamicznym i wewnętrznym wymaganiu charyzmatu urzędowego, który jest w sobie samym stały i nieodwracalny. Nigdy więc nie może być ona uważana za zakończoną, ani ze strony Kościoła, który ją nakazuje, ani ze strony kapłana, który ją podejmuje”[9]. Trzeba zatem tak ją zorganizować i rozwijać, „aby wszyscy prezbiterzy zawsze mogli ją otrzymywać”[10].

Jan Paweł II widzi też ścisły związek między formacją permanentną a stałą pracą nad sobą kapłana. Pisze o tym już w pierwszym Liście do kapłanów na Wielki Czwartek 1979 r.: „Z modlitwą musimy łączyć stałą pracę nad sobą: formatio permanens.[…]; winna to być formacja zarówno wewnętrzna, zmierzająca do pogłębienia życia duchowego kapłana, jak też duszpasterska i intelektualna zarazem […]. Nie wystarczy poprzestać na tym, czego nauczyliśmy się kiedyś w okresie seminarium, nawet jeśli były to zarazem studia akademickie […]. Trzeba ten proces wykształcenia przedłużyć na całe życie”[11]. Tę samą myśl odnajdujemy w Lineamenta do VIII Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów. W myśl tego dokumentu formacja permanentna kapłanów to ciągłe nawracanie się w coraz głębszym odkrywaniu tajemnicy Chrystusa, Kościoła i samego kapłaństwa. Formacja ta stanowi dynamiczny proces dojrzewania, który dotyczy przede wszystkim życia duchowego. Winno ono zmierzać ku doskonałej miłości, zwłaszcza miłości pasterskiej[12].

Również w Instrumentum laboris odnajdujemy próbę opisowego zdefiniowania natury formacji permanentnej. Czytamy tam, że zbawczy plan Boga objawia się prezbiterom przez historyczny rozwój ich życia, a także w ich osobistych i wspólnotowych doświadczeniach. Aby odkryć i poznać Bożą wolę, potrzeba nieustannej modlitwy, przylgnięcia do Słowa Bożego, odczytywania w świetle wiary otrzymanych darów oraz mądrego kierownictwa duchowego. Formacja permanentna – w myśl tego dokumentu – stanowi ustawiczny osobisty proces dojrzewania w wierze, nadziei i miłości oraz w stałym upodabnianiu się do Chrystusa Dobrego Pasterza. W tym znaczeniu formacja permanentna oznacza naturalne przedłużenie kształtowania osobowości kapłańskiej, które zostało zainicjowane wraz z rozpoczęciem formacji do kapłaństwa. Rozciąga się ona następnie na całe życie kapłańskie zamierzając pogłębiać aspekt ludzki, duchowy, doktrynalny i pastoralny[13]. Jest to nawiązanie do nauczania soborowego a także do Pisma okólnego Kongregacji ds. Duchowieństwa Inter ea z 1969 r., w którym wyraźnie został podkreślony ciągły charakter formacji kapłańskiej. Od jej bowiem kontynuowania i doskonalenia po przyjęciu święceń kapłańskich – czytamy we wspomnianym dokumencie – zależy odnowa całego Kościoła, której sobie życzył Sobór Watykański II[14]. W swoim przemówieniu na rozpoczęcie VIII Zwyczajnego Zgromadzenia Synodu Biskupów w Rzymie w 1990 r. Papież postawił pytanie: „czym jest formacja kapłańska?”. W odpowiedzi mówił: „jest to odpowiedź na powołanie Gospodarza Winnicy. Pierwszą odpowiedzią bezpośrednią, jest gotowość pójścia drogą powołania, odpowiedzią pośrednią, stopniową i całkowitą natomiast jest ta, którą daje się przez całe życie i całym życiem.[…]. Św. Paweł pisze: «Niech was ożywia to dążenie, które było w Chrystusie Jezusie» (Flp 2, 5). Można rzec, że w tych słowach zawiera się definicja formacji kapłańskiej. Kapłan jest człowiekiem, który musi mieć w sobie te dążenia w sposób szczególny. Są one podstawą bycia jego kapłaństwa”[15].

W świetle powyższych rozważań przez formację permanentną należy rozumieć proces ustawicznego i integralnego doskonalenia życia i posługi prezbitera na wzór Chrystusa Dobrego Pasterza, w oparciu o zasady teologiczne oraz metody i środki duszpasterskie, dydaktyczno-wychowawcze i organizacyjno-prawne, po to, aby zgodnie z wolą Chrystusa realizować misję zbawienia w Kościele[16].

2. Integralność permanentnej formacji kapłanów

Całościowa formacja kapłańska uwzględnia wszystkie wymiary, a więc ludzki, duchowy, intelektualny i pastoralny. Już na etapie formacji podstawowej w seminarium Kościół domaga się zharmonizowania wszystkich wysiłków wychowawczych, przygotowujących alumna do posługi pasterskiej na wzór Chrystusa Głowy i Pasterza Kościoła. W Dekrecie o formacji kapłańskiej czytamy: „Dlatego też wszystkie sposoby formacji duchowej, intelektualnej i dyscyplinarnej winny być harmonijnie skierowane do tego celu pasterskiego, dla którego osiągnięcia niech usilnie i zgodnie współpracują wszyscy przełożeni i nauczyciele w wiernym posłuszeństwie biskupowi”[17].

Jak to już zostało powiedziane wyżej, formacja permanentna jest kontynuacją formacji podstawowej i choć przebiega w innych warunkach i posługuje się innymi metodami, to jednak zachowuje i szanuje integralność procesu formacyjnego. Pismo okólne Kongregacji ds. Duchowieństwa Inter ea z 1969 r. zwraca już uwagę na konieczność powiązania ze sobą i zintegrowania wszystkich wymiarów formacji stałej. Wymienia przy tym tylko trzy jej wymiary: duchowy, intelektualny i duszpasterski. Jak wiemy, wyodrębnienie wymiaru ludzkiego jest owocem refleksji związanej z przygotowaniami i obradami VIII Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów w 1990 r. W dokumencie Inter ea czytamy natomiast: „Te trzy aspekty kapłańskiej formacji: duchowy, intelektualny i duszpasterski, winny być wewnętrznie i odpowiednio między sobą powiązane: jest bowiem rzeczą bezwzględnie konieczną uzgodnienie celów, jakie stawia sobie trwała formacja kapłańska, a mianowicie zgodność między nauką teologiczną, praktyką duszpasterską i życiem duchowym przez pewne połączenie i wzajemną współpracę”[18]. Dokument ten jednocześnie określa relacje zachodzące między poszczególnymi wymiarami formacji, nazywając formację duchową „fundamentem pozostałych dwóch aspektów”, formację duszpasterską „owocem” życia duchowego, a formację intelektualną „kryterium kierowniczym” dla obydwu pozostałych[19].

Ta myśl została podjęta przez Synod Biskupów dotyczący formacji kapłańskiej. Już w dokumencie Lineamenta zostało mocno podkreślone, że formacja kapłańska musi być koherentna i wewnętrznie scalona[20]. Wymóg ten nabiera szczególnej oczywistości w aktualnym świecie, w którym kapłani, często pochłonięci przez różnorakie działania i obowiązki, rozpraszają się na wiele spraw i pozostają osamotnieni pod ciężarem odpowiedzialności[21]. Dlatego Sobór z takim naciskiem domagał się skoordynowania wszystkich aspektów formacyjnych w przygotowywaniu a potem dalszym formowaniu kapłanów[22]. Podobnie czynią to późniejsze dokumenty Kościoła, które, mimo, że opisują różne wymiary formacji kapłańskiej i oddzielają je od siebie, to jednak ciągle przypominają o potrzebie formacji zintegrowanej, która uwzględnia każdy wymiar formacji, nie pomijając lub zbytnio nie podkreślając jakiegokolwiek z nich[23]. Wszystkie bowiem wymiary formacji są od siebie zależne, powiązane ze sobą i wzajemnie się warunkują, uzupełniają i ubogacają[24]. Jednocześnie dokument Lineamenta zaznacza, że integracja wszystkich wymiarów formacji i podkreślanie ich wewnętrznej jedności nie oznacza bynajmniej eliminowania ich specyfiki i zacierania różnic, jakie między nimi istnieją[25]. Instrumentum laboris, kolejny dokument przygotowujący Synod biskupów na temat formacji kapłańskiej, bardzo już wyraźnie wylicza cztery różne jej aspekty, ale przede wszystkim podkreśla ich jedność. Wewnętrzną zasadą tej jedności nazywa formację duchową, którą określa jednocześnie sercem formacji kapłańskiej. Jako dzieło Ducha Świętego angażuje ona całą osobę kapłana w jej pełnym wymiarze[26].

Jan Paweł II, zwracając uwagę na wewnętrzną więź, jaka istnieje między formacją seminaryjną a formacją permanentną, podkreśla zarazem, że formacja stała stanowi „doniosły i zintegrowany proces, zakorzeniony w formacji seminaryjnej”[27], który wymaga ciągłej aktualizacji i przystosowań. Będąc kontynuacją integralnego procesu ciągłego dojrzewania poprzez pogłębianie wszystkich czterech wymiarów formacyjnych, permanentna formacja kapłanów służy umacnianiu wewnętrznej i żywotnej więzi między nimi. Właśnie owo wzrastanie do dojrzałości – uczy Papież – wymaga od prezbitera nie tylko pogłębiania swej formacji, ale nade wszystko „umiejętności coraz bardziej harmonijnego ich łączenia, tak by stopniowo tworzyła się między nimi wewnętrzna jedność”[28]. Ojciec Święty podpowiada zarazem, że taka jedność jest możliwa dzięki pasterskiej miłości. To ona porządkuje i jednoczy różne aspekty formacji, podkreśla ich specyfikę, która kształtuje dojrzałą osobowość kapłana będącego odzwierciedleniem Jezusa Dobrego Pasterza[29]. Z kolei brak takiej wewnętrznej jedności w procesie formacyjnym może doprowadzić do uformowania osobowości niedojrzałej i nieprzygotowanej do podjęcia odpowiedzialnej działalności apostolskiej. Podkreślając na przykład jedynie wymiar intelektualny formacji a pomijając inne, można uformować kapłanów sprawnych intelektualnie ale bez głębi duchowej, osobowej dojrzałości czy zdolności kontaktu z ludźmi. Możemy mieć wtedy do czynienia z prezbiterami o głębokiej wiedzy teologicznej, która jednak nie przybliża ich, ani wiernych, do zbawienia. Podobnie, zaniedbując wymiar pastoralny formacji, ryzykuje się, że kapłani nie będą przygotowani należycie do pracy duszpasterskiej. Podkreślając z kolei zbytnio wymiar duszpasterski, a pomijając duchowy czy intelektualny, można popaść w niebezpieczeństwo sprowadzenia posługi kapłańskiej do jałowego aktywizmu będącego celem samym w sobie, do bezdusznego świadczenia usług, do pracy zawodowej na zlecenie organizacji kościelnej[30]. Koncentrowanie się zbytnie na formacji duchowej z pominięciem aspektu intelektualnego może dać w efekcie kapłanów – mistyków ignorantów, którym może brakować przygotowania do życia i posługi kapłańskiej[31]. Wreszcie podkreślanie tylko formacji ludzkiej z pominięciem duchowej, może prowadzić do czystego humanizmu, ignorującego wymiar nadprzyrodzony powołania, posługi i całego procesu formacji permanentnej[32].

Należy więc stwierdzić, że Kościół w swym nauczaniu bardzo wyraźnie podkreśla, iż formacja permanentna powinna obejmować i koordynować wszystkie wymiary formacji kapłańskiej. W ten sposób pomoże ona prezbiterom w dążeniu do dojrzałej osobowości ludzkiej, umożliwi im taki intelektualny rozwój, by mogli skutecznie wypełniać swoją misję prorocką, pogłębi ich życie duchowe przez zażyłość z Jezusem Chrystusem i miłość do Kościoła oraz pozwoli pełnić posługę duszpasterską z zaangażowaniem i poświęceniem. Zatem formacja permanentna kapłanów powinna być pełna, czyli ludzka, duchowa, intelektualna, duszpasterska, systematyczna i osobista[33].

3. Dostosowanie permanentnej formacji kapłanów do ich wieku i sytuacji życiowej

Istotą formacji permanentnej kapłanów jest jej ciągłość, a więc i to, że musi ona towarzyszyć kapłanom „zawsze”[34]. Nie może być takiego okresu i takich okoliczności, które by całkowicie zwalniały prezbiterów z obowiązku troski o swój rozwój ludzki, duchowy, intelektualny i pastoralny. Kościół uczy jednak, że formacja stała musi się liczyć z wiekiem kapłanów, z warunkami ich życia a także z zadaniami, jakie im zostały powierzone. Musi zatem uwzględnić etapowy charakter formacji, wypracować formy dostosowane do wieku i możliwości kapłanów, a także przewidzieć i przygotować właściwe miejsca dla jej realizacji.

