Home WiadomościArchiwum Fanfary jasnogórskie komponował ks. Wawrzyniec Perosi (1872-1956)

Fanfary jasnogórskie komponował ks. Wawrzyniec Perosi (1872-1956)

Redakcja
100309b.png Pielgrzymi przybywający po raz pierwszy na Jasną Górę często stawiają pytanie — o której godzinie będzie „odsłonięcie” lub „zasłonięcie” Cudownego Obrazu Matki Bożej? Ci zaś, którzy mieli już okazję przeżyć taką ceremonię, zapytują o jej początki, sens i znaczenie. W odpowiedzi na tak sformułowane problemy z konieczności trzeba sięgnąć do chlubnych tradycji Jasnogórskiej Kapeli muzycznej.

Jasnogórska Kapela jako zespół instrumentalno-wokalny powstała już pod koniec XVI w. Powołana została do życia na Jasnej Górze nie tylko z uwagi na potrzeby kultu religijnego, ale także ze względów reprezentacyjnych. Kroniki jasnogórskie wspominają o okazałym przeżywaniu maryjnych uroczystości, uświetnianych występami zespołu instrumentalno-wokalnego. Nawet podczas oblężenia szwedzkiego klasztorna orkiestra grała z wieży melodie pieśni maryjnych. Uroczyście też witano przybywających na Jasną Górę dostojników duchownych i świeckich, wśród których nie brakowało polskich monarchów i wybitnych osobistości zagranicznych. Z tej racji Jasnogórska Kapela zdobywała sobie zasłużoną sławę nie tylko w Polsce.

Jak świadczą przekazy archiwalne Kapela Jasnogórska utrzymywała ożywione kontakty z innymi ośrodkami muzycznymi zarówno krajowymi jak i zagranicznymi. Członkami kapeli byli początkowo wyłącznie zakonnicy — paulini. Z biegiem lat pojawiali się wśród nich muzycy świeccy. Dziś z pewnością obraz polskiego życia muzycznego byłby niepełny bez znajomości dorobku artystyczno-muzycznego Jasnogórskiej Kapeli. Żmudnymi badaniami nad tym przedmiotem zajął się znany muzykolog z Gdańska prof. Paweł Podejko. Swoje prace uwieńczył on znakomitymi publikacjami. Udało mu się między innymi ustalić imiona i nazwiska dotychczas nieznanych 371 muzyków, działających w Kapeli Jasnogórskiej w latach 1572—1820.

Wśród nich wyodrębnił 28 kompozytorów. Zachowane w Archiwum Jasnogórskim w liczbie 156 ich oryginalne dzieła pozostały przeważnie nieznane, chociaż prezentują wysoki poziom artystyczny. Zbiór ten byłby jeszcze bogatszy, gdyby podczas pożaru w 1690 r. nie spłonęło wszystko, co mieściło się na chórze kościelnym wraz ze wspaniałymi organami i całym wyposażeniem kościoła. Niepowetowaną pozostanie dla muzyki polskiej strata licznego zbioru nut w tym wielkim pożarze, ale dzięki temu, że utwory niektórych wybitnych kompozytorów jasnogórskich były wykonywane już w innych ośrodkach muzycznych, udało się przynajmniej niektóre z nich uratować dla potomności. W Archiwum Jasnogórskim zachował się cenny zbiór nut z XVIII i XIX wieku liczący około 1800 kompozycji. Trzeba do niego dołączyć nowsze zbiory utworów muzycznych wymagające jeszcze uporządkowania i fachowych inwentaryzacji. Wypada również zaznaczyć, że obecnie przygotowuje się odpowiedni katalog, który pozwoli nam lepiej poznać dorobek muzyczny jasnogórskiego ośrodka kultu maryjnego. Ponadto zespoły wokalno-instrumentalne działające na Jasnej Górze chętnie sięgają do bogatego repertuaru tej dawnej muzyki i przy różnych okolicznościach prezentują go godnie szerszej publiczności.

Wśród około 130 zachowanych do dziś instrumentów Kapeli Jasnogórskiej pochodzących z XVII—XX wieku wyróżnia się kilka bardzo rzadkich i cennych, nieraz unikalnych w skali polskiej i światowej. Dzięki wielkiej zapobiegliwości, instrumenty Kapela Jasnogórskiej przetrwały do dzisiejszych czasów, pomimo nieuchronnego procesu niszczenia przedmiotów użytkowych. Stanowią one dla historii muzyki oraz jej miłośników zespół wyjątkowo cenny. Wspominają o tym Zofia Rozanow i Ewa Smulikowska, które z ra-mienia Instytutu Sztuki PAN zajmowały się inwentaryzacją jasnogórskich skarbów kultury.

