Przełożony Generalny SDB ponownie o sytuacji na Ukrainie i udzielanej pomocy

List ks. Ángel Fernández Artime SDB – Przełożonego Generalnego Towarzystwa św. Franciszka Salezego kierowany do salezjanów oraz całej Rodziny Salezjańskiej.

Do moich drogich braci i sióstr salezjanów
Do naszej drogiej Rodziny Salezjańskiej na całym świecie

WOJNA I DRAMAT UCHODŹCÓW

Moi drodzy bracia i siostry na całym świecie,

Piszę do Was ten list w przeddzień mojego wyjazdu do Kamerunu, gdzie będę prowadził Rekolekcje dla inspektorów i członków rad inspektorialnych regionu Afryki i Madagaskaru. Chodzi o działania, które miały już miejsce w trzech innych regionach: Śródziemnomorskim, Ameryki Środkowej i Ameryki Południowej. W Kamerunie oczekuje mnie 98 braci, którzy zamierzają przeżyć szczególne doświadczenie błogosławieństwa w imię Pana.

Przed wyjazdem chciałbym jeszcze raz zwrócić się do każdego z was, drodzy bracia i siostry z całej naszej Rodziny Salezjańskiej.

W tych dniach niewątpliwie wspólnie cierpieliśmy z powodu bólu tysięcy ludzi. Tak wiele obrazów cierpienia i śmierci obiegło świat. Jeszcze raz chciałbym powtórzyć, że jestem przekonany, iż w Rosji jest wielu ludzi, którzy bez wątpienia nie chcą tej masakry, która ma miejsce; ale albo nie mogą o tym powiedzieć, albo nie mogą odezwać się (bo wiemy, że jeśli to zrobią, czeka ich więzienie), albo dają się zwieść fałszywym wiadomościom, które rozpowszechniają ich przywódcy. Mówię to, ponieważ nasze chrześcijańskie i salezjańskie serce nie pozwala nam potępiać ludzi za to, że urodzili się w takim czy innym miejscu. Potępiamy i odrzucamy złe uczynki oraz tych, którzy są za nie odpowiedzialni.

Drodzy bracia i siostry, wiele robi się dla ofiar tej „niesprawiedliwej, krzywdzącej i uciążliwej wojny”; czyni to wiele narodów, a także my, w nasz skromny sposób, jako Rodzina Salezjańska Księdza Bosko. Później podzielę się z Wami pokrótce niektórymi z tych działań. Proszę was, abyście kontynuowali to dzieło i proszę was, wraz z Ojcem Świętym Papieżem Franciszkiem i całym Kościołem, abyście nadal modlili się z głęboką wiarą i nadzieją na to, że pośród zła, grzechu i bólu, Bóg niewątpliwie będzie miał ostatnie słowo. Tak było również w przypadku niesprawiedliwej śmierci Jego umiłowanego Syna, Jezusa Chrystusa.

Podzieliłem się tymi przemyśleniami z Matką Chiarą Cazzuolą, Przełożoną Generalną Córek Maryi Wspomożycielki, oraz z Panem Antonio Boccia, światowym Koordynatorem Salezjanów Współpracowników. I wiem, że wszyscy robimy to, co do nas należy. I cieszę się, że nasze zamierzenia się pokrywają.

Przede wszystkim pragnę serdecznie podziękować wszystkim braciom i siostrom z naszych wspólnot na Ukrainie, w Polsce, na Słowacji, w Mołdawii i Rumunii, którzy pracują, aby sprostać napływowi ogromnej fali tego bolesnego exodusu ludzi. Wiem, że wiele z naszych domów przyjmuje tak wiele osób z wielką godnością. I wiem, że te działania będą również podejmowanie w innych krajach.

Dziękuję wam, drodzy bracia i siostry! Wasze poświęcenie i zaangażowanie napawa nas dumą i mogę was zapewnić, że nie jesteście sami: jesteśmy z wami. W sposób szczególny kieruję te słowa do naszych braci i sióstr na Ukrainie, którzy nadal trwają „u boku swoich ludzi, u boku swojego narodu”: jesteśmy z wami i jesteśmy do dyspozycji w każdej potrzebie.

Rodzina Salezjańska Księdza Bosko chce dziś odpowiedzieć na tak wiele bólu; choć wiemy, że ta wojna na Ukrainie nie jest jedyną. Kilka minut temu międzynarodowa agencja informacyjna Zenit potwierdziła, że na świecie toczy się 25 konfliktów! A skutki są zawsze takie same: zniszczenia, przymusowa migracja, uchodźcy i liczne ofiary śmiertelne.