3.1.  Młodzi kapłani

Dokumenty Urzędu Nauczycielskiego Kościoła najwięcej miejsca poświęcają najmłodszym kapłanom, a zwłaszcza neoprezbiterom. Nawiązując do wskazań, zawartych w takich dokumentach soborowych, jak dekretach Christus Dominus (16), Presbyterorum ordinis (19) i Optatam totius (22), wielokrotnie przytaczanych w dotychczasowych rozważaniach, Kościół podjął rozważania na temat stałej formacji duchowieństwa, zwłaszcza młodszego. Uczynił to już Paweł VI w 1967 r. w Konstytucji apostolskiej Regimini Ecclesiae universae, gdy określając zadania Kongregacji ds. Duchowieństwa, zobowiązał ją do poszukiwania, przedstawiania i zalecania środków i sposobów, dzięki którym kapłani mogliby zdążać do świętości. Powinna to czynić poprzez popieranie instytutów duszpasterskich, troskę o zakładanie bibliotek dla duchowieństwa, organizowanie wszędzie kursów dla kapłanów, zwłaszcza neoprezbiterów[35]. Wypełniając ten obowiązek, wspomniana Kongregacja wydała 4 listopada 1969 r. pismo skierowane do Przewodniczących Konferencji Biskupich, w sprawie stałej formacji duchowieństwa, zwłaszcza młodszego, zaczynające się od słów: Inter ea. Kongregacja jest świadoma, że odnowa Kościoła, którą zapoczątkował Sobór, w znacznym stopniu zależy od formacji kapłanów, kontynuowanej i doskonalonej po przyjęciu święceń, zwłaszcza w pierwszych latach życia duszpasterskiego[36]. Zwraca uwagę na konieczność integralnego charakteru formacji stałej, uwzględniającego wymiar intelektualny, duchowy i duszpasterski formacji[37]. Wiąże się to z trudnościami, jakie napotyka młodszy kler w przyjmowaniu i całościowym zachowaniu depozytu wiary, co nie jest bez wpływu na jego życie duchowe i pasterską posługę[38].

Z kolei Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego, odwołując się do tych samych wskazań Soboru Watykańskiego II, w wydanym przez siebie Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis akcentuje konieczność kontynuowania wielowymiarowej formacji stałej, „aby nowi kapłani mogli lepiej podejmować i wypełniać zadania apostolskie”[39]. Kładzie przy tym nacisk na potrzebę braterskiej współpracy proboszczów oraz starszych i bardziej doświadczonych kapłanów w formacji duchowej ich młodszych współbraci, co z pewnością będzie sprzyjać kapłańskiemu braterstwu a zarazem chronić przed podziałami między nowymi i dawnymi pokoleniami prezbiterów[40].

Czasem szczególnej refleksji a zarazem wyrazem troski Kościoła o stałą formację duchową kapłanów stał się VIII Synod Biskupów, poświęcony formacji kapłańskiej. Już w fazie przygotowawczej, w dokumentach zwanych Lineamenta oraz Instrumentum laboris, przypomniana została prawda, że permanentna formacja duchowa stanowi dynamiczny proces dojrzewania do coraz doskonalszej miłości pasterskiej, który przebiega poprzez serię etapów z właściwymi dla nich trudnościami i problemami. Ważne są – czytamy w Lineamenta – zwłaszcza pierwsze lata posługi, bogate w odkrycia i nowe doświadczenia. Całe późniejsze życie kapłańskie naznaczone jest często przez te pierwsze lata, które dla kapłana stają się jakąś miarą i punktem odniesienia[41]. Młodzi kapłani – uważają autorzy Instrumentum laboris – powinni stopniowo przejmować osobistą odpowiedzialność i realizować swoje uzdolnienia. To ich nade wszystko dotyczy przypomnienie o spotkaniach kapłańskich i o kierownictwie duchowym, które oświeca i umacnia całą ich duchową drogę. Formacja młodych kapłanów, prowadzona w sposób wiemy i nieprzerwany, może stać się jednym z najskuteczniejszych sposobów włączenia ich w prezbiterium, w życie apostolskie, we współpracę oraz w ewentualne formy życia wspólnego[42].

W oparciu o te dwa wspomniane dokumenty, a także całą dyskusję synodalną, Jan Paweł II w Adhortacji Pastores dabo vobis stwierdza, że „formacja stała jest przede wszystkim obowiązkiem młodych kapłanów”[43]. Powinna ją cechować – zdaniem Papieża – taka sama powaga i solidność, jaką odznaczała się formacja podstawowa w czasie pobytu w seminarium. Cechy te, jak również częstotliwość i systematyczność spotkań, powinny prowadzić młodych prezbiterów do lepszego zrozumienia i głębszego przeżywania całej tajemnicy i bogactwa kapłaństwa. Pomoże im to pełniej wyrazić ich pasterskie zdolności i postawę służby, jak również zaznaczyć swoją odpowiedzialną obecność w prezbiterium poprzez wspólnotę z innymi kapłanami i przez współodpowiedzialność[44].

Mimo, że młodzi kapłani, tuż po ukończeniu seminarium, mają prawo odczuwać pewien przesyt i brak entuzjazmu wobec perspektywy dalszych studiów, to jednak – uczy Papież – nie wolno się zgodzić z poglądem, że formacja kapłana kończy się w momencie opuszczenia seminarium. Jej przedłużeniem powinny być spotkania, dające okazję młodym kapłanom do dzielenia się doświadczeniami i refleksjami na temat konkretnej realizacji tego ideału kapłaństwa i posługi, jaki przyswoili sobie podczas formacji seminaryjnej. Permanentna formacja młodych kapłanów posiada także – zdaniem Jana Pawła II – wymiar społeczny i wspólnotowy, ponieważ ich zaangażowanie i uczestnictwo w spotkaniach formacyjnych może stać się zachętą i przykładem dla kapłanów starszych. Staje się też świadectwem ich miłości do całego prezbiterium oraz troski o własny Kościół lokalny, który nieustannie potrzebuje gorliwych, dobrze uformowanych kapłanów[45]. Dlatego też – czytamy w Dyrektorium o posłudze i życiu kapłanów – jest rzeczą użyteczną, „by w młodych kapłanach była rozwijana szczera więź między nimi i kapłanami starszymi, mająca na celu umożliwienie im wymiany doświadczeń, wzajemnego poznania, a także delikatną praktykę ewangeliczną korekty braterskiej”[46]. Trzeba zatem stworzyć młodym kapłanom sprzyjające warunki, by mogli wcielić w życie seminaryjne ideały, a także stawić czoła chwilowym trudnościom. Te pierwsze lata bowiem – przypomina Dyrektorium – są najbardziej decydujące dla całej, nie tylko duchowej, przyszłości prezbitera[47].

3.2. Kapłani w średnim wieku

Jan Paweł II uczy, że formacja stała obowiązuje także kapłanów w średnim wieku[48]. Papież akcentuje niektóre spośród niebezpieczeństw, jakie mogą zagrażać tym kapłanom. Są nimi m.in. przesadna aktywność, rutyna w sprawowaniu posługi, wewnętrzne zmęczenie jako przejaw rozczarowania i rezygnacji wobec trudności i niepowodzeń. Równie niebezpieczne dla tego wieku jest przekonanie, że osobiste doświadczenie kapłana, potwierdzone przez upływ czasu, nie musi już być konfrontowane z nikim ani z niczym. Aby stawić czoła tym i innym zagrożeniom, kapłani w średnim wieku powinni zaangażować się w stałą formację, która daje im możliwość nieustannej i wyważonej rewizji swojej osobowości i postępowania oraz pozwala ciągle poszukiwać i odnajdywać motywację i właściwe środki dla pełnienia swej misji. Permanentna formacja pomoże kapłanom w średnim wieku być pasterzami czujnymi i otwartymi na to co niezmienne a zarazem wrażliwymi na nowe wyzwania i oczekiwania, z jakimi przychodzi do nich dzisiejszy człowiek[49]. Przejawiać się też będzie w większej trosce o zrozumienie konieczności stałego i radosnego potwierdzania swego powołania i wezwania do pełnienia misji kapłańskiej w posłudze słowa, rozważanego i głoszonego we wszystkich możliwych formach, w nieustannym i powszechnym darze modlitwy, wreszcie w przekonaniu o wzniosłości posługi duszpasterskiej i osobistego wybrania[50].

Dyrektorium o życiu i posłudze kapłanów podkreśla, że ta grupa kapłanów tworzy wielkie bogactwo duchowe i duszpasterskie, które płynie z ich doświadczenia w służbie i poświęceniu się dla szerzenia Królestwa Bożego. Tym bardziej – zaznacza Kongregacja ds. Duchowieństwa – potrzebują oni zachęty, akceptacji, odpowiedniego dowartościowania oraz ciągłego pogłębiania formacji we wszystkich jej wymiarach, aby lepiej zobaczyć siebie i swoje działanie. Potrzebują także „ożywienia motywacji świętej posługi; refleksji nad metodami duszpasterskimi w świetle tego, co istotne; komunii kapłańskiej; przyjaźni swojego biskupa; przezwyciężenia ewentualnego odczucia zmęczenia, frustracji, samotności; a w końcu ponownego odkrycia żywych źródeł duchowości kapłańskiej”[51].

3.3. Kapłani starsi

W niektórych Kościołach lokalnych najliczniejszą część prezbiterium stanowią kapłani, którzy ze względu na zaawansowany wiek określani są jako starsi. Zasługują oni – zdaniem Jana Pawła II – na szczególną wdzięczność ze strony wiernych, którzy powinni okazywać im swoją życzliwość i solidarność w niełatwej często dla nich sytuacji. Ich także – przypomina Papież – powinna objąć permanentna formacja, która jednak nie może polegać na systematycznych studiach, zdobywaniu wiedzy czy zapoznawaniu się z przemianami kulturowymi. Jej istotą powinna być natomiast troska o utwierdzenie tych kapłanów w przeświadczeniu, że mają jeszcze do wypełnienia bardzo ważną rolę w Kościele. Jest nią nie tylko posługa duszpasterska, którą często z dużą gorliwością jeszcze pełnią, ale nade wszystko funkcja wychowawcza wobec innych, zwłaszcza młodszych, kapłanów. Dzięki bowiem swemu doświadczeniu życiowemu, duchowemu i apostolskiemu mogą być wartościowymi nauczycielami we własnym prezbiterium[52].

Kapłanom tym powinno się okazywać różne oznaki uznania i aprobaty. Oni sami zaś, uczestnicząc w różnych spotkaniach formacyjnych, powinni pogłębiać kontemplacyjny wymiar życia kapłańskiego, odkrywając na nowo i odczuwając przestudiowane wcześniej bogactwa doktrynalne. Formacja duchowa powinna im pomóc odkryć, że są ciągle użyteczni ze swą życiową mądrością, wzorową posługą, zwłaszcza jako spowiednicy i kierownicy duchowi. Dzięki niej łatwiej będą umieli podzielić się z innymi swym doświadczeniem, ofiarować zachętę, otwartość, wysłuchanie i pogodę współbraciom oraz w każdej potrzebie, zwłaszcza jako wychowawcy, być do ich dyspozycji[53].

3.4. Szczególne sytuacje życia kapłańskiego

Niezależnie od wieku i liczby lat przeżytych w kapłaństwie, prezbiterzy mogą doświadczać trudnych sytuacji, doznawać fizycznego osłabienia, choroby, psychicznego zmęczenia czy samotności. Także na tym etapie ich życia stała formacja może im być pomocą. Jan Paweł II uczy, że w takich sytuacjach formacja stała pozwoli im odnaleźć motywację, odzyskać wewnętrzny spokój i siły tak potrzebne do tego, by dalej służyli Kościołowi, nie unikali wiernych ani współbraci w kapłaństwie lecz kultywowali te pasterskie więzi i formy osobistej duchowości, które mogą w nich umocnić wolę i radość bycia kapłanem. Dzięki stałej formacji duchowej łatwiej im będzie zrozumieć, że nadal czynnie uczestniczą w budowaniu Kościoła, o czym przecież sami uczyli swoich wiernych. Zwłaszcza gdy dotknięci krzyżem cierpienia, przez solidarną więź z innymi cierpiącymi, mogą dopełniać w swoim ciele braki udręk Chrystusa (por. Kol 1, 24)[54]. Przez tę służbę, która polega teraz na dźwiganiu krzyża i składaniu swego cierpienia w ofierze Bogu, kapłani w wyjątkowy sposób przyczyniają się do dzieła odkupienia. Stała formacja zaś powinna stać się „wymownym znakiem pierwszeństwa bycia przed działaniem, treści nad środkami, łaski nad skutecznością zewnętrzną”[55]. Chorzy kapłani powinni być otoczeni szczególną troską biskupa i współbraci, którzy powinni ich odwiedzać, dzielić się z nimi tym, co dzieje się w diecezji i w ten sposób sprawiać, by czuli się oni żywymi członkami Kościoła, który budują własnym cierpieniem. Na wyjątkową troskę zasługują kapłani kończący swą ziemską posługę w Kościele. Współbracia powinni zrobić wszystko, by w takiej sytuacji ofiarować im umocnienie w wierze i zatroszczyć się o udzielanie im sakramentów[56].

Jedną z przyczyn kryzysów kapłańskich – według Dyrektorium – jest doświadczenie samotności. Samotność może stanowić cenny wymiar w życiu prezbitera i być normalną formą realizacji ewangelicznego wezwania. Ale wówczas, gdy wynika ze szczególnych trudności, takich jak odsunięcie na margines, niezrozumienie, dewiacje, zaniedbania, nieroztropność, trudności charakterologiczne kapłana lub współbraci, oskarżenia, upokorzenia, itd., może rodzić uczucie frustracji i powodować inne szkodliwe następstwa. I tu właśnie jest miejsce dla stałej formacji duchowej, która może pomóc uczynić z tych trudności okazję wzrostu na drodze świętości i apostolstwa oraz wypełnić kapłańską samotność obecnością Chrystusa. Raz jeszcze przypomniana została odpowiedzialność biskupa i całego prezbiterium za zapobieganie wszelkiej samotności, która jest wynikiem m.in. zaniedbania ducha wspólnoty kapłańskiej[57].

Kongregacja ds. Duchowieństwa przypomina także o tych kapłanach, którzy porzucili posługę kapłańską. Także im należy się postawa miłości, która jednak nie może powodować nieporozumień wśród wiernych i stwarzać wrażenia, że powierza się im jakieś zadanie w Kościele. Zasługują natomiast na ofiarowanie im koniecznej pomocy, zwłaszcza w postaci modlitwy i pokuty[58].

4. Odpowiedzialni za stałą formację kapłanów

Przede wszystkim na szczycie hierarchii odpowiedzialnych trzeba umieścić samego Boga. Bóg jest bowiem pierwszym Wychowawcą i Formatorem kapłana[59].

Na dalszych formatorów i odpowiedzialnych wskazują liczne odniesienia prezbiterów do Kościoła i jego poszczególnych członków. W dokumentach Urzędu Nauczycielskiego Kościoła jako odpowiedzialnych za stałą formację kapłanów wymienia się: wspólnotę Kościoła lokalnego, samego prezbitera, biskupa diecezjalnego, prezbiterium Kościoła lokalnego oraz rodzinę, zwłaszcza rodzinę kapłana[60]. W niniejszym wystąpieniu omówione zostaną dwa podmioty, a mianowicie: wspólnota Kościoła lokalnego i sam prezbiter. Obok słowa „odpowiedzialny” będziemy używać zamiennie terminu „protagonista”, w tym znaczeniu, jakie mu nadaje Wielki Słownik Języka Włoskiego[61]. To słowo nie jest nowe. Słyszymy je często w odniesieniu do najważniejszych osób jakiegoś spektaklu i jest to pierwsze znaczenie, jakie temu terminowi nadają słowniki. W znaczeniu figuratywnym termin ten oznacza tego, kto w jakimś wydarzeniu lub działaniu odgrywa znaczącą rolę[62].

4.1.  Odpowiedzialność wspólnoty Kościoła lokalnego

Formacja kapłańska, zarówno podstawowa w seminarium, jak i formacja permanentna, jest przedmiotem troski duszpasterskiej całego Kościoła. Dlatego – idąc za myślą Jana Pawła II – cały Kościół należy uznać za jej wspólnotowy podmiot, przyjmujący na siebie odpowiedzialność za stałą formację swoich prezbiterów. To właśnie Kościół otrzymał łaskę a zarazem powinność opiekowania się tymi, których Pan powołał na swoje sługi w kapłaństwie[63]. Trzeba więc kolejny raz przypomnieć i odczytać tajemnicę Kościoła, aby lepiej określić funkcję i zadanie, które różni jego członkowie mają pełnić w formacji permanentnej kapłana. Ojciec Święty uczy więc, że Kościół jest „sakramentem” obecności i działania Jezusa Chrystusa pośród nas i dla nas. To z tej Jego obecności rodzi się powołanie do kapłaństwa i towarzyszenie powołanym. Źródłem światła i mocy, dzięki którym można rozeznać i rozwijać powołanie, jest Duch Jezusa. Dlatego Papież podkreśla prawdę, że „bez natchnienia Ducha Chrystusa nie ma… autentycznej formacji kapłańskiej”[64]. Sam więc Jezus, przez wylanie swego Ducha, jest sprawcą dojrzewania miłości pasterskiej, której dał przykład i którą pragnie widzieć w życiu swoich kapłanów.

Kościół przedłuża w swoich członkach tę zbawczą misję Chrystusa także w dziele formowania pasterzy. Sytuacja, w jakiej żyją i pracują kapłani, nie sprzyja głębokiej i stałej pracy formacyjnej. Nie łatwo jest „uważać na siebie” (por. 1 Tm 4, 16) pośród wielości zadań i funkcji, złożoności życia społeczności chrześcijańskich, nadmiernej aktywności i nawału zajęć. Dlatego – czytamy w Pastores dabo vobis – na wszystkich spoczywa coraz większa odpowiedzialność za przezwyciężanie różnych trudności, a także za przygotowanie i realizację specjalnego programu stałej formacji. Jan Paweł II podkreśla, że „na całym Kościele lokalnym z biskupem na czele spoczywa odpowiedzialność za dostarczanie bodźców do stałej formacji kapłanów i czuwanie nad nią na różne sposoby”[65].