To przypomnienie o roli i znaczeniu Jasnogórskiej Kapeli wydaje się być konieczne, aby lepiej zrozumieć genezę ceremonii „odsłonięcia” i „zasłonięcia” Cudownego Obrazu i wykonywanych przy tej okazji po dziś dzień intrad przez jasnogórski zespół instrumentalny. Uroczyste nabożeństwa w Kaplicy Matki Bożej odprawiają się zwykle przed odsłoniętym Obrazem. Trzykrotnie każdego dnia — tj. o godz. 6.00 rano, 15.30 po południu i przed wieczorową Mszą św. o godz. 18.30 (w okresie letnim o – godz. 19.00) dokonuje się ceremonia odsłonięcia Cudownego Obrazu przy dźwiękach fanfar zwanych „hejnałem jasnogórskim”. Jasnogórski zespół irutradzistów wykonuje przy tej okazji na trąbkach z udziałem kotła-bębna — muzyczną intradę nazywaną od niepamiętnych lat „królewską”. Melodia „królewskiej intrady” sięga czasu Wazów i jest trwałą pozostałością Jasnogórskiej Kapeli, która formalnie istniała do początków pierwszej wojny światowej tj. do 1914 roku.

Początki i znaczenie symboliczne ceremonii odsłaniania Cudownego Obrazu

Z doświadczenia wiemy, że w zasadzie pielgrzymi doceniają tę tradycyjną ceremonię odsłaniania Cudownego Obrazu, chociaż nie zawsze dobrze rozumieją jego symboliczną wymowę. Wielu ludzi podejmuje nieprzeciętny trud, by móc uczestniczyć w tej dla nich podniosłej chwili. Spotyka się też nieraz u niektórych słowa dezaprobaty a nawet pomówienia, że usiłuje się na Jasnej Górze w sztuczny sposób budzić religijne uczucia. W odpowiedzi na te zastrzeżenia należy wyjść z ogólnego założenia, że wszyscy ludzie są co do tego zgodni, aby przedstawiciel i głowa państwa był witany z należytymi honorami i czcią według powszechnie przyjętego ceremoniału!

Podobne znaczenie chociaż symbolizujące posiada również ceremonia uroczystego powitania Bogarodzicy, która poprzez Jasnogórski Obraz ukazuje się mam jako Królowa Polski. Cała oprawa muzyczna, jaka towarzyszy temu obrzędowi nie może mieć innego wydźwięku. Wszystko służy jednemu celowi, aby godnie i należycie powitać i przeżyć swoje duchowe spotkanie z Tą, która nie tylko ma tutaj Obraz ale jest w szczególny sposób obecna jako Matka i Królowa.

O takim znaczeniu tej ceremonii świadczy sama geneza tej ceremonii powitania. Po cudownej obronie Jasnej Góry (1655 r.) i ślubach króla Jana Kazimierza we Lwowie (1.04.1656 r.) przyznano oficjalnie Maryi tytuł „Królowej Polski”, a jego ikonograficzne ujęcie widziano w Obrazie Jasnogórskim. Kaznodzieje przypominali, że Maryja obrała sobie na Jasnej Górze tron i stolicę jako Królowa. Dlatego podjęto sukcesywnie starania, aby sam wystrój kaplicy Matki Bożej Jasnogórskiej przemawiał do widza i utrwalał w nim to przeświadczenie. Nad nowo ufundowanym ołtarzem zwisał baldachim tworząc rodzaj tronu dla Jasnogórskiego Obrazu. Królowa Polski zasiadała jakby w sali tronowej przyozdobiona w symboliczne insygnia godności i władzy królewskiej, by swoim poddanym udzielać audiencji. Tymi oznakami przypominającymi Jej królewskość były: korona, suknia, wreszcie berło i jabłko. Wiemy, że to wszystko jest tylko znakiem i symbolem, który przypomina inną rzeczywistość. Nie mogło też zabraknąć takiego znaku, ceremonii, który oznaczałby uroczyste powitanie Królowej. Stąd, jak należy przypuszczać, już od drugiej połowy XVII wieku przyjął się do dziś pielęgnowany zwyczaj uroczystego odsłonięcia Cudownego Obrazu przy równoczesnym wykonaniu „hejnału królewskiego” przez zespół instrumentalny na trąbkach w formie intrady. Intrada to przede wszystkim utwór muzyczny o charakterze fanfar lub intonacyjnego wstępu. Jest on zazwyczaj krótki i przeznaczony na instrumenty dęte. Utwór ten zwykle otwiera lub rozpoczyna różne uroczystości.

