Home WiadomościArchiwum O. Hadrian Lizińczyk – pół wieku u paulinów w służbie Maryi

O. Hadrian Lizińczyk – pół wieku u paulinów w służbie Maryi

Redakcja
100823c.png 21 sierpnia 2010 r. o. Hadrian Lizińczyk OSPPE, dziękował Bogu przez pośrednictwo Matki Bożej za dar pierwszej profesji zakonnej, którą złożył 50 lat temu.
Paulin przez profesję rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, oddaje całe swoje życie na służbę Bogu, uwalniając się od głównych przeszkód na drodze doskonałej miłości(…) – Konstytucje Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika, Artykuł 7,§1.

W klasztorze nowicjackim w Leśniowie, 21 sierpnia 1960 roku o. Hadrian
złożył pierwszą profesję zakonną ślubując Bogu czystość, ubóstwo i
posłuszeństwo. Te pierwsze śluby złożył na ręce ówczesnego przeora o.
Januarego Stawiarskiego, dzięki dobroci magistra nowicjatu o. Antoniego
Sąkóla i pozytywnej aprobacie ojca generała Zakonu Paulinów o. Ludwika
Nowaka (1957–1963).

„Pierwszy rok życia zakonnego – wchodzenia w tajniki życia zakonnego
jest bardzo ważnym czasem, bo on zwykle nadaje charakter przyszłego
życia w klarykacie na studiach, a potem życia praktycznego w
duszpasterstwie” – podkreśla o. Hadrian.

„Na drogach mojego życia zakonnego od samego początku zauważałem i
doświadczałem szczególnej opatrzności Bożej oraz opieki Matki Bożej
Jasnogórskiej. Ta łaska Boża towarzyszyła mi po nowicjacie w czasie
nauki, a zwłaszcza zdawania matury korespondencyjnej w Warszawie w 1963
roku. Niełatwe to były czasy – bo system komunistyczny nie pozwalał na
oficjalne korzystanie z naki dla osób duchownych, a także na chodzenie
do szkoły w habicie. Nadszedł czas upragniony studiów
filozoficzno-teologicznych. Jak dla każdego kleryka i dla mnie był to
czas wytężonej pracy intelektualnej, a także następne lata formacji
duchowej. Przyszła chwila upragniona – święcenia kapłańskie na Jasnej
Górze przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej wraz z siedmioma
współbraćmi 13 czerwca 1970 roku. Stąd też w tym roku nstępna znaczna
rocznica wielkiego wydarzenia życiowego dla mnie, a zwłaszcza dla
zakonnika, który już tyle lat uczestniczyć może w Kapłaństwie
Chrystusowym. I w tym momencie serce dyktuje mi, abym wraz z Maryją
powtórzył Jej hymn uwielbienia: ‘Wielkie rzeczy uczynił mi
Wszechocny…’, dlatego z radością ‘…uwielbia dusza moja Pana’” – mówi
o. Lizińczyk.

Pierwsze 8 lat życia kapłańskiego przeżywał u Matki Bożej na Jasnej
Górze. W drugim roku tej pracy ówczesny generał Zakonu o. Jerzy
Tomziński (1963-1969, 1969-1975) wyznaczył o. Hadriana do pracy
szczególnej, jako referenta do spraw powołaniowych.

„Uważam, że ten okres 6-ciu lat był, choć niełatwy, to jednak bardzo
cenny dla mojego rozwoju życia kapłańskiego, ale i dla Zakonu –
wspomina o. Hadrian – Oprócz spotkań młodzieżowych, a nawet w młodym
wieku ministrantów pochodzących z naszych placówek duszpasterskich i
klasztorów oraz z innych okolic, przez 3 lata jeździłem do różnych
parafii w diecezji łomżyńskiej głosząc rekolekcje powołaniowe. Nie
miałem w pierwszych latach do dyspozycji samochodu, musiałem osobiste
rzeczy nieraz na trzy czy dwa tygodnie przewozić w walizce jadąc
pociągami. Do tego bagażu dołączony był rzutnik-diapol, bym mógł
wyświetlać slajdy obrazujące odsłonięcie Cudownego Obrazu Matki Bożej
Jasnogórskiej prowadząc Modlitwę Apelu Jasnogórskiego na zakończenie
dnia. Ponadto do tego bagażu dochodziły materiały z modlitwami i
formularzami celem rozdania ich młodzieży i starszym, modlącym się o
powołania. Bóg w swej ekonomii zbawienia posługuje się często prostymi,
marnymi narzędziami i osiąga swój cel. Z tej 6-letniej działalności
powołaniowej obecnie w Zakonie jest kilku zakonników pełniących m.in.
urzędy przeorów czy profesorów w Seminarium na Skałce.

W dalszym moim życiu zakonnym i kapłańskim wola Boża wyrażająca się
poprzez przełożonych sprawiła, że mogłem pełnić ją będąc przełożonym i
proboszczem w naszych placówkach duszpasterskich: w Oporowie – 6 lat, w
Brdowie -6 lat i w Biechowie – 9 lat. Według mojej skromnej oceny muszę
przyznać, że najwięcej wysiłku fizycznego, z uszczerbkiem zdrowia,
poświęciłem w Oporowie, zwłaszcza przy kapitalnym remoncie klasztoru”.

Do osobitych radości życia zakonnego i kapłańskiego dostojny jubilat
zalicza dwa powołania do Wspólnoty Paulińskiej, i to z jego Rodziny, a
mianowicie: o. Stanisława Dziubę, siostrzeńca, i o. Tadeusza Lizińczyka,
bratanka.

„Z wyroków Boskich o. Stanisław po 18-tu latach pracy misyjnej w RPA
został w 2008 roku mianowany na biskupa ordynariusza diecezji Umzimkulu
na misjach w Afryce – relacjonuje o. Hadrian – Wielka to łaska Bożego
spojrzenia na nasz Zakon i naszą rodzinę naturalną. Obecnie te słowa
kieruję z klasztoru w Doylestown, w Stanach Zjednoczonych, gdzie
przeorem jest o. Tadeusz Lizińczyk, mój bratanek. Dziękuję mu serdecznie
za to, że mnie tu zaprosił, że mogę nie tylko zwiedzać piękne okolice,
ale również pracować w tutejszym Narodowym Sanktuarium Matki Bożej
Częstochowskiej, do którego licznie przybywają pielgrzymi. To również
powód do radości, a przede wszystkim do wdzięczności Bogu za okazane
Boże dary wypraszane przez wstawiennictwo Matki Najświętszej. Moim
życzeniem, popieranym modlitwami, jest, aby w dalszym ciągu Bóg spojrzał
łaskawym okiem Swej Opatrzności i powoływał następne młode osoby z
naszej rodziny do Wspónoty Paulińskiej”.

Dla dostojnego jubilata o. Hadriana, pragniemy złożyć serdeczne
życzenia, by całe życie było napełnione światłością, miłością. Niech
Boski Zbawiciel prowadzi po drodze powołania dla ludu Pana, a Maryja,
Matka i Patronka Paulińkiego Zakonu, wyprasza potrzegne siły i zdrowie.

o. Michał Czyżewski, OSPPE

Doylestown, USA

Za: Biuro Prasowe Jasnej Góry.

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda