Parzyszek Czesław SAC, Pełnić misję w posłuszeństwie żyjąc w braterskiej wspólnocie i posłudze Ludowi Bożemu

 

Ks. Czesław Parzyszek SAC

PEŁNIĆ MISJĘ W POSŁUSZEŃSTWIE ŻYJĄC W BRATERSKIEJ WSPÓLNOCIE
I POSŁUDZE LUDOWI BOŻEMU

Referat wygłoszony podczas 122 Zgromadzenia Plenarnego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce, Licheń 14 października 2008 r.

 

 

Instrukcja Posługa władzy i posłuszeństwo, opublikowana została w Rzymie 11 maja 2008 r., w uroczystość Zesłania Ducha Świętego przez Kongregację ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, którą Ojciec Święty w dniu 5 maja 2008 r. zatwierdził i polecił ją opublikować.[1] Instrukcja zamierza być pomocą dla władzy w jej trojakiej posłudze: posłudze pojedynczym osobom powołanym do życia własną konsekracją (cześć pierwsza); posłudze budowania braterskiej wspólnoty (cześć druga oraz w posłudze do uczestnictwa we wspólnej misji (część trzecia).

Treść drugiej i trzeciej części Instrukcji mam zaszczyt przedstawić tak dostojnemu Gronu Wyższych Przełożonych. Zamierzam to uczynić według następującego porządku. Najpierw chciałbym poczynić krótkie uwagi wstępne. Następnie wskazać zasadnicze tezy części drugiej odnośnie do posługi władzy i posłuszeństwo we wspólnocie braterskiej. Z kolei, chciałbym ukazać zasadniczą treść części trzeciej Instrukcji, dotyczącej pełnienia misji względem Ludu Bożego. Na zakończenie chciałbym podać kilka uwag końcowych.

Uwagi wstępne

Zważmy najpierw, że Instrukcja we Wprowadzeniu odwołuje się wprost do wielu już istniejących dokumentów Kościoła odnośnie do posłuszeństwa, a w szczególności do: Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK) z 1983 roku, instrukcji Kongregacji ds. IŻK i SŻA Potissimum institutioni (PI wskazania dotyczące formacji) z 2 lutego 1990 roku, instrukcji tejże Kongregacji Życie braterskie we wspólnocie (VFC) z 2 lutego 1994 roku, posynodalnej adhortacji Vita consecrata (VC) z 25  marca 1996 roku, listu apostolskiego Jana Pawła II Novo millennio ineunte (NMI) z 6 stycznia 2001 roku czy instrukcji wspomnianej Kongregacji – Rozpocząć na nowo od Chrystusa (RdC) z 19 maja 2002 roku.[2] Instrukcja przywołuje także wypowiedzi Ojców Kościoła oraz najnowsze tezy papieża Benedykta XVI. Chcąc wyczerpująco opisać treść interesującej nas Instrukcji o posłuszeństwie, należałoby wejrzeć dogłębnie we wskazane wyżej dokumenty. Ale byłby to wystarczający temat do pracy doktorskiej.

Nie można zapomnieć, że cała Instrukcja jest osnuta na słowach Psalmu 27 wiersz 8: Faciem tuam, Domine requiram – Szukam, o Panie, Twojego oblicza. Zatem wpisuje się w trend poszukiwania przez współczesnego człowieka, zanurzonego w wielkiej tajemnicy otaczającego go świata, sensu życia, a tym samym  choć nieświadomie oblicza Pana. Życie konsekrowane jak stwierdza Instrukcja rozkwita na gruncie poszukiwania oblicza Pana, a osoba konsekrowana daje radosne, a zarazem naznaczone trudem świadectwo o nieustannym poszukiwaniu woli Bożej (por. nr 1).

Warto też przypomnieć na początku racje wydania tego dokumentu, ukazane we wstępie. Osoba konsekrowana daje radosne, a zarazem naznaczone trudem  świadectwo o nieustannym poszukiwaniu woli Bożej (nr 1) podwójne oblicza posłuszeństwa: radość i trud. Wspólnota (komunia) osób konsekrowanych zobowiązuje się do wspólnego poszukiwania i pełnienia woli Bożej (nr 1) (wspólnotowy wymiar posłuszeństwa). Niektórzy jednak i na ogół czasowo są powoływani do posługi władzy jako znaku jedności i przewodnika w tym poszukiwaniu (nr 1) (nieoficjalna definicja przełożonego). Uznanie godności ludzkiej jedna z najbardziej znaczących cech współczesności jest opatrznościową okolicznością, która domaga się nowych sposobów rozumienia władzy (nr 2). I wreszcie dokument jest odpowiedzią na przemiany, jakie dokonały się na tym polu w instytutach życia konsekrowanego, jak również na treść wspomnianych wyżej dokumentów Kościoła i opracowań teologicznych o odnowie życia konsekrowanego (nr 3).[3]

I. Pełnić misję w posłuszeństwo żyjąc we wspólnocie braterskiej (cześć    druga)

Wspólnotowy wymiar życia konsekrowanego ma swoje głębokie korzenie, bogate przestrzenie, zawiera wiele treści. Obecny jest w wielu posoborowych dokumentach Kościoła i opracowań teologicznych dotyczących życia konsekrowanego.[4] Znalazł swoje szczególne miejsce i pogłębienie w świetle soborowej nauki o Kościele, który jest misterium, ale i wspólnotą Ludu Bożego Nowego Przymierza.[5] Życie konsekrowane, które należy do życia i świętości Kościoła (por. LG 44), od samego początku znajduje swój pierwowzór i moc jednoczącą w tajemnicy życia i jedności Trójcy Świętej, która czyni z niej część tajemnicy Kościoła dla życia świata (VFC 8). Osoby konsekrowane jako „eksperci komunii” są wezwane do tego, by być w Kościele eklezjalną wspólnotą, a w świecie świadkami i twórcami (…) komunijnego stylu.[6] Do tych treści nawiązuje omawiana druga część Instrukcji. Aby przybliżyć treść tejże części Instrukcji pozwolę sobie iść drogą poszczególnych tematów.

1.1.Władza w służbie wspólnoty, wspólnota w służbie Królestwa (nr 16-18)

Życie braterskie we wspólnocie – czytamy w Instrukcji – jest podstawowym elementem życia zakonnego, wymownym znakiem humanizujących skutków obecności Królestwa Bożego. Przywołując ewangeliczne przykazanie miłości nowe przykazanie (por. Mt 22,37-39; J 13,34-35) dokument stwierdza, że budowanie wspólnot braterskich jest jednym z podstawowych zadań życia konsekrowanego, któremu członkowie wspólnoty winni się poświęcać. Wiele mówi fakt, że wizja władzy i posłuszeństwa została w Instrukcji wszczepiona w nowe przykazanie miłości. Nie ma znaczących wspólnot bez miłości braterskiej, a poprawna wizja posłuszeństwa i władzy może być cenną pomocą w codziennym przeżywaniu przykazania miłości, zwłaszcza wówczas gdy idzie o problemy dotyczące relacji między osobą a wspólnotą.

Instrukcja w oparciu o przepisy Kodeksu Prawa Kanonicznego przypomniała zasadniczą funkcję władzy: Przełożeni i przełożone, w jedności z powierzonymi im osobami, są powołani do budowania w Chrystusie wspólnoty braterskiej, w której szuka się i miłuje Boga ponad wszystko, by urzeczywistniać Jego zbawczy plan.[7] Sprawować władzę wśród braci oznacza służyć im na wzór Tego, który dał «swoje życie na okup za wielu» (Mk 10,45), aby i oni dali życie dla braci.

Przywołując na pamięć pierwszą Regułę św. Benedykta, Instrukcja stwierdziła, że tylko wówczas, gdy przełożony żyje w posłuszeństwie Chrystusowi i w szczerym zachowywaniu Reguły, członkowie wspólnoty potrafią zrozumieć, że ich posłuszeństwo przełożonemu nie tylko nie jest przeciwne wolności dzieci Bożych, ale tę wolność czyni bardziej dojrzałą w upodobnianiu się do Chrystusa, posłusznego Ojcu (por. PC 14). W ten sposób autorytet władzy i posłuszeństwo jaśnieją jako znak jedynego ojcostwa, które pochodzi od Boga, braterstwa zrodzonego z Ducha Świętego i wewnętrznej wolności tych, którzy pokładają ufność w Bogu mimo ludzkich słabości Jego przedstawicieli (por. VC 92). Posłuszeństwo wobec Jego działania jednoczy wspólnotę w świadectwie o Jego obecności, czyni kroki wszystkich radosnymi (por. Ps 37,23) i staje się fundamentem życia braterskiego, w którym wszyscy okazują posłuszeństwo, mimo różnych zadań. A zatem poszukiwanie woli Bożej i gotowość jej pełnienia jest spoiwem duchowym, które chroni grupę przed rozbiciem, pochodzącym z wielu subiektywnych postaw pozbawionych zasady jedności.