Wypada podkreślić, że na Jasnej Górze z tych przygrywek utrzymywanych w formie intrady do współczesnych czasów dochowała się tylko jedna. I tylko ta jedyna jako „intrada królewska” jest zawsze wykonywana przy każdorazowym .odsłanianiu Cudownego Obrazu, aby przy dźwiękach fanfar, gdy zasłona Obrazu unosi się do góry ułatwić wszystkim serdeczne powitanie i bardzo osobiste, wprost niepowtarzalne — spotkanie duchowe z Jasnogórską Bogarodzicą i Królową Polski.

Zasłona Cudownego Obrazu

Niełatwo jest dziś ustalić z dokładnością jak początkowo był zamykany i zabezpieczany Obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Istnieje przekonanie, że Obraz był ujęty w formie tryptyku gotyckiego, którego boczne ramiona stanowiły obrazy św. Barbary i św. Katarzyny podobnie jak to dziś oglądamy na obrazie Wita Stwosza w mariackim kościele w Krakowie. Źródła historyczne z 1593 r. wspominają, że Jasnogórski Obraz bywał poza czasem nabożeństw zamykany mocnymi zasłonami. Zasłony te ubezpieczały Obraz przede wszystkim przed kradzieżą. Obecna zasłona z wytłaczanej blachy srebrnej jest uważana za dar — wotum Działyńskich z 1673 roku.

Po umieszczeniu Cudownego Obrazu w ufundowanym w 1650 roku przez Jerzego Ossolińskiego ołtarzu, w niedługim czasie zabezpieczono go również zasłoną srebrną przymocowaną do masywnej płyty drewnianej, podnoszonej do góry przy pomocy odpowiedniego mechanicznego dźwigu. U góry w owalnym medalionie na tej zasłonie widnieje napis łaciński:

„Scandite mortales, alta cacumina Montis
Hic vobis cunotis, faota Marta Salus”
(„Wstąpcie śmiertelnicy, na wysokie szczyty góry tutaj właśnie dla was wszystkich, zbawieniem stała się Maryja”).

Natomiast na listwie dolnej, na owalnym kartuszu znajduje się napis w języku staropolskim:

„Dziedziczko Częstochowskiey Matko Boska Góry,
Jakoś zamożna Matko iak w syny tak w córy.
Wszystek moy domek Ciebie swą Dziedziczką głosi
Niech go Syn Twoy y z Tobą w Swey opiece nosi”

Pod wierszem umieszczona jest data „AD.1673”.

Na srebrnej zasłonie główna scena ukazuje postać Niepokalanej w koronie, a pod Nią jest księżyc i wąż. Niżej rajskie drzewo żywota i u jego stóp półpostacie naszych prarodziców: Adama i Ewy podającej jabłko. Scena ta przedstawia dramat upadku ludzkości i dziedzictwo grzechu pierworodnego i zarazem nadziei na odkupienie. Po bokach znajdują się monumentalne postacie — to zapewne Joachim i Anna, rodzice Najświętszej Maryi Panny. Nad Maryją Trójca Święta, w której Syn Boży przedstawiony jest w postaci Dzieciątka. Ponadto obok Maryi aniołowie trzymają wstęgę z napisem po prawej „Tota pulchra es Maria” (Cała piękna jesteś o Maryjo”), a po lewej „Et macula originalis non est in Te” (i zmazy pierworodnej nie masz w Tobie).

Na wstędze widnieje też data „1723”, która bez wątpienia określa czas wykonania sceny głównej. Widocznie blacha z kompozycją Niepokalanego Poczęcia została wykonana o 50 lat później niż bogata srebrna rama ufundowana przez Zygmunta i Katarzynę Działyńskich. Cała zasłona srebrna została przytwierdzona 8 sierpnia 1910 roku do płyty metalowej, która zamyka ogniotrwałą i pancerną skrzynię czy kasetę, mieszczącą Cudowny Obraz. To ostatnie zabezpieczenie jest następstwem kradzieży złotych koron i sukienki w nocy z 22/23 października 1909 roku. Pancerz metalowy i ognioodporny został wykonany w pracowni artystyczno-ślusarskiej Romualda Szymańskiego w Warszawie. Zasłona spełnia dzisiaj rolę nie tylko bezpieczeństwa dla Cudownego Obrazu, ale również jest korzystna dla niego ze względów konserwatorskich. Chroni Obraz przed niekorzystnymi wpływami środowiska i pozwala go przekazać w dobrym stanie następnym pokoleniom. Cztery razy w ciągu dnia srebrna zasłona podnosi się w górę ukazując Cudowny Obraz. Trzykrotnie dokonuje się to przy dźwięku fanfar i raz ponadto przy śpiewie dawnej pieśni „Bogurodzica” z okazji Apelu Jasnogórskiego.

