Blisko 150 tys. wiernych na Dekrecie u Piłata

Blisko 150 tysięcy pątników przeszło w procesji pasyjnej w Wielki Piątek Dróżkami Męki Pańskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej. Podczas tzw. Dekretu, słowo pasterskie do zgromadzonych pielgrzymów wygłosił metropolita krakowski ks. kardynał Stanisław Dziwisz.

Procesja wyruszyła o świcie spod Domu Kajfasza. Wierni uczestniczyli w porannym sądzie nad Jezusem i przypatrywali się scenom męki Zbawiciela, inscenizowanym przez alumnów bernardyńskiego seminarium oraz świeckich pielgrzymów z różnych rejonów Polski, którzy wcielili się w postacie sprzed dwóch tysięcy lat. Słuchali także kazań przy poszczególnych stacjach Drogi Krzyżowej.

Spod Domu Kajfasza procesja udała się do Ratusza Piłata i pałacu Heroda. Po ponownym przybyciu do Piłata wysłuchali "Dekretu skazującego Jezusa na śmierć". Z balkonu pałacu Piłata już po raz czwarty kazanie wygłosił ks. kardynał Stanisław Dziwisz. Hierarcha podkreślił, że postawa Piłata, który znał prawdę, a mimo to skazał niewinnego człowieka, jest nadal obecna także w rzeczywistości polityczno-społecznej Polski. Zabija się prawdę, nie chcąc się narazić. Zabija się prawdę o poczętym życiu dziecka, twierdząc jakoby to nie było jeszcze życie ludzkie. Zabija się prawdę o świętości i godności życia ludzi chorych i starych, twierdząc jakoby nie było to już życie ludzkie. Zabija się prawdę o małżeństwie jako nierozerwalnej wspólnocie mężczyzny i kobiety, dopuszczając rozwody i tzw. związki partnerskie – mówił kardynał.

Metropolita krakowski przypomniał też postać Jana Pawła II. Mówił: W dzieciństwie i młodości przychodził tu z Wadowic. Potem chodził kalwaryjskimi Dróżkami jako ksiądz, jako biskup i kardynał krakowski… Potem przybywał tu z dalekiego Watykanu w białych szatach Namiestnika Chrystusa na ziemi. Jan Paweł II pozostał do końca wierny Kalwarii. Tu przecież uczył się Ewangelii o męce i śmierci Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Tu pogłębiał swoją miłość do Matki Najświętszej, wziętej przez swego Syna do nieba. Tu budował się wiarą polskiego ludu. Tu uczył się Kościoła – żywej wspólnoty ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana.

Na koniec kard. Dziwisz zaapelował do pielgrzymów: uczmy się od Sługi Bożego, kalwaryjskiego Pątnika, jego postawy zawierzenia wszystkiego Bogu. Uczmy się spełniać nasze życiowe powołanie, czyniąc z naszego życia dar dla Boga i ludzi…. Bądźmy wierni Kalwarii…

W południe procesja dotarła do kościoła Ukrzyżowania. Przed świątynią odprawiona została liturgia wielkopiątkowa, której przewodniczył bp Jan Szkodoń.

Na zakończenie uroczystości głos zabrał kustosz sanktuarium, który podziękował pasterzom Kościoła krakowskiego, kapłanom i braciom zakonnym za posługę wobec pielgrzymów i wszystkim zaangażowanym w misterium. Na koniec zwrócił się do pielgrzymów mówiąc: Dziękuję za waszą wierność Chrystusowi i za wierność Kalwarii. Dziękuję wam za to, że na Dróżkach kalwaryjskich pragniecie prostować ścieżki waszego życia; że wzorem Jana Pawła II, największego z pielgrzymów kalwaryjskich, pragniecie domadlać trudne sprawy w obliczu tej wielkiej tajemnicy wiary, jaką Kalwaria kryje w sobie.

Ciało Chrystusa w Eucharystii zostało przeniesione do Kaplicy Grobu na szczycie Góry Ukrzyżowania, gdzie do niedzieli będzie trwała adoracja.

dm.

Więcej na stronie Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Wpisy powiązane

Niepokalanów: XXX Międzynarodowy Katolicki Festiwal Filmów i Multimediów

Piknik kapucyński w Stalowej Woli

Dziękczynienie za pontyfikat u franciszkanów w Krakowie