o. Teobald Alojzy de Filippo
„CONFIRMA FRATRES TUOS”. SYNTEZA WYNIKÓW WYWIADU ZAREZERWOWANE-GO NA TEMAT: „STAŁE PRZYCZYNY DALSZE I BLIŻSZE KRYZYSU I ODSTĘPSTW ZAKONNIKÓW ORAZ ŚRODKI ZAPOBIEGAWCZE”
Wywiad ten przeprowadził, O. Teobald Alojzy de Filippo, Krakowski Sekretarz „Braterstwa” /Fraternita – CISM/, który, w terminie od 21 lipca do 6 września ubiegłego roku, odbył rozmowy z 12 Głównymi Przełożonymi i 4 Prowincjałami.
Oto pytania postawione biorącym udział w wywiadzie i synteza ich odpowiedzi.
- ASPEKTY SOCJOLOGICZNE, KULTUROWE, EKLEZJALNE
Pytanie Nr 1. Jakie według ciebie, w świetle osobistego doświadczenia, były okoliczności natury socjologicznej i jakie zaszły przemiany kulturowe i eklezjalne, które wywarły decydujący wpływ na kryzys i odstępstwa wśród osób konsekrowanych?
Odpowiedź:
- Okoliczności natury socjologicznej:
- Punkt zwrotny w antropologii, przyrost ludności, w klimacie przyspieszonego tempa historii.
- Odnowione pojęcie osoby. Położenie mocnego akcentu na jej prawach i jej realizacja.
- Nowe pojęcie wolności i personalnego pierwszeństwa.
- Wymagania szerszych i bardziej intensywnych kontaktów międzyosobowych.
- Nowe pojęcie władzy i nowy styl jej sprawowania.
- Daleko posunięte zmiany społeczno-polityczne /które spowodowały zmiany społeczno-kulturowa i zamęt w równowadze przeszłości/.
- Napięcia i nieład wokół społeczności ludzkiej, napięcia marksistowsko-kapitalistyczne, demokracja, dyktatury, itd.
- Dążenia zmierzające do burzenia wszelkich instytucji.
- Krańcowe reakcje /gwałty, partyzantki, ucisk ekonomiczny, uniki psychologiczne itd./,
- Decentralizacja i osłabienie struktur.
- Nowa rola młodzieży i kobiety.
- Społeczeństwo, które zamierza we własnym zakresie zaradzić wszystkim wymaganiom człowieka- szkoły, szpitale, praca, wczasy, zasiłki…
- Ucieczka przed jakimkolwiek stałym zajęciem, gdyż przewidywanie przyszłości jest niemożliwe.
- Przemiany natury kulturowej:
- Sekularyzacja i zeświecczenie.
- Cywilizacja konsumpcji i jej następstwa kulturalne.
- Proces zanikania kultury /nowe pojmowanie różnych kultur/. Wpływ idei marksistowskich: ratunek człowieka znajduje się w nim samym.
- Pluralizm ideologiczny na uniwersytetach tak zw. neutralnych /uczęszczają na nie także zakonnicy/.
- Kryzys metafizyki i wizji transcendentalnej człowieka i historii.
- Prądy filozoficzne usiłujące schlebiać człowiekowi.
- Kultura obrazu zastępująca pismo /kulturalny wpływ mas ludowych/.
- Technika, która wprowadza świat we wszystkie dziedziny życia; komfort zmierza do wypierania kultury.
- Wielki rozwój nauk świeckich, bez odpowiadającego mu rozwoju nauk religijnych.
- Systematyczne powątpiewanie o wszystkim. Kult niepokoju i poszukiwać /nie ufa się już zasadom oczywistym, a tym mniej nadprzyrodzonym/.
- Przemiany natury eklezjalnej:
- Ogromny wpływ Soboru Watykańskiego II.
- Trudności w jego przyswajaniu, tłumaczeniu i wprowadzaniu w życie.
- Pluralizm, który od niego wziął początek /ale przesadny/. Skłonność do sceptycyzmu i do systematycznego powątpiewania /eklezjologia, chrystologia, teologia moralna itd./. Kolegialność i jej rozwój wraz z praktycznymi następstwami, jakie niesie ze sobą.
- Kryzys powagi w Episkopacie. Odnowiona wizja roli zakonników i laików w kościołach lokalnych.
- Kryzys tożsamości tak wśród laików – chrześcijan jak i wśród zakonników. Brak przywiązania do instytucjonalnego Kościoła. Stopniowe /ale często samowolne/ nadawanie nowej wartości charyzmatom tak w teorii jak i w praktyce.
- Zmiany dyscypliny w Kościele i brak /u bardzo wielu/ przygotowania psychologicznego do jej przyjęcia.
- Prawo Kanoniczne w związku z odnową jest uważane przez wielu za pozbawione wartości normatywnej.
- Przechodzenie z religii, ujętej w nienaruszone prawa i praktykę, do religii o wielkiej swobodzie w wyznawaniu wiary /dochodząc niekiedy do moralności stosowanej zależnie od zmiennych warunków/.
- Osłabienie, a nawet zanik „wartości tradycyjnych” /modlitwa, życie sakramentalne, kierownictwo duchowe, asceza chrześcijańska, poszanowanie celibatu, konsekracja itd./.
- Napięcia, podziały, radykalizm.
- Przesadny pęd do działania.
- Wykolejone postawy naukowe, które pretendują do zaofiarowania wszelkich usprawiedliwień i alibi /nowe wartościowanie, ale jednoznaczne, społecznych zadań; deformacja perspektyw, samych w sobie słusznych, jak obecność w świecie, jak uczestniczenie w życiu i w problemach człowieka itd./.
- Brak współpracy w zagadnieniach religijnych /np. w akcji powołaniowej/ chrześcijan.
- Obojętność i powierzchowność opinii publicznej odnośnie do zagadnień kryzysu i odstępstw zakonników /wielu nazywa „odważnymi” tych zakonników, którzy powracają do stanu laickiego/.
- Rosnące skłonności do życia w małych wspólnotach /wspólnoty zasadnicze, zawężone braterstwo/.
- Odzyskiwanie aspektów ludzkich, często przesadnych, do urzeczywistniania życia wspólnotowego.
Pytanie Nr 2: Czy owe okoliczności i przemiany stanowią okazję i zachętę do skutecznej odnowy twego Instytutu? W jakich konkretnych dokonaniach i warunkach?
Odpowiedź:
- Zdaje się, że ogólny klimat tchnie jeszcze niepewnością, spowodowaną przez głębokie przemiany tak w społeczeństwie jak i w Kościele.
- Kryzys tożsamości w pojęciu ogólnym i „odnowa” w przekonaniach osobistych i w instytucjach /zwłaszcza formacyjnych/ stanowią problemy jeszcze nie rozwiązane.
- Mimo to można zauważyć pewien ruch ożywienia i przebudzenia /w zależności od położenia geograficznego i eklezjalnego/.
- Gorące pragnienie tożsamości, połączone z badaniami źródeł historycznych.
- Zauważa się w dobie obecnej coraz większą znajomość i świadomość znaczenia charyzmatu fundacji.
- Wymagania apostolatu skłaniają do zastanowienia się nad naszymi dziełami i aktywnością oraz domagają się wyborów zasługujących na pierwszeństwo.
- Przenikanie i aktualizacja pewnych pojęć zasadniczych: osoba i wspólnota, wspólnota i misja, rozróżnienie i włączanie się, formacja ciągła i zadania apostolskie…
- Życie wspólnotowe w nowych formach wymaga i pobudza do przemian, otwiera nowe możliwości.
- Możność kontaktów osobistych z zewnętrznymi grupami modlitwy i stopniowy powrót niektórych wspólnot do tych, które są bardziej uduchowione.
- Życie zakonne bardziej „wcielone” i doskonalsze włączenie się w całość duszpasterstwa.
- Pragnienie „rzeczywistego” ubóstwa i surowości życia /będące czasem więcej w teorii, niż w praktyce, ale zawsze jako bodziec do życiowej odnowy/.
- Ubóstwo i posłuszeństwo odnajdują swoje oblicze apostolskie.
- Nowy styl życia ukazuje się w niemałej liczbie wspólnot. Docenia się o wiele więcej osobę, znika samowładztwo niektórych przełożonych.
- Kapitule lokalnej zostało przywrócone jej wielkie znaczenie dla życia wspólnoty. Ważne decyzje ona podejmuje /w połączeniu z przełożonym/.
- Wychowywanie do odpowiedzialności, dzięki coraz bardziej poszerzanemu uczestnictwu w życiu prowincji /wybór przełożonych, kapituły specjalne, komisje do różnych zagadnień…/.
- Nowy sposób sprawowania władzy na wszystkich poziomach /mimo licznych niepewności, natchnienie płynące z Ewangelii i Soboru, zdaje się ożywiać skutecznie struktury zarządu/.
- Dojrzewa stopniowo przekonanie, że powołanie jest zaproszeniem, które każdego dnia wymaga odpowiedzi. Tak należy mówić o charakterze stałym w zobowiązaniu się do życia zakonnego.
- Wielu młodych zakonników pragnie mieć w przełożonym duszpasterza, przewodnika duchowego albo wprost osobistego kierownika duchowego.
- Dojrzewa świadomość, że jest konieczna formacja uzupełniająca, celem pełnego wychowania, chociaż napotyka się trudności w lej praktycznym zastosowaniu /twierdzi się często, że jest konieczny „drugi nowicjat”, mniej lub więcej przedłużony/.
- Dojrzewa przeświadczenie o naglącej potrzebie „formowania formatorów”.
- To zagadnienie, w ramach ciągłej formacji, zdobyło już pozycję uprzywilejowaną w wielu prowincjach.
- Staje się już coraz bardziej jasny i głośny powrót do przyznawania prymatu kontemplacji. Dzieje się to nie tylko dzięki transcendentalnemu charakterowi kontemplacji zakonnej, ale także dzięki jej wspólnotowemu charakterowi.
- PYTANIA DOTYCZĄCE WYBORU ORAZ PODSTAWOWEJ FORMACJI ZAKONNEJ
Pytanie Nr 1: Wykaż, według swego doświadczenia, do jakiego stopnia prawdziwe korzenie kryzysu i odstępstwa zakonników tkwią przed ich profesją i przed ich konsekracją kapłańską?
Odpowiedź:
- Brak głębokiego poznania Boga. Brak przyswojenia sobie zasad życia zakonnego.
- Brak kierownictwa duchowego.
- Brak ciągłości w pracy nad dojrzewaniem osoby na poziomie ludzkim i nadprzyrodzonym.
- Brak prawdziwego uzasadnienia albo istnieje uzasadnienie dwuznaczne, nie wyjaśnione przed złożeniem ślubów.
- Powierzchowne rozpoznanie i zaakceptowanie znaczenia poszczególnych ślubów oraz związania się na zawsze z Bogiem, Kościołem i Zakonem.
- Powierzchowna aktywność, która stanowi przeszkodę do poważnej formacji naukowej, zakonnej i kapłańskiej.
Pytanie Nr 2: Czy mając na uwadze konkretne przypadki odkrywasz także w tym względzie jakiś brak lub odpowiedzialność, zwłaszcza w podstawowej formacji i w wyborze formatorów?
Odpowiedź:
- Odpowiedzialność za Instytut
- Braki w metodach naboru powołać. Troska raczej o ilość niż jakość.
- Pomysły, perspektywy, struktury formacji nieproporcjonalne do wymogów nowej rzeczywistości społeczno-kulturowej i eklezjalnej.
- Niedocenianie okoliczności i personalnych charakterystyk, które u kandydatów zapowiadały bezsprzecznie przyszłe niepowodzenia lub frustracje.
- Nie uprzedzono jasno, że mogą przyjść kryzysy personalne i nie przygotowano kandydatów na tą ewentualność.
- Zbyt abstrakcyjne i bardzo mało „egzystencjalne” poznanie Chrystusa zmartwychwstałego i tyjącego oraz brak z Nim rodzinnej zażyłości. Brak rozmiłowania się w Chrystusie.
- Zniknięcie wielu tradycyjnych struktur formatywnych bez zastąpienia ich czymś wartościowym.
- Wątpliwości, niepewności, obawy wokół środków formacyjnych.
- Ustawiczne doświadczanie środków i nowych sposobów bez dostatecznego natchnienia nadprzyrodzonego.
- W klimacie przeciwstawiania się wszystkiemu, co jest Instytucjonalne bez ukazywania jasnej linii kierowniczej, która by przekonywała młodzież /przyjmującą podobne niepewności/.
- Zwłoka w podejściu do wymagać i wskazówek realnych /znaki czasu/, do odnowy. Zamknięcie się w pewnym konserwatyzmie /przeciwnym reakcyjnemu wtargnięciu niektórych ruchów w dziedzinę nowości/. Jednostronność /która uniemożliwia wzajemny wpływ i poszukiwania uzupełniające równowagę ewangeliczną/.
- Formacja zasadnicza
- Kandydaci do nowicjatu /i do kapłaństwa/ są czasem zbyt młodzi pod względem psychicznym; nie są zdolni poznać do głębi znaczenia i obowiązku w całej rozciągłości i na zawsze /czynnik wieku/.
- Ich późniejsza powszechna skłonność do odrzucania wszystkiego, czego się nauczyli.
- Za wiele rzeczy i za wiele czasu udziela się kandydatom w życiu zakonnym /mieszkanie, wikt, dobrodziejstwa kultury, stopnie naukowe, wczasy itd./. Natomiast oni ze swej strony nie płacą w zamian własną osobą ani pod względem materialnym, ani psychologicznym /czynnik wygody – zwolnienie od obowiązków/.
- Dotkliwy brak w rozeznawaniu i podchodzeniu do różnych zagadnień w życiu. Czasem „problemy” /rozkład godzin, wolność, ubiór, papierosy…/ nie stanowią żadnego poważnego kłopotu jeśli się je postawi na przeciw prawdziwych problemów naszych czasów.
- Brak styczności ze światem realnym i brak jego rozumienia; egzystencja w świecie zamkniętym i często nierealnym.
- Brak realnego i pogodnego poznania kobiety.
- Brak metodologicznego zapewnienia zakonnikom stałej pomocy w okresie ich formacji podstawowej. Odpowiedzialni za to nie znają kryzysów natury ogólnej i nie umieją im przeszkodzić, względnie zaradzić kryzysom osobistym.
- Niepewność w dokonywaniu syntezy między obowiązującym szacunkiem do poszczególnych osób, a naglącą powinnością pełnienia swej roli odnośnie do kandydatów.
- Zadowalanie się, żeby kandydaci spełniali jedynie wymagania konieczne w dopuszczeniu do życia zakonnego lub kapłańskiego, bez zwracania bacznej uwagi na ich całkowite związanie się z istotą konsekracji, mianowicie z Chrystusem.
- Dobór formatorów
- Brak w formacji programu jasnego, uściślonego i całkowitego.
- Nieznajomość problemów, z jakimi formatorzy będą się stykali.
- Niedostateczne przygotowanie ludzi, jeśli idzie o przymioty wymagane dla dobrego formatora w obecnej dobie, /idzie o człowieka, który by sobie przyswoił głęboko autentycznego ducha swego Instytutu; który by poznał gruntownie i przyjął całym sercem nowe wskazania Kościoła i Instytutu; który by umiał sobie zasłużyć na zaufanie młodzieży dzięki swej osobowości, trybowi życia, sposobowi mówienia itd.; który by umiał połączyć prostolinijność z łaskawością, stanowczość z wyrozumiałością itd./.
- Rola formatorów wykonywana przez osoby mające przed sobą trudne problemy /zadawnione braki albo najnowsze kryzysy/.
- Brak współpracy i zainteresowania ze strony współbraci odnośnie do formatorów /prawie zawsze krytykowanych/.
- PYTANIA DOTYCZĄCE ROZWOJU ŻYCIA ZAKONNEGO
Pytanie Nr 1: Według twego doświadczenia, jakie są głębokie przyczyny kryzysów i odstępstw osób konsekrowanych?
Odpowiedź:
- Brak prawdziwego powołania od samego początku z powodu błędnego wyboru kandydata.
- Powołanie „przyjęte czysto naturalnie”, ale nie istniejące w sferze nadprzyrodzonej /pozbawione dojrzałości nadprzyrodzonej/ albo wprost pozbawione fundamentu personalnego /wybór jasny, świadomy, teologalny/.
- Całkowity brak lub niedostateczna dojrzałość uczuciowa i wrażliwość.
- Słabość woli /częściej spowodowana przez struktury życia, aniżeli przez świadomość wybranych wartości/ i niewystarczające motywacje.
- Zwykła zaniedbania w życiu modlitwy od samych początków życia zakonnego. Brak serdecznego kontaktu z Bogiem.
- Ogromna trudność w dochowaniu zobowiązać przez całe życie.
- Zwyczajna niezdolność do zachowania ślubu czystości /wynikająca z niedojrzałości uczuciowej i seksualnej/.
- Stopniowe ustępstwo na rzecz zeświecczenia# jako szukanie „rekompensaty” za śluby.
- Trudności wobec wymagać surowego życia zakonnego /określanego często jako odstręczające/.
- Zależność psychologiczna od innych, pragnienie nawiązywania serdecznych przyjaźni w poszukiwaniu równowagi uczuciowej.
- Niezrównoważona agresywność i ciągła krytyka Kościoła, Zakonu i Przełożonych.
- Zbytnie zajęcie się pracą zewnętrzną przy ograniczonych zdolnościach do utrzymywania żywych kontaktów ze wspólnotą.
- Krańcowe dobory w przedmiotach naukowych, czy ruchach społecznych, bez rzetelnego życia z wiary.
- Zaniedbywanie życia sakramentalnego, zapowiedź trudności w sprawowaniu urzędu kapłańskiego lub dawania świadectwa stanu zakonnego.
- Temperament i realne życie aktywisty /powierzchowność albo przesada w pracy, która zasłania głęboką problematykę; ucieczka przez szczerą konfrontacją z innymi/.
- Trudności w prowadzeniu życia wspólnego.
Pytanie Nr 2: Jakie są wymagania bardziej naglące w sprawie odnowy naszych instytucji, aby stawić czoło tym sprawom i jakie są próżnie, które należy jak najrychlej wypełnić?
Odpowiedź:
- Wymagania bardziej naglące do odnowy instytucji
- Pierwszą konieczną potrzebą jest to, żeby sama instytucja poddała się dobrowolnie samoocenie i ocenie przez drugich. Drugą potrzebą jest stworzenie przekonania, że sytuacje uległy zmianie /historia człowieka i Kościoła jest stale w drodze/ i że w następstwie tego instytucje, kierujące się realizmem, powinny odnajdywać lub wynajdywać sposoby urzeczywistniania swych specyficznych celów, aby je „wcielić” we współczesne okoliczności i sytuacje.
- Nadawać duchowy charakter naszym wspólnotom, a więc przywracać prymat kontemplacji i wymagać zgodności między kontemplacją i działalnością.
- Prowadzić formację opartą na przekonaniu, że życie zakonne oddziela nas od „świata”, a więc skłania do wyboru krzyża.
- Przygotowywać dobrze odpowiedzialnych za formację, jak również i miejscowych przełożonych. Udzielać im pomocy w ich posłudze.
- Dokonywać lepszego i bardziej wymagającego doboru kandydatów.
- Formacja okaże się lepiej przygotowująca do odpowiedzialności tam, gdzie kandydaci płacą konkretnie swoją osobą. Dokładna formacja do wolności /w strukturach bardziej elastycznych/ i do odpowiedzialności osobistej /która usprawnia kandydatów do wyboru i do obstawania przy własnych przekonaniach, także w środowisku nawet wrogim/.
- Baczniejsze zwrócenie uwagi na stopniowo dojrzewanie uczuć i zasad, która kierują życiem zaangażowanym.
- Poza tym, to wszystko określa się jako „decydujące” /porównaj lit. D,2/ w zakonnym postępie wspólnoty.
- Próżnie do szybkiego wypełnienia
- Przywrócić zaufanie w instytucjach.
- Określić dobrze w konkretnych kształtach formację od wewnątrz każdego instytutu /np. jak prowadzić nowicjaty/.
- Zapewnić, żeby formacja była naprawdę nieprzerwana i organicznie postępowa, stawiając na pierwszym miejscu sprawy duchowe.
- Zaprogramować i przeprowadzić studia kapłańskie w sposób poważny, rzeczowy i przystosowany do potrzeb nowoczesnej posługi kapłańskiej.
- Po formacji zasadniczej zapewnić i poprowadzić autentyczną formację permanentną, kulturową i duchową.
Pytanie Nr 3: Co się czyni w twoim Zgromadzeniu, ażeby nieść pomoc i pociechę zakonnikom, którzy z powodu podeszłego wieku są skazani na cierpienia?
Odpowiedź:
- Żyje się wraz z nimi, okazując im serdeczną miłość, bywają włączeni we współczesny „pluralizm”.
- Pielęgnuje się ich w centrum wspólnoty; jeśli to możliwe, przydziela się im konkretne, odpowiedzialne zajęcia.
- Stara się podchodzić szczerze wraz z nimi do zaznajamiania się z koniecznymi zmianami; w tym czasie poznaje się ewentualne błędy popełniona w stosunku do nich i usiłuje się je poprawić.
- Daje się im możliwość zbliżania się do młodzieży, ażeby się z nią zapoznawali i słuchali jej zwierzeń.
- Odnośnie do braci wrażliwych i chorych, oprócz niezbędnego leczenia stara się, by roztropnie ożywiać w nich wiarę w wartość cierpienia i ich dobrego przykładu.
- PYTANIA DOTYCZĄCE WSPÓLNOTY
Pytanie Nr 1: Mówi się często, że kryzysy i odstępstwa są powodowane brakiem ludzkiego uczucia we wspólnocie albo brakiem zjednoczenia ewangelicznego /w wierze, modlitwie, gorliwości apostolskiej/. Jak oceniasz to zagadnienia w świetle twego doświadczenia?
Odpowiedź:
- Życie wspólnotowe /którego znaczenia i formy są mocno zróżnicowane, zależnie od Instytutu/ posiada o tyle większą wartość, o ile „wspólnota” jest koniecznym elementem w życiu i w charyzmacie Instytutu.
- Brak ludzkiego uczucia może stanowić jeden z motywów odstępstw, ale chociaż jest on ważny, to jednak nie zasadniczy. Ten brak działa o wiele wyraźniej wtedy, kiedy w osobniku istnieje już trudność innego pochodzenia. Wspólnota – ponieważ mogłaby dużo pomóc – może przyspieszyć upadek, jeśli pozostanie obojętna wobec problemu brata, zwłaszcza gdy ten jest psychicznie słaby.
- Mówiąc ogólnie, należy stwierdzić, że w obecnych warunkach wartości ludzkie i duchowe we wspólnocie wzrastając z powodu słabości natury psychologicznej i „dążności do życia towarzyskiego” u współczesnego człowieka, z powodu trudności, jakie się napotyka w apostolacie i z powodu wzrastania konieczności kontroli oraz wspólnej odpowiedzialności w życiu zakonnym.
- Wspólnota dla wielkiej rozpiętości wieku, różnorodności zajęć, formacji, upodobali jest terenem trudnym, na którym dzielenie się intelektualnymi wartościami, zjednoczenie ewangeliczne, życie rodzinne stanowią ideały, których w pełni nie da się osiągnąć. Dlatego jest konieczne unikanie idealizmów na tym polu.
Pytanie Nr 2: Według ciebie, jaki jest czynnik życia i metody bardziej decydujące, jeśli idzie o postęp zakonny we wspólnocie? Podaj jakieś doświadczenie sprawdzone przez siebie.
Odpowiedź:
- Poszanowanie i praktykowanie miłości nadprzyrodzonej.
- Wychowanie do budzenia szacunku dla osób drugich oraz do przyjmowania ich takimi, jakie są.
- Współżycie z drugimi dostatecznie serdeczne w sferze duchowej.
- Wysiłek w celu zrozumienia bliźniego odnośnie do jego przekonali, unikając potępienia „a priori”.
- Zwyczaj potwierdzania, że przez braci przemawia Bóg.
- „Plam życia zakonnego polega na tym, że każda wspólnota lokalna wspomagana przez władze prowincjalne, odznacza się duchem poświęcenia i oddania, a poszczególni członkowie przyłączają się do niej serdecznie i czynnie.
- Przywrócić przełożonym szacunek „nadprzyrodzony” w ich posługiwaniu, nieodzowny dla permanentnej formacji braci.
- Stawiać ha czele wspólnot przełożonych, którzy by byli animatorami zdolnymi zdynamizować zespół według Ducha Św, i według wspólnotowego planu.
- Poprzez częste spotkania przyczyniać się do tego, żeby wysiłki braci nie pozostawały na papierze, ale służyły do codziennego postępu.
Teobald Alojzy de Filippo Krajowy Sekretarz FRATERNITA C.I.S.M.