Na obecnych robi to nie tylko wielkie wrażenie. Zdają sobie oni sprawę, że stają w tym momencie przed obliczem Królowej świata i Królowej Polski.

Również czterokrotnie po ukończonych nabożeństwach srebrna zasłona opada przy dźwięku intrad pożegnalnych, pozwalając uczestnikom przeżyć swoje pożegnanie z Bogarodzicą.

Jeżeli ktoś poprawnie odczytuje tę symboliczną ceremonię, która jest znakiem innej tzn. głębszej rzeczywistości, zostaje na pewno ubogacony duchowo.

W jasnogórskiej księdze nadzwyczajnych łask i cudów mamy potwierdzenie, że te momenty powitania i pożegnania związane z obrzędem odsłaniania czy zasłaniania Cudownego Obrazu wyzwoliły nie tylko głębokie przeżycia religijne, ale obudziły u wielu wielką wiarę i w konsekwencji przyczyniły się do uzyskania nadzwyczajnych łask.

Tylko ten, kto nie ma zrozumienia dla symboli, przyjętych zresztą nawet w liturgii, może być nieprzekonany do podobnych obrzędów uświęconych wielką tradycją. Kto zaś nie ma należytego zrozumienia lub kieruje się tylko zmysłem ciekawości w tej sytuacji nie doceni należycie tej ceremonii.

Dotychczas omawialiśmy przede wszystkim obrzęd odsłaniania Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Z kolei należy zastanowić się przede wszystkim nad hejnałami granymi przy zasłanianiu Cudownego Obrazu. Problem ten wiąże się z osobą i działalnością kompozytorską ks. prałata Laurenzo (Wawrzyńca) Perosiego, który pozostawił dla Jasnej Góry cenną po sobie pamiątkę z okazji swego prawie trzymiesięcznego pobytu.

Intrady Ks. W. Perosiego

Ks. prałat Wawrzyniec Perosi, słynny kompozytor i zarazem dyrektor Kapeli Sykstyńskiej, przybył na Jasną Górę w dniu 9 stycznia 1908 roku z Warszawy na zaproszenie generała Zakonu O. Euzebiusza Rejmana. W zasadzie nie miał zamiaru dłużej się zatrzymywać w klasztorze, ale urzeczony świętością miejsca i prostą wiarą polskiego ludu pozostał na Jasnej Górze aż do 20 marca 1908 roku. W tym czasie można było go często spotkać bardzo rozmodlonego przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Ten dłuższy pobyt kompozytora na Jasnej Górze dał mu również sposobność do nowych inspiracji artystycznych i interesujących kompozycji.

Kim był Ks. Perosi, który tak głęboko wpisał się w historię Jasnej Góry? Urodził się 20 grudnia 1872 roku w Tortona w prowincji Piemontu we Włoszech, gdzie ojciec jego był kapelmistrzem katedralnym. Zmarł w 1956 r. w Rzymie. Jako młody i zdolny muzyk ukończył studia wyższe w Konserwatorium w Mediolanie a następnie w Regensburgu. Mając 23 lat życia został na zaproszenie ks. kard. Józefa Sarto, późniejszego papieża Piusa X, mianowany w 1895 roku dyrektorem Kapeli i Chóru przy Bazylice św. Marka w Wenecji. W cztery lata później został powołany przez papieża Leona XIII na stanowisko dyrygenta chóru Kapeli Sykstyńskiej. Obok tych zajęć ks. Perosi poświęcał dużo czasu na kompozycje. Twórczość jego obejmuje około 120 różnych dzieł; przeważnie pisał wspaniałe oratoria, Msze Św., motety, preludia organowe, suity, sonaty, wariacje, poematy symfoniczne itp. Odbywał podróże do różnych metropolii. Jego twórczość przeniknięta jest na wskroś duchem religijnym.

Przebywając na Jasnej Górze ks. Perosi nie mógł oprzeć się potrzebie serca, by nie wypowiedzieć swych religijnych przeżyć w spotkaniu z Jasnogórską Bogarodzicą we wzniosłych fanfarach. Skomponował on i dedykował Matce Bożej 9 nowych intrad przeznaczonych na mały zespół instrumentów dętych, którego podstawę stanowią 3 trąbki z uzupełnieniem rogów i puzonów. Poprzez melodię tych intrad wpisał się na trwałe ks. Perosi swoim wybitnym talentem i głęboką wiarą w dzieje Jasnogórskiego Sanktuarium. Jego intrady grane są zwykle przy zasłonięciu Cudownego Obrazu. Ks. Perosi ponadto stworzył przepiękną melodię do znanej pieśni do Matki Bożej Jasnogórskiej, zaczynającej się od słów ,Gwiazdo śliczna wspaniała” i ułożył ją na głosy. Skomponował również utwór na organy i skrzypce. Orkiestra klasztorna pod dyrekcją Franciszka Malca, oraz chór amatorski pod dyrekcją Antoniego Łęgosza, które w jego obecności odbywały próby skomponowanych intrad i innych utworów, zaszczycone zostały pochwałami Kompozytora. Ks. Perosi, wybitny kapłan-kompozytor przy opuszczaniu Jasnej Góry nie mógł się oprzeć uczuciom żalu i łzy popłynęły z jego oczu. Na pożegnanie zagrała mu Kapela Jasnogórska jedną z jego najpiękniejszych, fanfar brzemienną również w łzy rozrzewnienia, liryzmu i żalu, że trzeba już opuszczać święte miejsce, ubogacone wiarą ludu i obecnością Bogarodzicy. Intrady ks. Perosiego mają rzeczywiście charakter lirycznego pożegnania i dlatego są ogromną pomocą człowiekowi rozmodlonemu do wypowiedzenia swoich najważniejszych przeżyć przy okazji spotkania z Jasnogórską Bogarodzicą, Matką i Królową.

Żałować należy, że nie zachował się do dziś oryginalny rękopis tekstu intrad z własną dedykacją Kompozytora. Okres wybuchu pierwszej wojny światowej, rozwiązanie Kapeli Jasnogórskiej, zmieniający się często muzycy – dyrygenci, spowodowały zamieszanie a w konsekwencji i niepowetowaną szkodę zaginięcia oryginalnego rękopisu intrad ks. Perosiego. Istnieje powszechne przekonanie, że znalazły się one w czyichś rękach prywatnych, chociaż ich właściwym miejscem powinno być Jasnogórskie Archiwum. Z dotychczasowych poszukiwań udało się jedynie ustalić, że po likwidacji Jasnogórskiej Kapeli pozostał nadal zespół świeckich intradzistów aż do 1938 roku, kiedy to na nowo Paulini przejęli na stałe ich funkcje.

Pan Mączka, długoletni intradzista jasnogórski, zorganizował na nowo zespół instrumentalny z braci Paulinów. On również odpisał teksty intrad jasnogórskich od dyrektora gimnazjum im. H. Sienkiewicza w Częstochowie i przekazał je dla Jasnej Góry. W dalszym ciągu poszukuje się oryginalnego tekstu intrad ks. prałata Wawrzyńca Perosiego.

Zainteresowani kompozytorzy zapytują, czy w praktyce wykonawczej zespołu intradzistów jasnogórskich nie przyjęły się jakieś jeszcze inne intrady? Z polskich kompozytorów formę intrad podjął w roku 1936 Stanisław Krzyżanowski. Napisane na trzy trąbki intrady „Triumfalna” i „Ave” nie przyjęły się jednak na Jasnej Górze. W okresie Tysiąclecia Chrztu Polski (1966 r.) były okazyjnie grane „fanfary milenijne” w wersji A-B skomponowane przez Tadeusza Machla z Krakowa (1965 r.) na trzy trąbki, kotły i talerze, oraz „intrada millenijna” J. Łuciuka skomponowana w 1964 roku na trzy trąbki, trzy puzony i kotły.

W obecnej praktyce wykonawczej zespołu intradzistów jasnogórskich najczęściej grane są na zasłonięcie Obrazu Matki Bożej intrady Perosiego. Poza nimi od czasu do czasu, zwłaszcza z okazji wyjątkowych okoliczności, wykonuje się hymn „Gaudę Mater Polonia” oraz intradę ułożoną na melodię pieśni „Bogurodzica” przez Eugeniusza Brankę — jasnogórskiego organistę, lub też — na ten sam temat instradę skomponowaną przez F. Nowowiejskiego. Nie przyjęła się natomiast intrada prof. Feliksa Raczkowskiego.

Wypada przy tej okazji zaznaczyć, że od 1962 roku zespół jasnogórskich intradzistów pozostaje pod muzyczną opieką profesora Alfreda Stępniewskiego, który nie szczędzi swych sił i zdolności, aby młodych Paulinów wprowadzić w tę świętą umiejętność wygrywania hejnału jasnogórskiego na cześć Bogarodzicy Dziewicy.

artykuł opublikowany w: Miesięcznik ‘Jasna Góra’. Rok IV. Nr 4(30), kwiecień 1986, s.12-17.

 
SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda