Prymas Wyszyński – słowo w uroczystość Zwiastowania, 25 marca

Kardynał Stefan Wyszyński, Ostatnia Uroczystość Zwiastowania
(Przemówienie przed Mszą św. podczas Dnia Skupienia Instytutu Prymasowskiego, Choszczówka, 25 III 1981 r.)
: Na pograniczu pragnienia śmierci i życia…
Siądźcie, Dzieci moje, na krótką chwilę.
Tak nam się wydaje w tym dniu Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie — jak mówi liturgia: w dniu Zwiastowania Pańskiego — że Pan przyjdzie, że nareszcie przyjdzie.


Czujemy się tak, "jakbyśmy stali na granicy jakiejś wielkiej ciemności,
przez którą przebłyskuje światełko nadziei — jak Achazowi, o którym jest
mowa – w dzisiejszej liturgii, a który już nie chciał wierzyć, nie
chciał się modlić, nie chciał prosić o nic: "Nie będę kusił Pana Boga" —
miał już wszystkiego dość. Zdaje się, jak gdyby ta Msza odprawiała się
właśnie na tym pograniczu pragnienia śmierci i życia, ciemności i
światła. Jak gdybyśmy wszystkie możliwości mieli przed sobą i coś tam z
ludzkiej męki tych dziejów bez dziejów — za sobą. Tak było i wtedy, za
czasów Achaza, gdy właśnie jeszcze nic się nie wiedziało. Trzeba było
spokojnej żywej ufności, z jaką zawsze patrzy się w przyszłość.

2. Maryja wie, że wszystko zaczyna się na nowo

Bo przyszłość to jest tylko jedna moc, to jest ufna miłość ku Bogu.
To wszystko. Na tym pograniczu nie trzeba już wcale wielkich rozpraw
teologicznych. Można spalić spokojnie wszystkie biblioteki, zbiory,
rozpędzić wszystkie uniwersytety. Można wysłać do kopania ziemniaków
wszystkich doktorów. Pozostaje jedno: cicha, spokojna, kilkunastoletnia
Dziewczynka, znaleziona przez Boga z wysokości tu na tej ziemi. Imię Jej
Maryja. I jakaś przedziwna wiedza Boża, że Ona się nie oprze, Ona
wysłucha wszystkiego, tych dziwów Bożych. Ona wie, że żadne słowo nie
jest niemożliwe. I zaczyna się wszystko na nowo.

Świat, który miał za sobą wieki wyrafinowanej cywilizacji narodów
przedchrześcijańskich, liczył się nieco, ale mało, jakby zero w
porównaniu z punktem, z jednostką, na którą postawił Bóg. Tą jednostką
była Dziewica, która mocami Ducha Świętego, a więc mocami Miłości miała
zostać Matką Boga Człowieka. Początek dziejów… „In principium erat
Verbum…". I to "Verbum" posłał Bóg do łona Dziewicy.

Wszystko się zaczyna… Można by jak Abraham zostawić wszystko w
dawnej ziemi i ruszyć naprzód. Można tak jak Uczniowie Chrystusa, którzy
powołani nad jeziorem, opuścili wszystko, i ojca i łodzie, i sieci, i
poszli za Nim. Zawsze, każdej chwili może przyjść taki moment, w którym
człowiek ma tylko jedno do powiedzenia: „Ecce ancilla Domini".

3. Bogu potrzebna jest nasza ziemia pokorna

W tej Mszy świętej dziękujemy za ogrom mocy Bożej, woli miłującej,
za obudzenie ufności potęgi miłującej, potęgi która jest Miłością i
przez którą Bóg stworzył i odkupił świat, posługując się człowiekiem.
Tak niedaleko było z Nazaret do Jerozolimy, czy do Egiptu, gdzie
zasiadały wspaniałe księżniczki. Ale Bóg nie patrzy na osobę. On mocen
jest z kamieni uczynić sobie synów Abrahamowych. I z takich oto
drobiazgów, które my – dzisiaj wynosimy i wywyższamy, obdarzamy mianem
Królowej. Jakie przedziwne odczucie musiała mieć Maryja z Nazaret, gdy
to wszystko na Nią spadło i nie było wyjścia, bo nie było nic… Była
tylko Miłość przed Nią i miłująca Wola Ojca, i Jej dziewczęca małość.
Nie było więc wyboru: „Oto ja służebnica…". Największa w tym mądrość,
którą Elżbieta nazwała:’„Błogosławiona, iżeś uwierzyła".

Dziękujemy za to misterium miłości Boga i ufnej wiary człowieka. Nam
się tak często wydaje, że aby Bogu służyć, trzeba być kimś, trzeba
okazywać jakieś moce, jakieś znaczenie. A tymczasem Bogu jest potrzebna
nasza ziemia pokorna, która tak jak widzimy na wiosennych polach otwiera
się, aby przyjąć ziarno, a sama jest uległa.

Prośmy Matkę Najświętszą o to, aby nasze życie było zawsze
naśladowaniem uległości Służebnicy Pańskiej.

/tekst zamieszczony w: Ks. Bolesław Piasecki, Ostatnie dni Prymasa
Tysiąclecia, Rzym 1982, s.143—44./

* Metropolita warszawski, Prymas Polski, ks. Stefan Kard. Wyszyński
zmarł w dwa miesiące później – 28 maja 1981 roku.

*

MODLITWA O BEATYFIKACJĘ STEFANA KARDYNAŁA WYSZYŃSKIEGO PRYMASA
TYSIĄCLECIA (1901 – 1981)

Boże w Trójcy Świętej Jedyny, Ty w swojej niewypowiedzianej dobroci
powołujesz ciągle nowych apostołów, aby przybliżali światu Twoją Miłość.
Bądź uwielbiony za to, że dałeś nam opatrznościowego Pasterza Stefana
Kardynała Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia.

Boże, źródło wszelkiej świętości, spraw, prosimy Cię, aby Kościół
zaliczył go do grona swoich świętych. Wejrzyj na jego heroiczną wiarę,
całkowite oddanie się Tobie, na jego męstwo wobec przeciwności i
prześladowań, które znosił dla imienia Twego. Pomnij, jak bardzo
umiłował Kościół Twojego Syna, jak wiernie kochał Ojczyznę i każdego
człowieka, broniąc jego godności i praw, przebaczając wrogom, zło dobrem
zwyciężając.

Otocz chwałą wiernego Sługę Twojego Stefana Kardynała, który
wszystko postawił na Maryję i Jej zawierzył bez granic, u Niej szukając
pomocy w obronie wiary Chrystusowej i wolności Narodu. Ojcze
nieskończenie dobry, uczyń go orędownikiem naszych spraw przed Tobą.
Amen.

Pokornie Cię błagam, Boże, udziel mi za wstawiennictwem Stefana
Kardynała Wyszyńskiego tej łaski, o którą Cię teraz szczególnie
proszę…

Nihil obstat do prywatnego odmawiania

Kuria Metrop. Warszawska 24 VI 83 nr 4792/K

Ks. Stefan Piotrowski, wikariusz generalny

Ks. Stanisław Pyzel, notariusz

N.F. – 25. nie Soureouf. 75007 Paris. IB. – Osny

Za: Biuro Prasowe Jasnej Góry.

Wpisy powiązane

Niepokalanów: XXX Międzynarodowy Katolicki Festiwal Filmów i Multimediów

Piknik kapucyński w Stalowej Woli

Dziękczynienie za pontyfikat u franciszkanów w Krakowie