W wyniku wojny na Ukrainie już ponad dwa miliony ludzi musiało opuścić swoją ojczyznę i udać się jako uchodźcy do innych krajów. Jest to prawdziwa ludzka tragedia. Jako salezjanie i jako Rodzina Księdza Bosko chcemy pomagać w każdy możliwy sposób.

I nadal, każdego dnia, usilnie prosimy o jak najszybsze zakończenie tej katastrofy.

Jednocześnie chciałbym wam przedstawić relację z działań solidarnościowych, które miały miejsce do tej pory w świecie salezjańskim. Z pewnością te dane nie będą precyzyjne, ani wyczerpujące, ponieważ różnego rodzaju działań i dobra jest o wiele więcej, niż tych, o których wiem. Przepraszam za to. W każdym razie chciałbym przedstawić w dużym skrócie listę działań, o których mi wiadomo:

  • Współbracia z Wizytatorii Salezjańskiej na Ukrainie towarzyszą przesiedleńcom, mobilizują wielu ludzi, wysyłają żywność i lekarstwa do wschodniej części kraju, często pośród niebezpieczeństw. Najbardziej dramatyczne sytuacje dotyczą wielu osób starszych i chorych, które nie mogą nigdzie wyjechać. Nasi współbracia, we współpracy z wieloma świeckimi i przyjaciółmi, robią wszystko
  • Cztery inspektorie salezjańskie w Polsce otworzyły swoje domy, aby przyjąć setki ludzi. Często są to matki z dziećmi. Ks. Krzysztof Grzendziński, ekonom inspektorialny w Warszawie, wraz z innymi współpracownikami koordynuje napływającą pomoc, aby zapewnić jej skuteczną dystrybucję. Do tej pory Polska (jako naród) przyjęła 1 370 000 osób (i liczba ta, niestety, będzie nadal rosła). Spośród nich 93% to obywatele Ukrainy; 6% to obywatele 100 innych narodowości, którzy przebywali na Ukrainie; a 1% to obywatele polscy, którzy wrócili do kraju.
  • Prokuratura Misyjna w Turynie zaznaczyła swoją obecność poprzez ks. Daniela Antuneza, który udał się do Polski i na Ukrainę, aby spotkać się bezpośrednio z inspektorami na miejscu, i w dialogu ze mną, zagwarantować natychmiastową i przyszłą pomoc, kiedy to pierwsza najostrzejsza faza sytuacji kryzysowej dobiegnie końca. Jednocześnie Prokura Misyjna „Missioni Don Bosco” z Turynu zorganizowała ważną kampanię zbierania funduszy.
  • Podobnie, oprócz początkowego wsparcia finansowego, “Misiones Salesianas” z Madrytu (Hiszpania) przeprowadziły szeroko zakrojoną kampanię informacyjną wśród ludności hiszpańskiej za pośrednictwem rozgłośni radiowych i publikacji prasowych, a także zbiórkę funduszy na rzecz uchodźców z UkrainyRównież Ekonom generalny, Pan Jean Paul Muller, i ks. George Menamparampil byli w Polsce przez kilka dni, aby określić perspektywy pomocy doraźnej, jak również tej szerszej w przyszłości.
  • Salezjanie Współpracownicy poinformowali nas, że jako Stowarzyszenie nadal udzielają wsparcia finansowego. Wraz z tymi działaniami jasno wyrazili swoje potępienie dla wojny, publikując oświadczenie w różnych środkach masowego przekazu oraz wysyłając osobisty list do ambasadora Rosji w Rzymie.
  • Ponadto Zarząd światowy Salezjanów Współpracowników zwrócił się do wszystkich stowarzyszeń na świecie z prośbą o modlitwę w intencji zakończenia wojny. Poprzez swojego światowego radcę Europy wschodniej, Pana Stanislava Veselsky’ego, dali oni odczuć swoją obecność we wszystkich tych krajach.
  • Damas Salesianas realizują różne inicjatywy w wielu częściach świata, chcąc przyłączyć się do apelu skierowanego w ubiegłym tygodniu do wszystkich członków Rodziny Salezjańskiej. Jesteśmy głęboko wdzięczni za ich wspólnotę w duchu rodzinnym.
  • Salezjańska inspektoria Venezia-Mestre (INE), położona najbliżej granicy z tymi krajami, wysłała dużą ilość pomocy: w Bacau (Rumunia) rozpoczęto przyjmowanie uchodźców; w Kiszyniowie (Mołdawia) w Ośrodku Księdza Bosko przyjęto już 220 osób. W naszej parafii w Cretoaia, przyjęto kolejnych 18 osób. W Bardolino (Włochy) i we wspólnocie Mogliano Veneto (Włochy) przyjęto dwie rodziny z dziećmi. W Costanza (Rumunia) gościmy 15 osób (7 dorosłych i 8 dzieci). W Mestre przebywają dwie matki z dziećmi. Kilka dni temu z domu salezjańskiego w Udine, we współpracy z Bankiem Żywności, wyjechały dwa samochody dostawcze z lekarstwami; a z Mogliano cztery ciężarówki z materiałami dla potrzebujących w Polsce.
  • Zdecydowana większość inspektorii salezjańskich na całym świecie mobilizuje się, aby udzielić jak największej pomocy finansowej. Transfer pieniędzy otrzymanych i wysłanych wynosi obecnie ponad 400 000 euro, z czego większość została przekazana do Wizytatorii Ukrainy. Jestem pewien, że pojawią się kolejne fundusze. Czekamy na dalszą ocenę potrzeb, aby móc przedstawić konkretne propozycje działań. Chcemy uniknąć działań improwizowanych lub nieskutecznych. Dotychczasowe działania są z pewnością skuteczne (nawet jeśli są prowadzone w sytuacji nadzwyczajnej). Musimy jednak planować działania na najbliższą przyszłość.
  • Organizacja „Don Bosco Jugendhilfe Weltweit” z Beromiinster w Szwajcarii zatwierdziła przyznanie 250 000 euro na pomoc doraźną na Ukrainie, w Polsce i na Słowacji, a kolejne 30 000 euro zostało wysłane do Inspektorii Krakowskiej na przyjęcie uchodźców.
  • Wiele innych datków pochodzi z najróżniejszych miejsc salezjańskich na świecie, takich jak Hongkong, Tajlandia, Irlandia, Niemcy (zarówno z inspektorii salezjańskiej, jak i z Prokury Misyjnej w Bonn), Wielka Brytania, Portugalia, południowe Włochy, Włochy – Lombardia i Emilia Romania, Hiszpania – Madryt, Brazylia – Campo Grande.
  • Również nowo otwarte inspektorie afrykańskie mają swój udział w tej pomocy. W szczególności chciałbym wymienić Inspektorię Afryki Nigerii i Nigru (ANN) oraz Inspektorię Afryki Północno-Zachodniej (AON). Do tego należy doliczyć fundusze zbierane spontanicznie przez inspektorie krajów przeżywających trudności polityczne. Jestem pod głębokim wrażeniem hojności i wysiłków tych i innych inspektorii i dziękuję Panu za te działania: niech Ten, którego hojność nigdy nie zostanie przewyższona, wzbudzi w sercach wszystkich poczucie solidarności i bliskości z tymi narodami.
  • Dobroczynna organizacja Don Bosco z Lugano (z Inspektorii ILE) przysłała znaczącą pomoc na budowę bunkra, o który prosili nasi bracia na Ukrainie.
  • Inspektoria Niemiecka przyczyniła się do dostarczenia leków wraz z „Action Medeor Germany” we Lwowie; i wraz z Warszawską Prokuraturą Misyjną dostarczyła łóżka i sprzęt dla uchodźców w Polsce.
  • W Wielkiej Brytanii zorganizowano spotkanie z naszym ukraińskim współbratem ks. Eugeniuszem Nebesniakiem i członkiem brytyjskiej komisji parlamentarnej. Podczas spotkania starano się wywrzeć presję na władze brytyjskie, by priorytetowo potraktowały przygotowania do przyjęcia migrantów z Ukrainy.

W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii, ukraińskie i rosyjskie rodziny z naszej szkoły w Londynie zostały zaproszone do udziału w liturgii w intencji pokoju. To naprawdę piękna i znacząca inicjatywa.Kończę ten list, drodzy bracia i siostry, mówiąc jeszcze raz: dziękuję!Przede wszystkim dziękuję Panu, który uzdalnia nas, pomimo osobistych słabości, których każdy z nas jest świadomy, abyśmy nie mieli „serca z kamienia, lecz z ciała”, jak czytamy w Piśmie Świętym. Jestem wdzięczny za taką hojność.

Zachęcam was, abyście się nie znużyli tą pracą, bo ta rzeczywistość jeszcze długo będzie wymagała naszej pomocy, empatii i wspólnoty.

I proszę was o rzecz najważniejszą: abyśmy nie przestawali prosić Pana, dniem i nocą, o dar pokoju. Niech On dotyka serc, które potrzebują przemiany, i niech towarzyszy tym wydarzeniom w poszukiwaniu właściwych rozwiązań, zgodnych z Jego wolą.

Niech modlitwa do naszej Matki Wspomożycielki, „Madonny trudnych czasów”, da nam potrzebną siłę, a zwłaszcza siłę i odwagę, której potrzebuje naród ukraiński.

Przesyłam braterski uścisk z prawdziwym oddaniem w Panu i w Księdzu Bosko.

Salezjańska inspektoria w Niemczech udostępniła miejsce w domu w Beromtinster, aby zapewnić zakwaterowanie dla około 20 uchodźców i jest już w kontakcie ze szwajcarskim urzędem ds. uchodźców.

Podobnie czynią inne domy w tej inspektorii: w Salesianum w Monachium, w Don Bosco Aschau-Waldwinkel, w Kloster Benediktbeuem, w Kloster Ensdorf, Bonn, Pfaffendorf. Małoletni z Ukrainy pozbawieni opieki zostali przyjęci w ośrodku Helenenberg.

Gościnność, przygotowanie miejsca w domu i możliwość dzielenia się z innymi są zawsze niezwykle cenne.

To tylko jeden z przykładów naszego skromnego, ale ważnego i znaczącego wkładu. Oprócz tego, co zostało powiedziane powyżej, należy wspomnieć o działaniach niektórych domów Inspektorii Wenecja- Mestre w Mołdawii i Rumunii.

Wszystko to i wiele innych rzeczy, które się dzieją, a których nie jestem w stanie udokumentować na tych kilku stronach, nasuwa mi w pewnym sensie skojarzenie z sytuacją, do której nawiązałem w liście z okazji stulecia śmierci ks. Paolo Albery, kiedy to w obliczu imponującej liczby ofiar pierwszej wojny światowej poprosił on domy salezjańskie o wielkoduszność w przyjęciu tak wielu osieroconych dzieci i młodzieży.

Hojność wyrażona w tych momentach dotyka głębi naszego salezjańskiego charyzmatu. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że ksiądz Bosko postąpiłby tak samo. Dziękuję wam za to, moi drodzy współbracia i moja droga Rodzino Salezjańska.

Na zakończenie mojego sprawozdania zamieszczam listę innych inicjatyw:

    • Dobroczynna organizacja Don Bosco z Lugano (z Inspektorii ILE) przysłała znaczącą pomoc na budowę bunkra, o który prosili nasi bracia na Ukrainie.
    • Inspektoria Niemiecka przyczyniła się do dostarczenia leków wraz z „Action Medeor Germany” we Lwowie; i wraz z Warszawską Prokuraturą Misyjną dostarczyła łóżka i sprzęt dla uchodźców w Polsce.
    • W Wielkiej Brytanii zorganizowano spotkanie z naszym ukraińskim współbratem ks. Eugeniuszem Nebesniakiem i członkiem brytyjskiej komisji parlamentarnej. Podczas spotkania starano się wywrzeć presję na władze brytyjskie, by priorytetowo potraktowały przygotowania do przyjęcia migrantów z Ukrainy.
    • W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii, ukraińskie i rosyjskie rodziny z naszej szkoły w Londynie zostały zaproszone do udziału w liturgii w intencji pokoju. To naprawdę piękna i znacząca inicjatywa.

Kończę ten list, drodzy bracia i siostry, mówiąc jeszcze raz: dziękuję!Przede wszystkim dziękuję Panu, który uzdalnia nas, pomimo osobistych słabości, których każdy z nas jest świadomy, abyśmy nie mieli „serca z kamienia, lecz z ciała”, jak czytamy w Piśmie Świętym. Jestem wdzięczny za taką hojność.

Zachęcam was, abyście się nie znużyli tą pracą, bo ta rzeczywistość jeszcze długo będzie wymagała naszej pomocy, empatii i wspólnoty.

I proszę was o rzecz najważniejszą: abyśmy nie przestawali prosić Pana, dniem i nocą, o dar pokoju. Niech On dotyka serc, które potrzebują przemiany, i niech towarzyszy tym wydarzeniom w poszukiwaniu właściwych rozwiązań, zgodnych z Jego wolą.

Niech modlitwa do naszej Matki Wspomożycielki, „Madonny trudnych czasów”, da nam potrzebną siłę, a zwłaszcza siłę i odwagę, której potrzebuje naród ukraiński.

Przesyłam braterski uścisk z prawdziwym oddaniem w Panu i w Księdzu Bosko.

ks. Ángel Fernández Artime SDB

Za: wrocław.salezjanie.pl

Wpisy powiązane

Rzym: kończy się diecezjalna faza procesu beatyfikacyjnego byłego generała jezuitów

Brazylia: doceniono wkład polskich franciszkanów w ewangelizację

Pierwsza wspólnota zakonna na świecie, której patronują męczennicy z Pariacoto