Ta troska o stałą formację swoich kapłanów leży w interesie wszystkich wiernych. Prezbiterzy nie są bowiem ustanowieni dla samych siebie, ale dla Ludu Bożego, któremu powinno zależeć na tym, aby osiągnęli oni dojrzałość ludzką, duchową, intelektualną i duszpasterską oraz przez to powiększali dobro w tych, którzy są powierzeni ich pasterskiej pieczy. Już samo sprawowanie posługi pasterskiej – zauważa Papież – prowadzi do nieustannej i owocnej wymiany doświadczeń w wierze między kapłanami i świeckimi. Zdaniem Papieża należy przywiązywać do tego dużą wagę i to nie w sensie sezonowości, ale ustawicznego stylu bycia kapłana we wspólnocie wiernych. „Właśnie ta wzajemna wymiana między kapłanem i wspólnotą – czytamy w Adhortacji – jeśli jest mądrze przeżywana i wykorzystywana, stanowi bardzo istotny wkład w proces stałej formacji”[66]. Z tej wymiany kapłan czerpie bowiem całe bogactwo wewnętrznej wielkości ludzi wszystkich stanów: od prostych i pokornych aż do pełniących różne funkcje społeczne i państwowe. Podobnie wtedy, gdy jego wierni przeżywają różne kryzysy na drodze wiary, chwile rozczarowania i zwątpienia, buntu i rozpaczy w doświadczaniu cierpienia, choroby, śmierci, kapłan nie tylko cierpi wraz z nimi, szuka pomocy dla nich, ale szukając odpowiedzi dla innych, umacnia sam siebie. Raz jeszcze więc trzeba podkreślić, że „cały Lud Boży, we wszystkich swoich członkach, może i powinien wnosić cenny wkład w stałą formację swoich kapłanów. Znaczy to, że winien pozostawiać kapłanom czas na studium i na modlitwę, żądać od nich tego, do czego zostali posłani przez Chrystusa, nie zaś innych posług, współpracować z nimi w różnych dziedzinach pasterskiej misji, zwłaszcza związanych z promocją ludzką i działalnością charytatywną, utrzymywać zażyłe i braterskie więzi z nimi, kształtować w nich świadomość, że nie są «władcami wiary», ale «współtwórcami radości» wszystkich wiernych (por. 2 Kor 1, 24)”[67].

Przyjrzyjmy się, jak ta odpowiedzialność za stałą formację kapłanów, która spoczywa na Kościele lokalnym, przybiera konkretny kształt w odniesieniu do jego poszczególnych członków, poczynając od samych prezbiterów.

4.2. Prezbiter głównym odpowiedzialnym za swoją stałą formację

Streszczeniem nauki Kościoła, dotyczącej odpowiedzialności samego kapłana za swoją formację, jest zdanie z Adhortacji posynodalnej Pastores dabo vobis Jana Pawła II: „W pewnym sensie to właśnie on, pojedynczy kapłan, ponosi w Kościele największą odpowiedzialność za formację stałą”[68]. Papież wyjaśnia, że z samej natury święceń kapłańskich wypływa spoczywający na każdym kapłanie obowiązek dochowania wierności darowi powołania oraz związanego z nim codziennego nawracania się. Sam kapłan musi być głęboko przeświadczony o konieczności permanentnej formacji, jak i każdej innej, oraz sam musi chcieć wykorzystać środki, czas i formy jej realizacji. Nie wystarczą odgórne rozporządzenia i przepisy przełożonych, ani nawet dobry przykład innych prezbiterów, by zachęcić kapłana do tego ustawicznego wysiłku, jeśli on sam nie odnajdzie w sobie tej „młodości ducha”, która pomoże mu ciągle się uczyć i wzrastać. Osoba kapłana nie może być nigdy traktowana jako prosty „przedmiot”, ale jako „podmiot-adresat” formacji permanentnej. To kapłan jest głównym sprawcą własnej formacji w całym procesie wychowawczym i musi go cechować pełne uczestnictwo, chętne i dobrowolne zaangażowanie oraz radosne pragnienie uczenia się i wzrastania[69].

Te myśli zostały już wyrażone w trakcie prac przygotowawczych do VIII Synodu Biskupów, poświęconego formacji kapłańskiej, a zebranych w Instrumentum laboris. Mówiąc o odpowiedzialności za permanentną formację kapłańską stwierdza się tam, że sam kapłan powinien troszczyć się, codziennie i pod wieloma aspektami, o swoje życie duchowe, aby pozostać wiernym Panu i nie zaniedbać daru powołania. Świadomy obowiązków wypływających z posługi kapłańskiej, musi on prosić Pana o łaskę jak najpełniejszej odpowiedzi na otrzymane dary Ducha Świętego[70].

O odpowiedzialności kapłana za swój nieustanny wzrost duchowy mówił już Sobór Watykański II w Dekrecie Presbyterorum ordinis. To właśnie sam kapłan, przez gorliwe wypełnianie swoich obowiązków oraz przez korzystanie z bogatych środków formacji, staje się głównym protagonistą w procesie upodabniania się do Chrystusa Głowy, Pasterza i Oblubieńca[71]. Ta myśl soborowa znalazła swoje odbicie w piśmie Kongregacji ds. Duchowieństwa Inter ea z 4 listopada 1969 r. Kongregacja zwraca uwagę na to, by prezbiterzy posiadali wewnętrzne nastawienie duchowe, wyrażające się w chęci prowadzenia życia opartego na pobożności i dyscyplinie, „ponieważ kapłańskie posługiwanie, którego uczestnikami są prezbiterzy, domaga się w sposób bezwzględny stylu życia odpowiadającego darom otrzymanym w sakramentalnym święceniu i zadaniom, jakie każdy ma do wykonania w duszpasterstwie”[72]. Podobne wskazania znajdujemy w dokumencie II Synodu Biskupów De sacerdotio ministeriali, w którym kapłani są wezwani do stałej troski o rozwój swego życia duchowego w oparciu o wzory i formy świętości, które są najlepiej dostosowane i najlepiej odpowiadają ludziom ich wieku i ich kultury[73].

W procesie formacji kapłańskiej – uczy Jan Paweł II – niezastąpioną rolę odgrywa jej podmiot: zarówno kandydat do kapłaństwa, jak i sam kapłan. On jest tym punktem, w którym zbiegają się i tworzą syntezę wszystkie wysiłki formacyjne[74]. Papież nazywa kandydata do kapłaństwa wprost „protagonistą swej formacji”[75], którego rola w dziele formacji kapłańskiej jest niezbędna i niezastąpiona. Dzieje się tak, ponieważ „każda formacja, a więc również formacja kapłańska, jest w gruncie rzeczy samowychowaniem. Nikt bowiem nie może zastąpić nas, jako osoby, w odpowiedzialnym korzystaniu z wolności”[76]. Nie można przy tym zapominać – kontynuuje Ojciec Święty – że właściwym protagonistą formacji kapłańskiej jest Duch Święty, który upodabnia kapłana do Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza, a człowiek najpełniej objawi swą wolność, gdy pozwoli się formować Duchowi Świętemu[77]. Jego postawę powinna więc cechować najpierw głęboka świadomość, że najważniejszym „rozmówcą” w sprawie jego powołania, wzrostu w nim i dojrzewania według wzoru Chrystusa Dobrego Pasterza, jest Duch Święty. Następnie powinien być wolny w przyjmowaniu wszystkiego, co pochodzi z natchnienia Ducha Świętego. To przyjmowanie powinno oznaczać akceptację ludzkiego pośrednictwa, oceniania go według swoich możliwości oraz usiłowania zrozumienia, w jaki sposób Duch Święty, przez pośredników, to znaczy przez wspólnotę, biskupa, formatorów, profesorów czy przez własne przeżycia, wydarzenia i naukę, czyni słyszalnym swój głos. Wreszcie konieczna jest jego szczera postawa współdziałania z wysiłkami różnych wychowawców[78].

Kościół więc jednoznacznie powierza kapłanom zadanie trwania w wierności swemu powołaniu poprzez odpowiedzialne zaangażowanie w swoją stałą formację. Zadanie to wynika z faktu, że nikt nie może ich zastąpić w czuwaniu nad sobą (por. 1 Tm 4, 16). Sam fakt uczestniczenia w jedynym kapłaństwie Jezusa Chrystusa wzywa prezbiterów do ukazywania i wypełniania piękna i bogactwa otrzymanego daru. Ponadto każdy kapłan żyje w odmiennych warunkach i doświadcza sobie właściwych przeżyć. Dlatego, nawet z czysto ludzkiego punktu widzenia, musi on zaangażować się osobiście w swoją własną formację, by w ten sposób pełniej wykorzystać swoje zdolności i możliwości. Powinien on więc – jak poucza Dyrektorium o posłudze i życiu kapłanów – aktywnie uczestniczyć w spotkaniach formacyjnych, wnosząc w nie swój udział w oparciu o własne możliwości i kompetencje. Ponadto, w trosce o rozwój własnego życia duchowego i owocne pełnienie kapłańskiej posługi, powinien dbać o nabywanie i czytanie książek i czasopism, odznaczających się pewną doktryną i użytecznych w działalności duszpasterskiej. Szczególnie ważne jest pogłębianie przez kapłanów znajomości Pisma Świętego, pism Ojców Kościoła, dawnych i współczesnych mistrzów życia duchowego, a także dokumentów Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, które stanowią najbardziej autorytatywne i aktualne źródło formacji stałej. Zadaniem więc prezbiterów, jako protagonistów własnej formacji duchowej, jest ich bezpośrednie i osobiste studiowanie i pogłębianie po to, by następnie mogli poznane treści przekazywać wiernym[79].

[1] Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Pastores dabo vobis [dalej skrót: PDV] n. 71; por. B. Testa, La formazione permanente del sacerdote, w: Vi dard pastori secondo il mio cuore. Ouademi de „L ’Osservatore Romano”, Libreria Editrice Vaticana 1992, s. 277-282.

[2] Por. PDV71.

[3] Dekret o formacji kapłańskiej, Optatam totius [dalej skrót: OT] n. 22.

[4] Dekret o posłudze i życiu kapłańskim Presbyterorum ordinis [dalej skrót: PO] n. 7.

[5] Tamże 12.

[6] Tamże.

[7] PDV71.

[8] Tamże 76.

[9] Kongregacja ds. Duchowieństwa, Dyrektorium o życiu i posłudze kapłanów [dalej skrót: Dyrektorium] n. 73.

[10] Tamże.

[11] Jan Paweł II, L 79, Listy Ojca Świętego Jana Pawła 11 do kapłanów na Wielki Czwartek 1979-1994, w: Komisja Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Ogólnego, Misja ewangelizacyjna kapłanów w nauczaniu Kościoła. Materiały formacyjne i homiletyczne w roku duszpasterskim 1994/95, Katowice 1994, s. 21-22.

[12] Por. II sinodo dei vescovi, Lineamenta [dalej skrót: SV-90-Lineainenta] n. 32.

[13] Por. II sinodo dei vescovi, Instrumentum laboris [dalej skrót: SV-90-Instrumentum laboris] n. 54.

[14] Por. Kongregacja ds. Duchowieństwa, Pismo Okólne w sprawie stałej formacji duchowieństwa zwłaszcza młodszego z dnia 04.11.1969, [dalej skrót: Inter ea] n. 3, AAS 62 (1970), s. 123-134.

[15] Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy św. inaugurującej Synod Biskupów, AK 116 (1991), s. 9-10.

[16] Por. M. Kaczmarek, Ku doskonałości kapłana, dz. cyt., s. 137-138; R. Corti, La formazione nel sacerdozio, Rivista del Clero Italiano 12 (1992), s. 807-827. Autor uważa, że formacja permanentna kapłana polega na tym, aby „on pozostał żywy”. Formacja na różne sposoby ma mu zagwarantować realizację osobistego procesu wychowawczego w obrębie każdego dnia, czerpiąc z całego bogactwa różnych doświadczeń; por. tamże, s. 809.

[17] OT 4; por. I. Werbiński, Formacja seminaryjna jako przygotowanie do życia kapłańskiego, Roczniki Teologiczne 38-39 (1991-1992), s. 65-74; H. Muszyński, Przebieg i problematyka Synodu 90, AK 116 (1991), s. 18-19; M. Maciel, La formazione integrale, Roma 1991, 64-65, 84.

[18] Inter ea 4.

[19] Por. tamże.

[20] Por. SV-90-Lineamenta 30.

[21] Por. PO 14; SV-90-Lineamenta 30.

[22] Por. Dekret o formacji kapłańskiej Optatam totins [dalej skrót: OT] n. 4.

[23] Por. K. Dyrek, Formacja ludzka w wychowaniu seminaryjnym do kapłaństwa w świetle dokumentów posoborowych Kościoła i literatury teologicznej (1967-1997), Warszawa 1998 (mps Bibl. UKSW), s. 170;

  1. Londono, La formazione integrale al sacerdozio, w: Identita e missione del sacerdote, pr. zbiór, pod red.
  2. Pittau, C. Sepe, Roma 1994, s. 62-77; F. Gualdrini, Gli orientamenti pedagogici dei documenti postconciliari della Sacra Congregazione per l’Educazione Cattolica, Seminarium 19 (1979) 2, s. 275; D. Coletti, La formazione integrale al sacerdozio: orientamenti e prospettive, w: Identita e missione del sacerdote, dz. cyt., s. 78-85.

[24] Por. V. Gambino, Dimensioni della formazione, Torino 1993, s. 248.

[25] Por. SV-90-Lineamenta 30; por. G. Ghirlanda, Alcuni aspetti della formazione sacerdotale nel dritto canonico, La Civilta Cattolica 144 (1993) 3435-3436, III, s. 231.

[26] Por. SV-90-Instrumentum laboris 30.

[27] PDV71.

[28] Tamże 72.

[29] Por. tamże 72-73.

[30] Por. tamże 72; por. K. Dyrek, Formacja ludzka, dz. cyt., s. 172; M. Maciel, La formazione integrale, dz. cyt., s. 64-65.

[31] Por. J. Rico Garcia, C.R. Lopez Ludena, El proceso educativo de la formacion sacerdotal. Seminarios vol. 38 (1992), s. 383.

[32] Por. M. Maciel, La formazione integrale, dz. cyt., s. 65.

[33] Por. Dyrektorium 74.

[34] Por. PDV 76.

[35] Por. Paweł VI, Konstytucja apostolska „Regimini Ecclesiae universae” 67, AAS 59 (1967), s. 908-909.

[36] Por. Inter ea 3.

[37] „Jest bowiem rzeczą bezwzględnie konieczną uzgodnienie celów, jakie stawia sobie trwała formacja kapłańska, a mianowicie zgodność między nauką teologiczną, praktyką duszpasterską i życiem duchowym przez pewne połączenie i wzajemną współpracę” – Inter ea 4.

[38] Por. tamże 5-11.

[39] Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego, Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis [dalej skrót: RFIS] n. 100.

[40] Por. tamże.

[41] Por. SV-90-Lineamenta 32.

[42] Por. SV-90-Instrumentum laboris 56.

[43] PDV 76; por. SV-90-Lineainenta 35.

[44] Por. PDV 76.

[45] Por. tamże.

[46] Dyrektorium 93.

[47] Por. tamże.

[48] Por. PDV 77.

[49] Por. tamże.

[50] Por. SV-90-Instrumentum laboris 56; SV-90-Lineamenta 32.

[51] Dyrektorium 94.

[52] Por. PDV 77; por. SV-90-Lineamenta 35; SV-90-Instrumentum laboris 56.

[53] Por. Dyrektorium 95.

[54] Por. PDV 77; por. SV-90-Lineamenta 35; SV-90-Instrumentum laboris 56.

[55] Dyrektorium 96.

[56] Por. tamże.

[57] Por. tamże 97.

[58] Por. tamże. W Instrumentum laboris czytamy, że chociaż trudno jest mówić w takich przypadkach o normalnych i regularnych kontaktach i formacji permanentnej, to jednak należy podtrzymywać te więzi, które wypływają ze zwykłej ludzkiej solidarności a zwłaszcza z sakramentów inicjacji chrześcijańskiej; por. SV-90-Instrumentum laboris 56.

[59] Por. S. Czerwik, Osoby odpowiedzialne za formację, kapłańską, AK 120 (1993), s. 427-441,

[60] J. Wątroba, Permanentna formacja duchowa kapłanów w świetle soborowych i posoborowych dokumentów Urzędu Nauczycielskiego Kościoła (1963-1994), Częstochowa 1999, s. 253-270.

[61] Por. S. Battaglia, Grandę Dizionario della Lingua Italiana, vol. XIV, Torino 1988, s. 730.

[62] Por. J. E. Vecchi, 1 protagonisti della formazione sacerdotale, w: Sacerdoti per la nuova evangelizzazione, dz. cyt., s. 315.

[63] Por. PDV 65.

[64] Tamże; por. V. Gambino, Dimensioni della formazione presbiterale, dz. cyt., s. 380. Autor podkreśla, że obok Ducha Świętego, który jest głównym „działającym”, ożywiającym od wewnątrz zarówno formatorów jak i formowanych, odpowiedzialnymi za stałą formację duchową są także: cały Kościół lokalny, sam prezbiter, biskup z prezbiterium oraz rodziny; por. tamże

[65] PDV 78; por. W. Słomka, Duchowość kapłańska, dz. cyt., s. 287-288.

[66] PDV 78.

[67] Tamże; por. W. Słomka, Duchowość kapłańska, dz. cyt., s. 288; V. Gambino, Dimensioni della formazione presbiterale, dz. cyt., s. 380-381.

[68] PDV 79.

[69] Por. tamże; por. V. Gambino, Dimensioni della formazione presbiterale, dz. cyt., s. 381; W. Słomka, Duchowość kapłańska, dz. cyt., s. 288.

[70] Por. SV-90-Instrumentum laboris, 57.

[71] Por. PO 12-18.

[72] Inter ea 11. Na ten dokument powołuje się Jan Paweł II w Liście do kapłanów na Wielki Czwartek 1979 r., wzywając kapłanów do pracy nad sobą. Czytamy tam m.in.: „Z modlitwą musimy łączyć stałą pracę nad sobą; formatio permanens. Jak trafnie przypomina Dokument wydany na ten temat przez Świętą Kongregację ds. Duchowieństwa, winna to być formacja zarówmo wewnętrzna, zmierzająca do pogłębienia życia duchowego kapłana, jak też duszpasterska i intelektualna (filozoficzna i teologiczna) zarazem […] Nie wystarczy poprzestać na tym, czego nauczyliśmy się kiedyś w okresie seminarium […] Trzeba ten proces wykształcenia przedłużać na całe życie, zwłaszcza w czasach dzisiejszych…” – Jan Paweł II, L 79 10.

[73] Por. De sacerdotio ministeriali, dok. cyt., s. 260.

[74] Por. PDV 69; por. J. E. Vecchi, I protagonisti della formazione sacerdotale, art. cyt., s. 328-330.

[75] PDV 69.

[76] Tamże.

[77] Por. tamże; por. P. Socha, Formacja ciągła kapłanów, Dobry Pasterz 11 (1991), s. 81-97.

[78] Por. PDV 69; por. J.E. Vecchi, I protagonisti della formazione sacerdotale, art. cyt., s. 329-330. Autor zauważa, że największym ryzykiem, które grozi procesowi formacji kapłańskiej, jest czysto zewnętrzne traktowanie przez kandydata i kapłana motywacji, zasad i praktyk. Taka postawa nigdy nie pozwoli na głębokie formowanie osobowości, co więcej, może być zapowiedzią kolejnych kryzysów. Przeciwnie, kiedy człowiek staje się świadomym i szczerym protagonistą w dialogu z Duchem Świętym, kładzie solidne fundamenty stałego wzrostu, który będzie postępował aż do ostatecznego spotkania z Panem. Jednym słowem, postawę kapłana w procesie autoformacji musi cechować wielka ufność Bogu, który go wzywa i towarzyszy mu aż do końca jego drogi. Jednocześnie jego postawa naznaczona jest odpowiedzialnością za dar powołania a także wdzięcznością i radością wobec formatorów; por. tamże.

[79] Por. Dyrektorium 87.

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda