Leon XIV zawierzył Liban opiece św. Szarbela

„Opiece św. Szarbela powierzam Liban i jego naród, aby zawsze kroczył w świetle Chrystusa” – powiedział papież odwiedzając 1 grudnia klasztor św. Marona w Annaya i modląc się przy grobie św. Szarbela Mkhlufa. Leon XIV jest pierwszym papieżem, który nawiedził grób świętego.

Witając papieża w klasztorze św. Marona przełożony generalny Zakonu Libańskich Maronitów, o. Hady Mahfouz nawiązał do słów prologu Ewangelii św. Jana i podkreślił, że dzisiejszy dzień jest okazją do dziękczynienia za szereg łask. Najpierw łaskę św. Szarbela oraz obecności Ojca Świętego w tym sanktuarium ciszy i światła. „Przybywasz modlić się przed grobem tego pokornego i płonącego miłością pustelnika, który umiał szukać Boga, słuchać Go, wielbić Go i przyzywać Go dzień i noc w tajemnicy serca. Twoja obecność sprawia, że horyzont wieczności, o którym przypominałeś podczas Jubileuszu życia konsekrowanego, staje się dziś namacalny i przemienia naszą codzienność w przedsmak niedzieli bez zmierzchu – stwierdził zakonnik.

O. Hady Mahfouz przypomniał również, że sto lat temu ówczesny przełożony zakonu przedstawił papieżowi Piusowi XI prośbę o beatyfikację i kanonizację św. Szarbela. „A oto w 2025 roku, sto lat później, Wasza Świątobliwość, następca Piotra, przybywa, aby swoją obecnością pobłogosławić ten klasztor, uświęcając w ten sposób pamięć i odnawiając łaskę” – stwierdził.

W imieniu Zakonu Libańskich Maronitów wyraził papieżowi najgłębszą wdzięczność, oddanie i synowskie uczucia. Podkreślił obecność prezydenta Josepha Aouna, oraz Pierwszej Damy, zapewniając Ojca Świętego o posłuszeństwie i modlitwie.

Dziękując zakonnikom za przyjęcie w tym klasztorze, a Bogu za możliwość pielgrzymki do grobu św. Szarbela Leon XIV wskazał, iż ten pokorny mnich, żyjący w ukryciu i milczeniu, pozostawił nam niezwykłe dziedzictwo. „Duch Święty ukształtował go, aby tych, którzy żyją bez Boga, nauczył modlitwy; tych, którzy żyją w hałasie – nauczył ciszy; tych, którzy żyją dla pozorów – nauczył skromności, a tych, którzy poszukują bogactw – nauczył ubóstwa” – powiedział Leon XIV.

Papież zwrócił uwagę, że życie św. Szarbela jest przesłaniem dla wszystkich, a jego wstawiennictwo nadal przynosi ludziom pocieszenie i łaski. Co miesiąc tysiące pielgrzymów przybywają tu, by odnaleźć pokój serca.

„Dzisiaj pragniemy powierzyć wstawiennictwu św. Szarbela potrzeby Kościoła, Libanu i świata. Dla Kościoła prosimy o komunię i jedność: począwszy od rodzin, małych Kościołów domowych, poprzez wspólnoty parafialne i diecezjalne, aż po Kościół powszechny. Komunia, jedność. A dla świata prosimy o pokój. Szczególnie błagamy o niego dla Libanu i całego Bliskiego Wschodu. Ale dobrze wiemy – i święci nam o tym przypominają – że nie ma pokoju bez nawrócenia serc. Niech więc św. Szarbel pomoże nam zwrócić się do Boga i prosić o dar nawrócenia dla nas wszystkich” – stwierdził Ojciec Święty.

 „Jako symbol światła, które Bóg zapalił tutaj poprzez św. Szarbela, przyniosłem w darze lampę. Ofiarowując tę lampę, opiece św. Szarbela powierzam Liban i jego naród, aby zawsze kroczył w świetle Chrystusa” – powiedział Leon XIV dziękując za dar tego świętego.

Lampa wotywna z posrebrzanego brązu, składa się z plecionych gałęzi oliwnych, które wychodzą z wypracowanej podstawy i tworzą podporę, w której umieszczono czerwone szkło. Na środku podstawy umieszczono herb papieża Leona XIV. Lampa została wykonana przez złotników z Rzymu, Claudio i Piero Savi.

Papież przybył do głównego wejścia klasztoru, gdzie powitał go przełożony klasztoru i przełożony generalny maronitów, którzy towarzyszyli mu na dziedzińcu klasztornym. Przed wejściem do kaplicy, w której znajduje się grób św. Szarbela, Ojca Świętego powitał także prezydent Joseph Khalil Aoun z małżonką. W ciszy papież modlił się przed grobem. Zapalił lampkę wotywną. Po francusku odmówiono modlitwę do św. Szarbela. Po niej papież, w towarzystwie przełożonego klasztoru zwiedził muzeum klasztorne, w którym znajdują się historyczne artefakty i relikwie św. Szarbela.

Mimo deszczowej pogody na całej czterdziestokilometrowej trasie przejazdu z nuncjatury apostolskiej do klasztoru papieża witały tysiące ludzi.

Z klasztoru Leon XIV pojechał samochodem do sanktuarium Matki Bożej Libańskiej w Harissie na spotkanie z biskupami, księżmi, duchowieństwem zakonnym i pracownikami duszpasterstwa.

Szarbel jest najbardziej znanym libańskim świętym. Żył w latach 1828-1898, był mnichem, pustelnikiem i pierwszym maronitą, który został kanonizowany w czasach nowożytnych, w 1977 roku. Do dziś udokumentowano kilkadziesiąt tysięcy uzdrowień przypisywanych jego wstawiennictwu. W Libanie czczą go zarówno chrześcijanie różnych wyznań, druzowie, jak i muzułmanie. Do grobu św. Szarbela co roku przybywają ponad cztery miliony pielgrzymów. Jego kult rozlał się na cały świat, docierając także do Polski. Zarejestrowano już ok. 30 tysięcy uzdrowień za jego wstawiennictwem.

Klasztor św. Marona, libańskiego zakonu maronitów usytuowany jest na jednym z najbardziej malowniczych wzgórz Libanu, na zachód od wioski Ehmej i na południe od wioski Mechmech, na wysokości 1200 metrów. Pierwszy budynek klasztoru został ukończony w 1828 roku, roku narodzin św. Szarbela. Po beatyfikacji Szarbela Maklufa 5 grudnia 1965 roku, w przededniu zakończenia Soboru Watykańskiego II, zakon rozpoczął budowę nowego kościoła, zaprojektowanego tak, aby pomieścić rzesze wiernych, które przybywały do Annaya. Konsekracja nowego kościoła, poświęconego św. Szarbelowi odbyła się w 1974 r. Do dziś zakon kontynuuje renowację zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz klasztoru, aby zaspokoić duchowe i materialne potrzeby pielgrzymów. Powstało również muzeum, w którym przechowywane są przedmioty związane ze świętym. Każdego roku ok. 4 mln osób pielgrzymuje do grobu świętego kanonizowanego przez Pawła VI w 1977 roku.

tom, st/KAI
 

Drodzy Bracia i Siostry!

Dziękuję Przełożonemu Generalnemu za jego słowa i za przyjęcie mnie w tym pięknym Klasztorze w Annayi. Również przyroda, która otacza ten dom modlitwy, przyciąga nas swoim surowym pięknem.

Dziękuję Bogu, który pozwolił mi przybyć jako pielgrzymowi do grobu św. Szarbela. Moi Poprzednicy – myślę tu zwłaszcza o św. Pawle VI, który go beatyfikował i kanonizował – bardzo by tego pragnęli.

Najmilsi, czego uczy nas dzisiaj św. Szarbel? Jakie jest dziedzictwo tego człowieka, który nic nie napisał, żył w ukryciu i milczeniu, ale którego sława rozeszła się po całym świecie?

Chciałbym to podsumować w następujący sposób: Duch Święty ukształtował go, aby tych, którzy żyją bez Boga, nauczył modlitwy; tych, którzy żyją w hałasie – nauczył ciszy; tych, którzy żyją dla pozorów – nauczył skromności, a tych, którzy poszukują bogactw – nauczył ubóstwa. Są to zachowania przeciwne głównemu nurtowi, ale właśnie dlatego nas pociągają, jak świeża i czysta woda, której pragną wędrujący przez pustynię.

W szczególności nam, biskupom i wyświęconym kapłanom, św. Szarbel przypomina o ewangelicznych wymaganiach naszego powołania. Jednak jego spójność życia, tyle radykalna, co pokorna, jest przesłaniem dla wszystkich chrześcijan.

Jest jeszcze jeden decydujący aspekt: św. Szarbel nigdy nie przestał wstawiać się za nami u Ojca Niebieskiego, źródła wszelkiego dobra i łaski. Już za jego życia wielu ludzi przychodziło do niego, aby otrzymać od Pana pocieszenie, przebaczenie i radę. Po jego śmierci wszystko to się zwielokrotniło i stało się rzeką miłosierdzia. Również z tego powodu, każdego 22. dnia miesiąca, tysiące pielgrzymów przybywa tu z różnych krajów, aby spędzić dzień na modlitwie i odpoczynku duszy i ciała.

Siostry i bracia, dzisiaj pragniemy powierzyć wstawiennictwu św. Szarbela potrzeby Kościoła, Libanu i świata. Dla Kościoła prosimy o komunię i jedność: począwszy od rodzin, małych Kościołów domowych, poprzez wspólnoty parafialne i diecezjalne, aż po Kościół powszechny. Komunia, jedność. A dla świata prosimy o pokój. Szczególnie błagamy o niego dla Libanu i całego Bliskiego Wschodu. Ale dobrze wiemy – i święci nam o tym przypominają – że nie ma pokoju bez nawrócenia serc. Niech więc św. Szarbel pomoże nam zwrócić się do Boga i prosić o dar nawrócenia dla nas wszystkich.

Najmilsi, jako symbol światła, które Bóg zapalił tutaj poprzez św. Szarbela, przyniosłem w darze lampę. Ofiarowując tę lampę, opiece św. Szarbela powierzam Liban i jego naród, aby zawsze kroczył w świetle Chrystusa. Dzięki Bogu za dar św. Szarbela! Dziękuję wam, którzy strzeżecie jego pamięci. Wędrujcie w świetle Pana!

www.vatican.va/KAI

Wpisy powiązane

XVII-wieczny karmelita bosy zainspirował Leona XIV

Asyż: wirtualna podróż ze św. Franciszkiem

Portugalia: kombonianie wystawili 400 szopek z kilkudziesięciu państw świata