Historia naszej wspólnoty rozpoczyna się w 1989 roku. Trzy siostry z klasztoru w Przasnyszu przyjechały do Krakowa założyć nowy klasztor Klarysek Kapucynek. Początkowo zamieszkały w małym jednorodzinnym domku. Właściciel domku, nazwany potem przez nas Wujkiem, za pośrednictwem Braci Mniejszych Kapucynów Prowincji Krakowskiej, ofiarował siostrom ten domek oraz ziemię pod budowę klasztoru. Siostry przyjął z radością i ojcowską dobrocią ówczesny Minister Prowincjalny Kapucynów. Bardzo szybko z siostrami w domku zamieszkał także Pan Jezus obecny w Najświętszym Sakramencie… – w tych słowach brat Tomasz Żak, Minister Prowincjalny Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów – Prowincji Krakowskiej zwrócił się podczas homilii do zebranych Sióstr Kapucynek i Braci Kapucynów.
Warto przytoczyć tu fragment Konstytucji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, który ukazuje relację braci z Pierwszego Zakonu do sióstr z Drugiego Zakonu:
Pomni na obietnicę świętego Franciszka wobec Klary i ubogich sióstr ze świętego Damiana, powinniśmy zawsze otaczać staranną opieką i szczególną troską nasze siostry z Drugiego Zakonu, które w życiu kontemplacyjnym każdego dnia składają ofiarę pochwalną, poszukują w samotności i milczeniu zjednoczenia z Bogiem, a swą ukrytą płodnością apostolską przyczyniają się do rozwoju Kościoła (nr 101.3).
Siostry i bracia, my nie jesteśmy na siebie skazani, my jesteśmy sobie przez Boga dani, a dla siebie możemy być oddani. Parafrazując naszych świętych Założycieli: Klarę i Franciszka chcę powiedzieć Wam, Siostrom: Pan dał Wam braci! a Wam, braciom: Pan dał Wam siostry. Mamy wspólną historię – tę, którą można określić drogą świętości. Ta historia tętni życiem i ma swój – przez dobrego Pana – zamierzony przepiękny koniec. To nie tylko jakieś wspomnienia, czy przeszłość, to życie, w którym i my, i Bóg ma swoje miejsce. My bracia pragniemy, jak Franciszek, otaczać Was, nasze siostry, serdeczną troską i szczególnym staraniem. A Duch Pański – jak mówią Konstytucje Mniszek Klarysek Kapucynek – niech nas wspomaga, coraz bardziej łącząc nas ze Sobą. – tak zakończył kazanie brat Tomasz.
Za: www.kapucyni.pl