Zgromadzenie Misji: Homilia Przełożonego Generalnego

“Robić, albo nie robić” to pierwsza teza homilii Przełożonego Generalnego Zgromadzenia Misji, ks. Gregory’ego Gay’a CM w czasie Mszy św. na zakończenie Konwentu Generalnego. Drugą tezą, rozwiniętą w homilii jest inskrypcja nad sarkofagiem Świętego Wincentego a Paulo – “Pertransit Beneficiendo” (”chodził, czyniąc dobrze”). Msza św. kończąca Konwent Generalny rozpoczęła się w samo południe w kaplicy św. Wincetego a Paulo przy Domu Macierzystym. Liturgii (wg tekstów Mszy o św. Wincentym a Paulo) przewodniczyli Przełożony Generalny i wszyscy Asystenci Generalni.

Oto pełny tekst homilii, którą można
traktować jako swoisty manifest Przełożonego Generalnego na kolejne
sześć lat jego misji na czele Rodziny Wincentyńskiej i Zgromadzenia
Misji:

Homilia
Przełożonego Generalnego, ks. Gregory’ego Gay’a CM na zakończenie Konwentu Generalnego – 16 lipca 2010

Czytania
mszalne: Iz. 52, 7-10, Ps 95, 1Kor 1,26-31; 2,1, Mt 25, 31-46

«pobierz
tekst homilii w wersji PDF
»

„Być, albo nie być, oto jest
pytanie”
ja pisał Shakespeare. A co jest naszym pytaniem? Z
perspektywy tego Konwentu Generalnego, z motywacji jego hasła „Kreatywna
Wierność Misji”, ośmieliłbym się powiedzieć, że nasze pytanie to –
robić albo nie robić? Tak, oto jest nasze pytanie drodzy Bracia.
Wypełniać albo nie wypełniać naszą misję, którą Jezus Chrystus powierzył
nam misjonarzom, księżom i braciom Zgromadzenia Misji.

„Chodził, czyniąc dobrze”
(„Pertransiit beneficiendo”)
. Nasi historycy uważają, że to jest
pierwsze motto, które Św. Wincenty a Paulo wybrał dla Zgromadzenia
Misji. Przy naśladowaniu Jezusa Chrystusa, skupionym na Słowie Bożym
Wincentego a Paulo uderzyły te słowa z Dziejów Apostolskich. To Piotr
głosił jak Bóg namaścił Jezusa z Nazaretu Duchem Świętym i mocą i
„chodził, czyniąc dobrze”.

Moi Bracia, ten Konwent Generalny skupił
się na „czynieniu dobrze” – jak czyniliśmy dobrze, jak lepiej możemy
czynić dobrze, oraz jakimi sposobami możemy osiągnąć to dobro,
pozostając wiernymi naszemu dziedzictwu i jednocześnie zawsze
ekspresyjnie kreatywni. W moim raporcie dla Konwentu Generalnego o
stanie Zgromadzenia w ciągu ostatnich sześciu lat prosto i wyraźnie
powiedziałem, że jednym najważniejszych zadań, nie tylko dla
Zgromadzenia Misji ale także dla Rodziny Wincentyńskiej, nad którym
pracowaliśmy z dużą intensywnością, była i jest kwestia zmiany
systemowej. Zmian systemowa, jak powiedziałem, jest współczesną drogą na
której przeżywamy to co motywuje nas do dobra, miłość Jezusa Chrystusa
Ukrzyżowanego.

Wyrażano obawy mówiąc, że przez takie
skupienie na zmianie systemowej moglibyśmy się stać kolejną organizacją
pozarządową (NGO). Kiedy jednak wyjaśnimy Kim jest ten, który motywuje
nas do czynienia tego co robimy to kwestia znika. Do nas należy dokonać
połączenia, integralnej relacji pomiędzy kontemplowaniem dobroci
Pańskiej, pogłębianiem naszej wiedzy na temat Jego miłości do nas i
przełożenia tego na kochające działanie względem ubogich zarówno w
słowie jak i czynie, przez ewangelizację i posługę ubogim.

Panowie, pozwólcie, że przypomnę to co
Święty Wincenty powiedział Zgromadzeniu Misji w Regułach w rozdziale 1,
artykule 1: „jeśli pośród was są tacy, którzy myślą, że należą do
Misji by ewangelizować ubogich a nie aby ulżyć ich cierpieniu, aby zająć
się ich potrzebami duchowymi lecz nie ich potrzebami doczesnymi to,
odpowiadam, że musimy pomagać im i wspierać na każdy sposób, sami lub
przy udziale innych jeżeli chcemy usłyszeć te przyjemne słowa naszego
najwyższego sędziego żywych i umarłych, „chodźcie, umiłowani Ojca mego,
weźcie w posiadanie królestwo, które zostało dla was przygotowane,
ponieważ byłem głodny, a daliście mi jeść, byłem nagi a przyodzialiście
mnie, chory a leczyliście mnie”. Aby to uczynić należy głosić
ewangelię słowami i czynami. To jest najdoskonalszy sposób. To jest to,
co także Nasz Pan czynił i to co ci, którzy reprezentują go na ziemi
czynić powinni.”

Podstawą naszej odnowy, to znaczy
naszej Kreatywnej Wierności Misji jest przywiązanie do naszej miłości do
Boga, bycie człowiekiem modlitwy – nasza miłość do Zgromadzenia, bycie
człowiekiem pracującym nad życiem wspólnotowym, które jest uczestniczące
i jednoczące – oraz bycie ludźmi, którzy zbliżają się do ubogich aby
ich słuchać, aby ich prośby do nas poruszały, bycie ich sługami z
pragnieniem bycia im posłusznymi jako naszym panom i mistrzom a przez
to, aby otworzyć nasze serca na to przemieniające doświadczenie Bożej
miłości, które zachodzi w naszych wzajemnych działaniach wśród ubogich. I
czynimy to jako wspólnota. Czynimy to motywowani Bożą miłością.

Tak jak karmi nas Słowo Boże, tak niech
nakarmi nas Boże Ciało i Krew i idźmy przed siebie niosąc Dobrą Nowinę.
Czyńmy to jako nosiciele pokoju z pokorną ufnością, że to Bóg, który
działa w nas, On, który daje nam odwagę by pokonać nasze lęki, odświeża
nas i porusza naprzód skupionych jedynie na tym, by czynić to co czynił
Jezus – „chodzić, czyniąc dobrze” tym najmniejszym z naszych braci i
sióstr. Bądźcie więc tacy dla Zgromadzenia Misji, które wkracza w nową
erę, nowy okres sześciu lat naśladowania Jezusa Chrystusa, głoszącego
Ewangelię Ubogim.

Za: www.misjonarze.org.

Wpisy powiązane

Niepokalanów: XXX Międzynarodowy Katolicki Festiwal Filmów i Multimediów

Piknik kapucyński w Stalowej Woli

Dziękczynienie za pontyfikat u franciszkanów w Krakowie