1.2. Duchowość komunii i świętość wspólnotowa (nr 19)

Instrukcja podejmując temat duchowości komunii w odniesieniu do posługi władzy i posłuszeństwa (nr 19) nawiązała do zasadniczych tez zawartych w liście apostolskim Jana Pawła II Novo millennio ineunte, gdzie czytamy, że kontemplacja oblicza Chrystusa prowadzi do pogłębionego spojrzenia na życie konsekrowane i realizacji Chrystusowego przykazania miłości w życiu braterskim.[8] Czynić Kościół domem iszkołą komunii: oto wielkie wyzwanie, jakie czeka nas w rozpoczynającym się tysiącleciu.[9] Wyrażenie czynić Kościół domem i szkołą komunii oznacza przede wszystkim spojrzenie utkwione w tajemnicę Trójcy Świętej, która w nas zamieszkuje. Mówi także o zdolności odczuwania więzi z bratem w wierze oraz umiejętności dzielenia z nim radości i cierpienia. Zawiera ono w sobie zdolność dostrzegania w siostrzebracie tego, co pozytywne. Duchowość komunii oznacza także umiejętność czynienia miejsca bratu, wzajemnego noszenia brzemion i odrzucania pokus egoizmu. To także uszanowanie różnorodności powołań.[10]

Zadanie związane z budowaniem jedności i uwzględnieniem duchowości komunii wynika z Bożego zamysłu wobec Kościoła i życia konsekrowanego. Innym powodem, przynaglającym do podjęcia tych wyzwań, jest niekiedy funkcjonalne postrzeganie wspólnoty, z pomniejszeniem jej wymiaru teologalnego. Podkreślanie znaczenia komunii wynika także z potrzeb współczesnego świata, tak często podzielonego i rozdartego. Warto zatem częściej stawiać pytania o trudności, jakich doświadczamy w życiu wspólnotowym. Pomaga to w zachowaniu wspólnoty oraz ożywieniu we wspólnotach życia konsekrowanego świadomości nie tylko wspólnych zadań, ale także wspólnoty w wymiarze wiary.[11]

Duchowość komunii według Instrukcji przyczyniła się do odnowienia pojęcia misji, rozumianej jako zadanie podjęte wraz ze wszystkimi członkami ludu Bożego, w duchu współpracy i współodpowiedzialności. Duchowość komunii jawi się jako ważne, aktywizujące i przodujące zadanie życia konsekrowanego na wszystkich poziomach. Jest główną drogą dla przyszłości wiary i świadectwa chrześcijańskiego. Ta droga znajduje swoje niezbywalne odniesienie w tajemnicy eucharystycznej, z tej właśnie racji, że « Eucharystia konstytuuje byt i działanie Kościoła » oraz « ukazuje się u początków Kościoła jako tajemnica komunii » (Sacramentum caritatis 15).

Świętość i misja  czytamy w Instrukcji – urzeczywistniają się we wspólnocie, gdyż w niej i przez nią uobecnia się Zmartwychwstały Pan (por. PC 14), czyniąc ją świętą i uświęcając jej relacje. W ten sposób brat i siostra stają się sakramentem Chrystusa i spotkania z Bogiem, konkretną możliwością życia przykazaniem miłości wzajemnej. Droga świętości staje się zatem drogą, którą wspólnota idzie razem; nie tylko drogą jednostki, ale coraz bardziej doświadczeniem wspólnotowym, we wzajemnej akceptacji, w dzieleniu się darami, a zwłaszcza darem miłości, przebaczenia i upomnienia braterskiego; we wspólnym poszukiwaniu woli Pana, bogatego w łaskę i miłosierdzie, z gotowością to tego, by każdy brał na siebie odpowiedzialność za drugiego podążającego drogą świętości. We współczesnej atmosferze kulturowej – konkluduje Instrukcja – świętość wspólnotowa jest świadectwem bardziej przekonywującym niż świadectwo jednostki: ukazuje bowiem odwieczną wartość jedności, jako daru, pozostawionego nam przez Pana Jezusa. Ma to szczególnie znaczenie we wspólnotach międzynarodowych i międzykulturowych.

1.3. Rola władzy we wzrastaniu braterstwa (nr 20)

Instrukcja domaga się, by prawo Instytutu dokładnie ustaliło kompetencje wspólnoty, różnych rad, odpowiedzialnych za sektory oraz przełożonego. Niejasność w tej dziedzinie jest źródłem zamieszania i konfliktów. Także „plany wspólnotowe”, które pozwalają na różne sposoby uczestniczyć w życiu wspólnoty i jej misji, powinny dobrze określać zadania i kompetencje władzy, oczywiście w duchu poszanowania Konstytucji (por. VFC 51). W tym miejscu Instrukcja wylicza siedem czynności władzy, które sprzyjają rozwojowi życia braterskiego.

1.3.1. Posługa słuchania. Ważną sprawą jest, aby przełożeni chętnie słuchali zdania osób powierzonych im przez Pana (por. PC,14),[12] zwłaszcza wobec tych osób, które czują się wyizolowane i oczekują zauważenia. Wysłuchanie innych jest jedną z głównych posług przełożonego. Oznacza ono, przede wszystkim, w pełni akceptację drugą osobę, czynienie dla niej miejsce we własnym sercu oraz branie pod uwagę jej zdania. Instrukcja podkreśliła, że ten, kto nie potrafi słuchać brata albo siostry, nie potrafi też słuchać Boga; że uważne słuchanie pozwala lepiej koordynować siły i dary, jakimi Bóg obdarzył wspólnotę, a w decyzjach uwzględniać ograniczenia i trudności niektórych członków. Czas poświęcony na wysłuchanie innych nigdy nie jest czasem zmarnowanym, może często zapobiec kryzysom i chwilom trudnym, zarówno na poziomie indywidualnym jak i wspólnotowym.

1.3.2. Tworzenie atmosfery sprzyjającej dialogowi, dzieleniu i współodpowiedzialności. Przełożeni winni troszczyć się o tworzenie atmosfery zaufania, zachęcając do uznania uzdolnień i wrażliwości pojedynczych osób. Ponadto, słowami i czynami powinni ożywiać przeświadczenie, że braterstwo domaga się uczestnictwa, a zatem i informacji. Obok słuchania innych, przełożeni winni cenić szczery i nieskrępowany dialog, by dzielić się odczuciami, perspektywami i planami. W takiej atmosferze łatwiej będzie uznać i zaakceptować problemy, które łatwo mogą wyłonić się ze wspólnych poszukiwań,  wspólnych decyzji, wspólnej pracy czy ze wspólnego szukania lepszych dróg. Łatwiej będzie szukać przyczyn ewentualnych trudności i nieporozumień oraz  zaproponować środki zaradcze, które spotkają się z możliwie szeroką akceptacją. Ponadto, łatwiej będzie przezwyciężyć jakąkolwiek formę infantylizmu i oddalić wszelką pokusę ucieczki od odpowiedzialności czy zamykania się we własnym świecie i we własnych sprawach.

1.3.3. Troska o wkład wszystkich w dobro wszystkich. Przełożony odpowiada za końcową decyzję,[13] ale winien dochodzić do niej nie sam, lecz dowartościowując, w sposób możliwie największy, dobrowolny wkład wszystkich braci. Jego zadaniem jest stymulowanie i motywowanie wszystkich osób do współudziału, aby każdy odczuwał potrzebę dania własnego wkładu miłości, kompetencji i kreatywności; wzmacniając wszystkie zasoby ludzkie, motywując je i szanując oraz włączając je w służbę projektu wspólnotowego.[14] Nie wszyscy od razu otworzą się na ten rodzaj dzielenia się: wobec ewentualnych oporów, nie rezygnując zbyt łatwo z projektu, władza winna starać się równoważyć w mądry sposób troskę o dynamiczną komunię ze sztuką cierpliwości, nie oczekując na oglądanie natychmiastowych owoców swych wysiłków.

1.3.4. W służbie jednostki i wspólnoty. W powierzaniu różnych obowiązków, władza powinna wziąć pod uwagę osobowość każdego brata, jego trudności i predyspozycje, aby każdy miał możliwość ujawnić swoje dary. Jednocześnie władza winna brać pod uwagę dobro wspólnoty i posługę dziełu, jakie zostało powierzone tej wspólnocie. Nie jest to zadanie łatwe. Nieodzowna jest więc bezstronność władzy, wyrażająca się zarówno w umiejętnym dostrzeżeniu elementów pozytywnych każdej osoby i maksymalnym wykorzystaniu sił będących do dyspozycji, jak również prawości intencji, która czyni ją wewnętrznie wolną, nie zatroskaną zbytnio o to, by się podobać innym i zadowalać ich życzenia, i jednoznaczną w ukazywaniu misji osoby konsekrowanej, której nie można sprowadzić do dowartościowania zalet każdego.

Ważną rzeczą jest również i to, by osoba konsekrowana przyjęła w duchu wiary powierzony sobie obowiązek, nawet wówczas gdy nie jest on zgodny z jej pragnieniami i jej oczekiwaniami albo z jej sposobem rozumienia woli Bożej. W takich przypadkach, mimo iż może ona wyrazić swoje trudności, okazanie posłuszeństwa oznacza zdanie się na ostateczną decyzję władzy, w przekonaniu, że takie posłuszeństwo jest cennym wkładem, aczkolwiek zrodzonym w bólu, w budowanie Królestwa.

1.3.5. Rozeznanie wspólnotowe. Instrukcja w oparciu o Vita consecrata przypomniała, że «w klimacie braterstwa, ożywionego przez Ducha Świętego, każdy członek wspólnoty prowadzi z innymi owocny dialog, by odkrywać wolę Ojca, a wszyscy dostrzegają w osobie przełożonego wyraz ojcostwa Boga i władzy udzielonej przez Boga, w służbie rozeznaniu i komunii» (VC 92). Niekiedy, zwłaszcza gdy przewiduje to prawo własne, albo gdy tego wymaga doniosłość decyzji, jaką trzeba podjąć, poszukiwanie właściwej odpowiedzi powierza się rozeznaniu wspólnotowemu, w którym idzie o to, by usłyszeć, co mówi Duch do wspólnoty (por. Ap 2,7).

Jeśli rozeznanie zarezerwowane jest dla najważniejszych decyzji, duch rozeznania winien charakteryzować każdy proces decyzyjny, który angażuje wspólnotę. Nigdy nie może więc zabraknąć, przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, czasu na modlitwę i refleksję indywidualną, wraz z szeregiem ważnych postaw, by wspólnie wybrać to, co jest słuszne i miłe Bogu. Oto niektóre z tych postaw:

– stanowczość w szukaniu niczego innego jak tylko woli Bożej, szukając inspiracji w stylu działania Boga, objawionym w Piśmie świętym i w historii charyzmatu Instytutu, ze świadomością, że logika ewangeliczna często jest „odwróceniem” logiki ludzkiej, szukającej sukcesu, skuteczności, uznania;

– gotowość do uznania w każdym bracie zdolności do poznania prawdy, aczkolwiek częściowej; w konsekwencji przyjęcie ich zdania jako mediacji we wspólnych odkrywaniu woli Bożej, tak dalece, by uznać poglądy innych za lepsze od własnych;

– wrażliwość na znaki czasów, na oczekiwania ludzi, na potrzeby ubogich, na naglące sprawy ewangelizacji, na priorytety Kościoła powszechnego i lokalnego, na wskazania Kapituł i przełożonych wyższych;

– wolność od uprzedzeń, od przesadnego przywiązania do własnych idei, od sztywnych albo zniekształconych schematów percepcyjnych, od ugrupowań, które zaostrzają odmienność zapatrywań;

– odwaga, by uzasadnić własne myśli i postawy, ale także otwierać się na nowe perspektywy i zmienić własny punkt widzenia;

– stanowcze postanowienie, by utrzymać jedność w każdej sytuacji, niezależnie od ostatecznej decyzji.

Rozeznanie wspólnotowe nie zastępuje natury i funkcji władzy, do której należy ostateczna decyzja; jednakże władza nie może ignorować faktu, że wspólnota jest uprzywilejowanym miejscem rozpoznawania i przyjęcia woli Bożej. W każdym przypadku rozpoznawanie jest jednym z najważniejszych momentów braterstwa konsekrowanego, kiedy ze szczególną wyrazistością ukazuje się zarówno centralność Boga jako ostatecznego celu poszukiwań wszystkich członków wspólnoty, jak też odpowiedzialność i wkład każdego w wędrówkę wszystkich ku prawdzie.

1.3.6. Rozeznanie, władza i posłuszeństwo. Władza winna być wytrwała w delikatnym procesie rozeznania, troszcząc się o jego etapy i dodając otuchy w chwilach najbardziej krytycznych, a zarazem stanowcza w wykonaniu podjętych decyzji. Nie powinna abdykować z własnej odpowiedzialności, ze względu na umiłowanie życia w świętym spokoju albo z obawy przed czyjąś drażliwością. Winna czuć się odpowiedzialną za to, by nie uciekać w sytuacjach, w których trzeba podejmować decyzje jasne, choć niekiedy nieprzyjemne (por. VC 43). Prawdziwa miłość do wspólnoty uzdalnia władzę do łączenia stanowczości z cierpliwością, wysłuchania każdej osoby z odważnym podejmowaniem decyzji, przezwyciężając pokusę bycia głuchym i niemym.

Trzeba też zauważyć, że wspólnota nie może być w stanie ciągłego rozeznania. Po zakończeniu rozeznania musi nastąpić etap posłuszeństwa, czyli czas wykonania decyzji: oba etapy są czasem, w którym należy żyć duchem posłuszeństwa.

1.3.7. Posłuszeństwo braterskie.[15] Prawdziwe braterstwo czytamy w Instrukcji – opiera się na uznaniu godności brata albo siostry i urzeczywistnia się w zainteresowaniu drugą osobą i jej potrzebami, w umiejętności cieszenia się z jej darów i jej osiągnięć, w poświęceniu jej swojego czasu, by wysłuchać ją i dać się oświecić jej myślą. Zakłada ono bycie wewnętrznie wolnymi. Na pewno nie jest wolnym ten, kto jest przekonany, że jego idee i jego rozwiązania są najlepsze; kto uważa, że sam potrafi podejmować decyzje, bez jakiegokolwiek pośrednictwa w poznawaniu woli Bożej; kto uważa, że zawsze ma rację i nie ma wątpliwości, że to inni powinni się zmienić; kto myśli jedynie o swoich sprawach i nie zwraca żadnej uwagi na potrzeby innych; kto sądzi, że posłuszeństwo jest czymś przestarzałym, a zatem niemożliwym do proponowania w świecie bardziej rozwiniętym. Wolna natomiast jest ta osoba, która nieustannie dąży do tego, by dostrzec w każdej sytuacji życiowej, a zwłaszcza w każdej osobie, żyjącej obok, pośrednika w rozpoznawaniu woli Pana, pozostającej zawsze tajemnicą.

1.4. Władza i posłuszeństwo – trudem (nr 21-22)

Druga cześć Instrukcji kończy się stwierdzeniem, iż dziś przyjęcie obowiązków związanych z władzą może jawić się jako szczególnie uciążliwy ciężar, domagający się pokory, by być sługą innych. Władzę trzeba traktować jako służbę pełnioną względem wspólnoty ze szczególną pokorą. Instrukcja przestrzega: Kto w pełnieniu urzędu szuka sposobu, by się wybić albo zdobyć uznanie, pozwolić sobie służyć, albo innych sobie podporządkowywać, stawia się w sposób wyraźny poza ewangelicznym wzorem władzy.[16] Posłuszeństwo staje się łatwiejsze, gdy osoba konsekrowana widzi, że władza poświęca się pokornej i czynnej służbie wspólnocie braterskiej i misji; że jest władzą, która mimo wszystkich ograniczeń ludzkich stara się w swoich czynach odwzorowywać postawy i uczucia Dobrego Pasterza.[17]

Gdy chodzi o osoby konsekrowane, którym przewodzą przełożeni, Instrukcja przypomina (nr 22), że są wezwane, by często konfrontowały się z nowym przykazaniem miłości, którą okazał nam Chrystus (por. J 15,12). Miłować się tak, jak Pan miłował, to nie ograniczać się do osobistych zasług braci, ale wychodzić poza nie; być posłusznym nie własnym pragnieniom, ale Bogu, który przemawia poprzez warunki i potrzeby braci. Czas poświęcony polepszeniu jakości życia braterskiego nie jest czasem zmarnowanym, gdyż cała owocność życia konsekrowanego zależy od jakości życia braterskiego (por. VFC 54, 57). Troska o budowanie wspólnot braterskich jest także integralną częścią ich posłannictwa,  skoro sama komunia braterska jest już apostolstwem (VFC 54)

II. Pełnić misję w posłudze Ludowi Bożemu

Vita consecrata przypomniała, że życie konsekrowane uczy pełnego zaangażowania się w misję Kościoła. To znaczy konkretnie, że: konsekracja konsekruje do pełnienia misji (por. VC 72), do całkowitego poświęcenia się misji Chrystusa (tamże). Nie wyznaczone zadania, ale już sama konsekracja zawiera w sobie misję. Podejmowane zadania przez osoby konsekrowane są wyrazem konsekracji; są wyrazem szczególnego poświęcenia się Bogu i szczególnie poważnego potraktowania swego udziału w prorockim zadaniu Chrystusa (por. VC 73). Dlatego osoby konsekrowane są obecne na wszystkich odcinkach misji Kościoła, są na froncie i na zapleczu, są w pierwszej i w drugiej ewangelizacji, pobudzając i wspomagając postępy ewangelizacji w różnych regionach (VC 72), zawsze w jedności z Pasterzami Kościoła.

Stąd Instrukcja na początku trzeciej części w oparciu o teksty biblijne, przywołuje na pamięć, że misja i posłuszeństwo ściśle łączą się ze sobą (nr 23).[18] Bez odniesienia do posłuszeństwa, samo określenie misja staje się trudne do zrozumienia i istnieje niebezpieczeństwo ograniczenia misji do zawodu, który się wykonuje ze względu na samorealizację i na własny rachunek. Misja musi zmierzyć się z dużymi trudnościami, którym można stawić czoła jedynie łaską, jaka pochodzi od Pana, mając pokorną i głęboką świadomość, że przez Niego jesteśmy posłani i z tej racji możemy liczyć na Jego pomoc (Instrukcja nr 24). Dzięki posłuszeństwu mamy pewność, że służymy Panu. Ci, którzy dochowują posłuszeństwa, mogą być pewni, że naprawdę pełnią misję i idą za Chrystusem, a nie dążą jedynie do spełnienia własnych pragnień i oczekiwań. Misja – stwierdza Instrukcja -domaga się zaangażowania wszystkich darów i wszystkich talentów ludzkich, które przyczyniają się do zbawienia, gdy są zanurzone w rzece woli Bożej (nr 24). W tym kontekście dokument w trzeciej części podejmuje dwa ważne tematy: posłuszeństwo i misja (nr 25) oraz niektóre szczegółowe zagadnienia (nr 26-28).

2.1. Przełożeństwo i misja (nr 25)

Władza spełnia  ważne zadanie wobec misji w wierności własnemu charyzmatowi. Jest to zadanie niełatwe i nie wolne od trudności i dwuznaczności. W przeszłości ryzyko mogło wiązać się z władzą nastawioną bardziej na zarządzanie dziełami z niebezpieczeństwem zaniedbania osób; dziś natomiast ryzyko może płynąć z nadmiernego lęku, ze strony władzy, przed zderzeniem się z drażliwościami osobowymi albo z fragmentaryzacją kompetencji i obowiązków, osłabiającą dążenie do wspólnego celu i pozbawiającą znaczenia samą rolę władzy. Władza jest odpowiedzialna nie tylko za animację wspólnoty, ale ma także funkcję koordynowania różnych kompetencji odnoszących się do misji, w poszanowaniu poszczególnych zadań i zgodnie z wewnętrznymi przepisami Instytutu. Mimo, że władza nie może (i nie musi) robić wszystkiego, na niej spoczywa ostateczna odpowiedzialność za wszystko (por. VC 43).

Różnorodne są wyzwania, jakie nowa rzeczywistość stawia władzy co do funkcji koordynowania sił przez wzgląd na misję. I tu również Instrukcja wymienia niektóre z zadań, które są ważne w posłudze władzy.

2.1.1. Władza winna dodawać odwagi do podjęcia obowiązków, a z chwilą ich podjęcia, respektuje. U niektórych osób przyjęte obowiązki mogą wywołać poczucie lęku. Jest więc rzeczą konieczną, aby sprawujący władzę przekazywał swoim współpracownikom moc chrześcijańską i dodawał im odwagi w stawianiu czoła trudnościom, przezwyciężając lęki i postawy skłonne do rezygnacji. Władza winna zatroszczyć się o to, by dzielić się nie tylko informacjami, ale także odpowiedzialnością, angażując się z kolei w uszanowanie każdego w jego własnej, słusznej autonomii. Wiąże się to, ze strony władzy, z cierpliwym wysiłkiem koordynowania, a ze strony osoby konsekrowanej szczerą gotowością do współpracy.

Władza winna „być”, gdy jest potrzebna, aby umacniać w członkach wspólnoty zmysł współzależności, dalekiej jednak zarówno od zależności infantylnej jak i od samowystarczalności. To wszystko jest owocem tej wolności wewnętrznej, która pozwala każdemu pracować i współpracować, zastępować i być zastępowanym, być protagonistą i wnosić swój wkład, nawet gdy jest się na zapleczu. Kto pełni posługę władzy, winien strzec się, by nie ulec pokusie przekonaniu, że wszystko zależy od niego i że troska o harmonijne uczestnictwo wspólnotowe nie jest czymś ważnym i pożytecznym, bowiem lepiej jest postawić jeden krok razem niż dwa w pojedynkę.

2.1.2. Władza winna zachęcać, by brać pod uwagę odrębności w duchu komunii. Szybko dokonujące się zmiany kulturowe nie tylko są źródłem transformacji strukturalnych, które mają odzwierciedlenie w stylu działalności i misji i mogą też wnosić napięcia wewnątrz wspólnot. Obecnie powiększa się liczba wspólnot składających się z osób, które pochodzą z różnych ludów czy kultur. Pogłębiają się też różnice pokoleniowe. Władza jest wezwana, by służyć w duchu komunii także takim złożonym wspólnotom, pomagając im, by w świecie, naznaczonym licznymi podziałami, dawały świadectwo jedności. Władza winna więc trzymać się niektórych zasad teoretyczno-praktycznych:

– pamiętać, że w duchu Ewangelii, konflikt poglądów nigdy nie staje się konfliktem między osobami;

– przypominać, że pluralizm perspektyw sprzyja pogłębieniu zagadnień;

– popierać komunikację w taki sposób, by wolna wymiana myśli rozjaśniała poszczególne stanowiska i pozwalała ukazać pozytywny wkład każdej osoby;

– pomagać, ze względu na potrzebę dojścia do wzajemnego zrozumienia, w uwalnianiu się z egocentryzmu i etnocentryzmu, które dążą do zrzucenia na innych przyczyn zła;

– uświadamiać wszystkim, że ideałem nie jest to, by mieć wspólnotę bez konfliktów, ale wspólnotę, która godzi się na stawienia czoła własnym napięciom, aby je pozytywnie rozwiązać, szukając rozstrzygnięć, które nie pomijają żadnej wartości, do której trzeba się odnieść.

2.1.3. Władza winna utrzymywać równowagę między różnymi wymiarami życia konsekrowanego. Władza winna czuwać nad tym, aby jedność życia została nienaruszona, aby zachować możliwie najpełniej równowagę między czasem poświęconym modlitwie a czasem poświęconym pracy, między jednostką a wspólnotą, między obowiązkami a odpoczynkiem, między troską o życie wspólne a troską o świat i Kościół, między formacją osobistą a formacją wspólnotową (por. VFC 50).

Jedną z bardziej delikatnych spraw jest równowaga między wspólnotą a misją, między życiem ad intra a życiem ad extra (por. VFC 59). Z uwagi na to, że zwykle sprawy naglące mogą prowadzić do zaniedbania spraw dotyczących wspólnoty, jest sprawą konieczną, aby przestrzegać pewnych niezbywalnych reguł, które zabezpieczają jednocześnie ducha braterstwa we wspólnocie apostolskiej, jak i wrażliwość apostolską w życiu braterskim.

Ważne jest, by władza była gwarantem tych reguł i przypominała wszystkim, że gdy osoba ze wspólnoty pełni misję albo wykonuje jakąś posługę apostolską, nawet gdy czyni ją sama, zawsze działa w imieniu Instytutu albo wspólnoty; co więcej, działa dzięki wspólnocie.

Obowiązkiem osoby konsekrowanej jest nie tylko być głęboko wdzięcznym, ale czuć się ściśle związanym ze swoją wspólnotą we wszystkim, co czyni; by niczego sobie nie przywłaszczać i by za wszelką cenę starać się iść razem, dowartościowując wkład każdego, możliwie najpełniej dzieląc radości i trudy, intuicje i niepewności, aby wszyscy postrzegali apostolstwo innego jako własne, bez zawiści i zazdrości.

2.1.4. Władza winna mieć serce miłosierne. Władza jest powołana do tego, by rozwijać pedagogię przebaczenia i miłosierdzia, to znaczy by być narzędziem miłości Bożej, która przygarnia, poprawia i zawsze stwarza nową możliwość dla tych braci albo sióstr, którzy popełniają błędy i popadają w grzech. Musi pamiętać, że bez nadziei przebaczenia człowiek z trudem podejmie swoją wędrówkę i nieuchronnie zmierzać będzie ku temu, by dorzucić zło do zła, upadki do upadków. Perspektywa miłosierdzia natomiast pokazuje, że Bóg potrafi wyprowadzić na drogę dobra także w sytuacjach grzesznych.[19] Trzeba więc, by władza zabiegała o to, by cała wspólnota uczyła się tego stylu miłosierdzia.

2.1.5. Władza winna mieć poczucie sprawiedliwości. Wśród członków pewnych wspólnot życia konsekrowanego zdarzają się zachowania, które poważnie szkodzą bliźniemu i pociągają za sobą odpowiedzialność w stosunku do osób spoza wspólnoty oraz wobec tej instytucji, do której należą. Choć trzeba mieć wyrozumiałość wobec win poszczególnych osób, jest konieczne jednocześnie surowe poczucie odpowiedzialności i miłosierdzia wobec tych, którzy ewentualnie zostali poszkodowani przez niepoprawne zachowanie niektórych osób konsekrowanych. Ci, którzy zachowują się niewłaściwie muszą ponosić konsekwencje za swoje czyny. Wyrozumiałość wobec współbrata nie może wykluczać sprawiedliwości, zwłaszcza w stosunku do osób bezbronnych i ofiar nadużyć. Już samo uznanie własnego zła oraz przyjęcie za nie odpowiedzialności i jego konsekwencji jest częścią drogi miłosierdzia.

2.1.6. Władza winna popierać współpracę z osobami świeckimi. Zwiększająca się współpraca ze świeckimi w dziełach i pracach, prowadzonych przez osoby konsekrowane, stawia zarówno wobec wspólnoty, jak i władzy nowe pytania, które wymagają nowych odpowiedzi. Udział ludzi świeckich nierzadko prowadzi do nieoczekiwanych i owocnych odkryć, dotyczących niektórych wymiarów charyzmatu (por. VC 55; por. RdC 31).

Chcąc osiągnąć cel wzajemnej współpracy między osobami konsekrowanymi a świeckimi Instrukcja w oparciu o dokument: Życie braterskie we wspólnocie stwierdza, że «potrzebne są wspólnoty zakonne o wyraźnej tożsamości charyzmatycznej (…); wspólnoty zakonne obdarzone głęboką duchowością i zapałem misyjnym, potrafiące rozpowszechniać tego ducha i ten rozmach ewangelizacyjny; wspólnoty zakonne, które inspirują wiernych świeckich i zachęcają ich do udziału w charyzmacie swojego Instytutu, zgodnie z ich charakterem świeckim i właściwym im stylem życia, ukazując im nowe formy realizacji charyzmatu i posłannictwa. W takich warunkach wspólnota zakonna może stać się ośrodkiem promieniującym energią duchową, dostarczającym bodźców do działania, źródłem braterstwa rodzącego braterstwo, jedności i współpracy eklezjalnej, a zatem miejscem, gdzie na różne sposoby buduje się ciało Chrystusa, którym jest Kościół» (VFC 70). Konieczne jest również jasne określenie zakresu kompetencji i obowiązków, zarówno ludzi świeckich jak i osób konsekrowanych, a także organizmów pośrednich (rady administracyjne itp.). W tym wszystkim przełożony ma niezastąpioną rolę.

2.2. Tematy szczególne (nr 26-29)

W końcowej trzeciej części Instrukcja zwraca uwagę na niektóre szczegółowe sprawy. Do nich należą: trudne polecenia (nr 26), obiekcje sumienia (nr 27), trud posłuszeństwa (nr 28) oraz bycie posłusznym aż do końca (nr 29).

2.2.1. Trudne polecenia. W konkretnym pełnieniu misji niektóre polecenia mogą jawić się jako szczególnie trudne. Dokument to zauważa. Wobec trudnych poleceń, na pozór wręcz „absurdalnych”, może pojawić się pokusa nieufności, a nawet odrzucenia: czy warto kontynuować życie w posłuszeństwie? Czyż nie można lepiej realizować swoich zamiarów w innym kontekście? po cóż wyniszczać się w jałowych sprzeczkach?[20] Należy przyznać, że czymś zrozumiałym z jednej strony, jest pewne przywiązanie do poglądów i przekonań osobistych, będących owocem refleksji lub doświadczenia, a także czymś dobrym jest troska by bronić ich i dalej je podtrzymywać, zawsze jednak w perspektywie Królestwa, w szczerym i konstruktywnym dialogu. Z drugiej strony nie należy zapominać, że wzorem jest zawsze Jezus z Nazaretu, który nawet podczas męki prosił Boga, by mógł pełnić Jego wolę, a nie swoją, i nie cofnął się w obliczu śmierci krzyżowej (por. Hbr. 5, 7-9).

Osoba konsekrowana, gdy żąda się od niej rezygnacji z własnych poglądów albo z własnych planów, czytamy w Instrukcji, może doświadczyć zagubienia i poczucia odrzucenia władzy bądź też odczuwać w swej głębi głośne wołania i łzy (por. Hbr 5,7), i błaganie, by ominął ją gorzki kielich. Trzeba wówczas zawierzyć się Ojcu, by wypełniła się Jego wola i by wziąć czynny udział, całym sobą, w misji Chrystusa «za życie świata» (J 6,51). Wtedy, gdy się mówi to trudne „tak”, można w pełni zrozumieć sens posłuszeństwa, postrzeganego jako najwyższy akt wolności, wyrażający się w całkowitym i ufnym oddaniu się Chrystusowi, Synowi dobrowolnie posłusznemu Ojcu; i można zrozumieć sens misji jako ofiary z siebie samych w posłuszeństwie, na którą spływa błogosławieństwo Najwyższego (por. Rdz 22,17-18). W tym błogosławieństwie osoba konsekrowana, okazująca posłuszeństwo, wie, że znajdzie wszystko, co pozostawiła przez ofiarę swojego oderwania się; w tym błogosławieństwie ukryta jest także pełna realizacja jej człowieczeństwa (por. J 12,25).

2.2.2. Posłuszeństwo i obiekcja sumienia. Instrukcja przypomniała, że może zrodzić się pytanie: czy mogą zaistnieć sytuacje, kiedy osobiste sumienie zdaje się nie pozwalać, by kierować się poleceniami wydanymi przez władzę? Może się zdarzyć, bowiem, że osoba konsekrowana musi oświadczyć, wobec norm prawnych lub wobec przełożonych: «Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi » (Dz 5,29)? przypadek tzw. obiekcji sumienia, o której mówił już Paweł VI (por. ET 28-29), a którą trzeba rozumieć w jej autentycznym znaczeniu.

Prawdą jest, czytamy w Instrukcji, że sumienie jest miejscem, w którym rozbrzmiewa głos wskazujący, jak mamy postępować; jest też prawdą, że trzeba się uczyć wsłuchiwania się z wielką uwagą w ten głos, umieć rozpoznawać go i odróżniać od innych głosów. Nie wolno w rzeczywistości mylić tego głosu z tymi, które pochodzą z subiektywizmu ignorującego bądź pomijającego niezbywalne i wiążące źródła i kryteria w formacji osądu sumienia: «To właśnie „serce” nawrócone ku Bogu i ku miłości dobra jest źródłem prawdziwych osądów sumienia» (VS 64), a «wolność sumienia nie jest nigdy wolnością „od” prawdy, ale zawsze i wyłącznie „w” prawdzie» (VS 64).

Dokument stwierdza, że osoba konsekrowana długo powinna się zastanawiać, zanim dojdzie do wniosku, że nie otrzymane polecenie, ale to co czuje w swojej głębi, wyraża wolę Bożą. Ponadto, winna pamiętać, że zawsze należy mieć na uwadze prawo pośrednictwa, wystrzegając się podejmowania poważnych decyzji bez konfrontacji i weryfikacji. Nie podlega dyskusji, że tym, co się liczy, jest dojście do poznania woli Bożej i wypełnienie jej, ale powinno być równie bezsporne, że osoba konsekrowana, składając śluby, zobowiązała się przyjmować tę świętą wolę przez określone pośrednictwa. Twierdzenie, że tym, co się liczy, jest wola Boża, a nie pośrednictwa, odrzucając je lub akceptując wyłącznie według własnego uznania, może odebrać sens własnemu ślubowi i pozbawić własne życie jego zasadniczego charakteru.

Instrukcja w odpowiedzi przytoczyła słowa adhortacji Pawła VI Evangelica testificatio: „uczyniwszy wyjątek dla polecenia, które wyraźnie byłoby przeciwko prawu Bożemu i Konstytucjom Instytutu albo implikowało poważne i oczywiste zło – w takim przypadku nie istnieje obowiązek posłuszeństwa – decyzje przełożonych dotyczą dziedziny, w której ocena dobra lepszego może zmieniać się zależnie od punktów widzenia. Chcieć wyciągnąć wniosek – z faktu, że określone polecenie jawiłby się jako obiektywnie mniej dobre – że jest ono nieprawne i przeciwne sumieniu, to jakby nie zauważać, w sposób mało realistyczny, niejasności i ambiwalencji wielu rzeczywistości ludzkich. Ponadto, odrzucenie posłuszeństwa często niesie ze sobą poważną szkodę dla dobra wspólnego. Zakonnik nie powinien lekko uznawać, że między osądem jego sumienia a osądem jego przełożonego występuje sprzeczność. Ta wyjątkowa sytuacja będzie niekiedy źródłem autentycznego cierpienia wewnętrznego na wzór samego Chrystusa, który „nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał” (Hbr 5,8)” (ET 28).

2.2.3. Trud przełożeństwa. Dokument zwraca uwagę, że i osoba spełniająca posługę władzy może popaść w zniechęcenie i rozczarowanie w obliczu oporów niektórych osób czy wspólnot, wobec pewnych problemów, które wydają się być nierozstrzygalne, może pojawić się pokusa, by się poddać i wszelki wysiłek zmierzający do polepszenia sytuacji uznać za daremny. Może wówczas pojawić się niebezpieczeństwo popadnięcia w rutynę, godzenia się na mierność, powstrzymywania się od działania, braku odwagi, by wskazać cele autentycznego życia konsekrowanego, narażając się w ten sposób na utratę pierwotnej żarliwości i woli dawania o niej świadectwa.[21] Cicha, wewnętrzna udręka towarzysząca wierności własnej funkcji, naznaczona niekiedy osamotnieniem i niezrozumieniem ze strony tych, dla których się poświęca, staje się drogą uświęcenia osobistego i pośrednikiem zbawienia dla wszystkich, z powodu których się cierpi.

2.2.4. Posłuszni aż do końca. Każdy dzień czytamy w Instrukcji – staje się ciągłym uczeniem się sztuki wsłuchiwania się w Jego głos, by pełnić Jego wolę. Szkoła posłuszeństwa to szkoła wymagająca zaangażowania. Chodzi tutaj niemal o pewnego rodzaju walkę między tym ja, które usiłuje być panem siebie i swojej historii, a Bogiem, który jest „Panem” każdej historii. Szkoła posłuszeństwa to szkoła, w której trzeba uczy się tak wielkiego zaufania do Bogu i Jego ojcostwu, by obdarzać ufnością także ludzi, będących Jego dziećmi, a naszymi braćmi.

Być posłusznym to znaczy posiadać pewność, że Ojciec nigdy nie opuszcza, nawet w chwili, gdy troskę o własne życie trzeba złożyć w ręce braci, w których należy rozpoznać znak Jego obecności i mediację Jego woli. Warto wędrówkę osób konsekrowanych zakończyć takim aktem posłuszeństwa, pragnąc, by był on jak najbardziej świadomy i wolny, ale przede wszystkim by był aktem zawierzenia dobremu Ojcu, który wezwie nas ostatecznie do siebie, do swojego królestwa wieczystego światła.

Instrukcja kończy się bogatą w treść modlitwą przełożonego do Dobrego Pasterza i Maryi (nr 30-31). Jest w nim zawarta w skrócie teologia przełożeństwa; jest modlitwą o żarliwość serca i nieustanne bycie w szkole Chrystusa i Maryi, by życie przełożonego było bacznym wsłuchiwaniem się w Słowo, wiernym pójściem za Jezusem, Panem i Sługą, w świetle i mocy Ducha Świętego, byśmy radowali się komunią braterską, byśmy byli wspaniałomyślni w pełnieniu misji i gorliwi w służbie ubogim, oczekując dnia, gdy posłuszeństwo wiary przemieni się w święto Miłości bez końca (nr 31).

Uwagi końcowe

1. Po przeanalizowaniu całej treści Instrukcji rodzi się zasadnicze i poniekąd uzasadnione pytanie (nadaje się ono do pracy w grupach), dlaczego ten, a nie inny temat Kongregacja wybrała i podała go osobom życia konsekrowanego do rozważenia. Wiemy dobrze, jak wiele innych ważnych tematów narzuca się do przemyślenia, choćby: sprawa dynamicznej wierności charyzmatowi, sprawa troski o powołania czy problemy życia duchowego?

2. Sacrum misji przełożonego.[22] Współczesna kultura nie najlepiej znosi autorytet władzy, a jednak jest on potrzebny i wiele od niego oczekuje (aby był dobrym menadżerem, psychoterapeutą, liderem). Przełożeństwo jest misją otrzymaną od Boga przez posługę Kościoła (kan. 618) jest powierzeniem zadań przede wszystkim o charakterze duchowym wobec wspólnoty. Świadomość komunii sprawia, że tak przełożeni, jak i podwładni, każdy na swój sposób, uczestniczą w tej samej misji powinni żyć tym samym posłuszeństwem, podporządkowani zadaniom, jakie Bóg stawia całej wspólnocie. W posłudze przełożeńskiej chodzi nie tyle o to, aby nam było dobrze, ale aby owocnie odkrywać plany Boże i szukać najlepszych sposobów ich realizacji.

3. Władza jest sztuką i to trudną. Trzeba się jej uczyć przez cały czas sprawowania władzy w szkole Chrystusa i Ewangelii na wzór św. Pawła i naszych założycieli. Dlatego ważnym zadaniem przełożonego jest wczytywanie się i w Ewangelię i w pisma założycieli. Pedagogika Jezusowa naznaczona jest: ogromnym ciepłem i miłością (por. J 21, 5); troską o ich wypoczynek (por. Mk 6,31) czy uczestniczeniem w radości, gdy wracają z misji.

 


[1] Tekst tej Instrukcji został umieszczony na internetowej stronie Watykanu: www.vatican.va. Tekst polski: Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszenia Życia Apostolskiego, Posługa władzy i posłuszeństwo. Faciem tuam, Domine requiram. Instrukcja, Libreria Editrice Vaticana, Watykan 2008.

[2] Instrukcja we Wprowadzeniu podaje dokładnie miejsce wydania wyżej wspomnianych dokumentów, na które się powołuje (por. nr 1-3). Polskie tłumaczenie tychże dokumentów można znaleźć w: Życie

konsekrowane w dokumentach Kościoła od Vaticanum II do Ripartire da Cristo, opr. B. Hylla CR, Kraków 2003.

[3] Por. Redemptionis donum 13; Vita consecrata 16, 21, 91; Congregavit nos in unum Christi amor 47-53; A. Bławat, Cnota posłuszeństwa w kontekście władzy autorytetu, w: I nic dla Boga. Apostolski wymiar życia konsekrowanego, red. A. Dyr., P. Góralczyk, Ząbki 1999, s. 129-136; E. Gambari, Życie zakonne po Soborze Watykańskim II, Kraków 1998, s. 376-398; J. W. Gogola, Posłuszeństwo zakonne: teologia i praktyka, w: Formacja zakonna, t.2, red. J.W. Gogola, Kraków 1998, s. 9-70; P. Góralczyk, Przełożony – sługa czy funkcjonariusz, Życie konsekrowane 2(2003), s. 19-28; P. H. Kolvenbach, La figura e il ruolo del superiore, w: A. Vari, Consacrati da Dio, dono alla Chiesa e al mondo, Roma 1997, s.303-314; W. Kossowski, Dialogowy wymiar posłuszeństwa, Życie konsekrowane 2(1996), s. 6-11; A. J. Nowak, Osoba konsekrowana, t. II: Ślub posłuszeństwa, Lublin 1994; Cz. Parzyszek, Życie konsekrowane w posoborowym nauczaniu Kościoła, Ząbki 2007; T. Paszkowska, Misterium konsekracji osób w perspektywie duchowości Soboru Watykańskiego II, Lublin 2005; W. Zagrodzki, Autorytet przełożonego zakonnego w posoborowych dokumentach Kościoła, Życie konsekrowane 2(2003), s. 40-49.

[4] Por. J. Aubry, Teologia della vita consacrata, w: A. Vari, Vita consacrata un dono del Signore alla sua Chiesa, Torino 1993, s. 129-283; R. Bartnicki, Eucharystia w Bożym planie zbawienia, RBL 50(1997), s. 2–16; tenże, Eucharystia w Bożym planie zbawienia (II), RBL 50(1997), s. 119–127; P. Cabra, Profetyczny wymiar życia braterskiego, w: Communio consecrata, red. K. Wójtowicz, Kraków 2002, s. 199–215; F. Ciardi, La comunione in «Vita consecrata», w: Studi e saggi sulla Vita consecrata, red. P. Vanzan, F. Volpi, Roma 1997, s. 125–128; M. Daniluk, Encyklopedia Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Lublin 2000, s. 403–405; T. M. Dąbek, Wspólnota w Piśmie świętym, w: Communio consecrata, dz. cyt., s. 25–36; A. Derdziuk, Teologia wspólnoty, w: Communio consecrata, dz. cyt. s. 37–50; tenże, Teologiczny wymiar braterstwa osób konsekrowanych, RT 3(1997), s. 93-106; tenże, Eucharystyczny wymiar wspólnoty zakonnej, ŻK 2(1997), s. 27–28; A. Dziuba, Eucharystia „na odpuszczenie grzechów”, „Katecheta” 30(1986), s. 254–260; B. Giemza, Władza w służbie braterstwa, w: Communio consecrata, dz. cyt., s. 138–151; T. Gocłowski, Wspólnota istotnym elementem życia zakonnego, w: Życie zakonne w strukturze Kościoła, Rzym 1979, s. 127–135; J. Lewandowski, Matka Eucharystii, Warszawa 1988; tenże, Eucharystia – sakrament osoby i wspólnoty w nauczaniu Prymasa Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 1988; tenże, Eucharystia, Dar i Ofiara, Ząbki 2005; A. Martini, «Una nuova storia da costruire» un quattroplice percorso spirituale per riformulare la vita consacrata, w: Studi e saggi sulla Vita consecrata, dz. cyt., s. 285–290; J. Olech, Wspólnota domowa środowiskiem braterstwa, w: Communio consecrata, dz. cyt., s. 152–169; T. Paszkowska, Misterium konsekracji osób w perspektywie duchowoœci Soboru Watykańskiego II, dz. cyt., s. 347–394; Cz. Parzyszek, Wspólnotowy wymiar rad ewangelicznych, w: Communio consecrata, s. 84–101; J. Pujol i Bardolet, Comunità, DTdVC, s. 326–377; J. Salij, Eucharystia a pokuta, w: II Krajowy Kongres Eucharystyczny, red. S. Napierała, Poznań 1987, s. 186–198; U. Szwarc, Obraz wspólnoty w Biblii, w: Wspólnota. Materiały z sympozjum odbytego na Górze św. Anny, red. C. W. Liniewicz, Poznań 2000, s. 11–34. Tematowi wspólnoty i jej elementów w odniesieniu do życia konsekrowanego został poświęcony nr 3(1998) oraz nr 3(2004) czasopisma: Życie konsekrowane.

[5] Od czasu Soboru Watykańskiego II, w związku z ożywieniem pojęcia wspólnoty w Kościele, zarzuca się nazwy: „dom zakonny”, „klasztor”, a na to miejsce używa się powszechnie określenia „wspólnota zakonna” lub „wspólnota życia konsekrowanego”. Por. K. Hołda, Życie konsekrowane, Warszawa 1979, s. 71.

[6] Optiones evangelicae (OE) – Zakonnicy i promocja ludzka z 12 sierpnia 1980, 24.

[7] Władza jest więc w służbie wspólnoty, podobnie jak Pan Jezus, który umywał nogi swoim uczniom, aby wspólnota z kolei, była w służbie Królestwa (por. J 13,1- 17).

Por. KPK kan. 602, 618-619; por. E. Gambari, Życie zakonne po Soborze Watykańskim II, dz. cyt., s. 376-398; P. Liszka, Życie wspólnoty zakonnej naśladowaniem Miłości Osób Bożych, Życie konsekrowane 2(2006), s. 42-51; Cz. Parzyszek, Różnorodność powołań w Kościele według „Novo Millennio Ineunte”, cz. I, Via consecrata 12 (2001), s. 23-35 – cz. II, Via consecrata 6(2002), s. 15-23; tenże, Życie konsekrowane w posoborowym nauczaniu Kościoła, dz. cyt., s. 535-553.

[8] Zmarły kard. Basil Hume określił nawet osoby zakonne jako budowniczych komunii. Por. tenże, Relatio ante disceptationem. Przemówienie na otwarcie synodu 1992, OsRomPol 1(1995), s. 20. Natomiast we wskazaniach dotyczących formacji w instytutach zakonnych stwierdza się, że „zakonnicy, jako wspólnota eklezjalna, są powołani, by być w Kościele i w świecie ekspertami w dziedzinie komunii, świadkami i twórcami tej komunii”. Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Potissimum institutioni. Wskazania dotyczące formacji w instytutach zakonnych (2 II 1990), OsRomPol 4(1990), s. 3–12; tekst łaciński: AAS 82(1990), s. 470–532., nr 25.

[9] NMI 43. Adhortacja Vita consecrata stwierdziła natomiast wprost, że „od osób konsekrowanych oczekuje się, by były prawdziwymi mistrzami komunii i by żyły jej duchowością”. VC 46.

[10] Por. NMI 46. Jedność Kościoła nie oznacza jednolitości, ale połączone w organiczną całość różnych członków Mistyczne Ciało. Każdy na swój sposób winien mieć udział w życiu Kościoła.

Dlatego Jan Paweł II w Novo millennio ineunte uznał krzewienie duchowości komunii za zasadę wychowawczą, którą trzeba uwzględnić wszędzie tam, gdzie kształtuje się człowiek ichrześcijanin, gdzie formują się szafarze ołtarza, duszpasterze i osoby konsekrowane, gdzie powstają rodziny i wspólnoty. NMI 46.

Trzeba dodać, za Vita consecrata, istotną uwagę, że „braterska komunia jest nie tylko narzędziem służącym określonej misji, ale przede wszystkim przestrzenią teologalną, w której można doświadczyć mistycznej obecności zmartwychwstałego Pana”. VC 42

[11] List zaakcentował jeszcze jeden ważny wymiar życia Kościoła, który jest związany z eklezjologią communio (por. NMI 46). Jedność Kościoła nie oznacza jednolitości, ale jest wyrazem wspólnoty wspólnot. Istnieją zatem różne powołania wewnątrz Kościoła. Ważnym zadaniem dla wszystkich jego członków, a szczególnie osób konsekrowanych, jest uszanowanie każdego powołania w Kościele. Papież zaapelował przede wszystkim, aby coraz bardziej odkrywać znaczenie powołania właściwego świeckim, którzy są wezwani, aby «szukać królestwa Bożego zajmując się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli Bożej» (LG 31), a także mieć «swój udział w posłannictwie całego Ludu Boże- go w Kościele i w świecie (…) przez swą pracę zmierzającą do szerzenia Ewangelii oraz uświęcania ludzi» (AA 2) (NMI 46).

[12] Św. Benedykt nalega: « Niech opat zgromadzi całą wspólnotę »; « Niech na naradę będą wezwani wszyscy », « gdyż często najmłodszemu zakonnikowi Pan objawia najlepsze rozwiązanie ». (Św. Benedykt, Reguła 3, 1.3).

[13] Por. VC 43; VFC 50c; RdC 14.

[14] Nie wystarczy oddać do wspólnego użytku dobra materialne. Bardziej znacząca jest komunia dóbr i umiejętności osobistych, darów i talentów, intuicji i inspiracji; jeszcze bardziej fundamentalne i wymagające ciągłej zachęty staje się dzielenie dobrami duchowymi, wysłuchanym Słowem Bożym, wiarą: « Więź braterstwa jest tym silniejsza im bardziej istotne i zasadnicze jest to, co składa się do wspólnego skarbca » (VFC 32).

[15] Św. Benedykt stwierdza przy końcu swojej Reguły: «Wszyscy powinni okazywać posłuszeństwo, które jest wielkim dobrem, nie tylko samemu opatowi, lecz w tymże duchu bracia niechaj będą posłuszni także sobie nawzajem wiedząc, że właśnie drogą posłuszeństwa mają iść do Boga » (Reguła 71, 1-2). « Niech wyprzedzają w okazywaniu czci jedni drugich. Niech słabości swoje duchowe i cielesne znoszą cierpliwie. Niech prześcigają się nawzajem w posłuszeństwie. Niechaj nikt nie szuka tego, co uważa za pożyteczne dla siebie, lecz raczej tego, co dla drugiego» (Reguła 71, 4-7). Św. Bazyli Wielki stawia pytanie: «W jaki sposób jedni winni być posłuszni drugim?». I odpowiada: «Jak słudzy swoim panom, zgodnie z tym, co nakazał nam Pan: Kto by chciał być wielkim między wami, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich (por. Mk 10,43-44); potem dodaje słowa, jeszcze bardziej przejmujące: “Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć” (Mk 10,45); i zgodnie z tym, co mówi Apostoł: “Miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie” (Ga 5, 13) – (S. Basiulius Magnus, Regule brevius tractatae. Interrogatio CXV. Resposnsio, PG 31,1162).

[16] Na uwagę zasługują wówczas słowa, jakie św. Bernard skierował do swojego ucznia, który stał się następcą Piotra: « Zastanów się, czy uczyniłeś postępy na drodze cnoty, mądrości, pojętności, dobroci. Jesteś bardziej zuchwały czy bardziej pokorny? Bardziej łaskawy czy bardziej wyniosły? Bardziej pobłażliwy czy bardziej nieprzejednany? Co w sobie rozwinąłeś: bojaźń Bożą czy niebezpieczną bezczelność? ». Tenże, De consideratione libri quinque ad Eugenium Tretium. Liber secundus, XI 20: PL 182, 754 b.

[17] « Proszę tę, która będzie pełnić urząd – napisała w swoim Testamencie św. Klara z Asyżu – by starała się siostrom bardziej przewodzić cnotami i świętym życiem niż urzędem, żeby siostry pociągnięte jej przykładem były posłuszne nie tyle ze względu na jej urząd, co z miłości ». Tenże, Testament, 61-62.

[18] Wynika to wprost ze słów Ewangelii: « Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam » (J 20, 21). Por. H. Langkammer, Pawłowy model przełożonego w świetle Listu do Filomena, Życie konsekrowane 2(2003), s. 11-18; B. Maggioni, Il fondamento evangelico della vita consacrata, w: A. Vari i inni, Vita Consacrata un dono del Signiore alla sua Chiesa, Torino 1993, s. 102-128.

W Ewangeliach Jezus jawi się zawsze jako „posłany przez Ojca, by pełnić Jego wolę” (por. J 5,36- 38; 6,38-40; 7,16-18). On zawsze czyni to, co jest miłe Ojcu. Można powiedzieć, że całe życie Jezusa jest misją Ojca. On jest misją Ojca. Podobnie jak Słowo przyszło pełnić misję, wcielając się w naturę ludzką, która całkowicie pozwoliła Mu się przyjąć, tak i osoby konsekrowane współpracują z misją Chrystusa i pozwalają Mu prowadzić ją do pełni, przede wszystkim przyjmując Go, stając się miejscem Jego obecności i kontynuacją Jego życia w historii, by innym dać szansę spotkania Go (nr 23).

[19] Św. Franciszek z Asyżu, we wzruszającym liście do jednego z ministrów/przełożonych, dawał następujące pouczenia co do ewentualnych słabości osobistych swoich braci: « I po tym chcę poznać, czy miłujesz Pana i mnie, sługę Jego i twego: jeśli będziesz tak postępował, by nie było takiego brata na świecie, który, gdyby zgrzeszył, choćby zgrzeszył najciężej, a potem stanął przed tobą, żeby odszedł bez twego miłosierdzia, jeśli szukał miłosierdzia. A gdyby nie szukał miłosierdzia, to ty go zapytaj, czy nie pragnie przebaczenia. I choćby tysiąc razy potem zgrzeszył na twoich oczach, kochaj go bardziej niż mnie, byś go pociągnął do Pana; i zawsze bądź miłosierny dla takich ». (List do ministra 9-11).

[20] Już św. Benedykt rozpatrywał problem polecenia « bardzo uciążliwego albo zgoła niemożliwego do wykonania »; i św. Franciszek z Asyżu rozważał przypadek, gdy « podwładny widzi coś lepszego i pożyteczniejszego dla swojej duszy niż to, co nakazuje przełożony ». Ojciec życia mniszego odpowiada prosząc o nacechowany wolnością, otwarty, pokorny i ufny dialog między mnichem a opatem; jednak na końcu tego dialogu, jeśli przełożony nadal utrzyma swój rozkaz, mnich « niechaj będzie posłuszny z miłości Boga, ufając w Jego pomoc ».74 Święty z Asyżu zachęca, by żyć „posłuszeństwem uczynnym”, gdy brat dobrowolnie poświęca swoje zapatrywania i spełnia wydane polecenie, gdyż w ten sposób « jest miłe Bogu i bliźniemu »; 75 i w tym widzi „doskonałe posłuszeństwo”, gdzie zakonnik – mimo iż nie potrafi być posłusznym, bo nakazuje mu się coś, co jest «niezgodne z jego sumieniem» – nie zrywa więzi z przełożonym i wspólnotą, ale z tego powodu gotów jest znosić prześladowania. «Kto bowiem – zauważa św. Franciszek – woli znosić prześladowanie niż odłączyć się od braci, ten trwa rzeczywiście w doskonałym posłuszeństwie, bo życie swoje oddaje za braci swoich? Św. Franciszek, Napomnienia III, 5-6, 9.

[21] Gdy sprawowanie władzy staje się uciążliwe i trudne, warto pamiętać, że Pan Jezus uznaje tę funkcję za akt miłości wobec Niego (« Szymonie, Synu Jana, czy miłujesz Mnie? »: J 21,16). Zbawiennym może się okazać ponowne wysłuchanie słów Pawła: « Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali! Zaradzajcie potrzebom braci » (Rz 12,12-13).

[22] Warto zapoznać się z artykułem m. Jolanty Olech, Jak być przełożonym dziś?, Via consecrata 9(2008), s. 51-57.

 

Archiwum KWPZM

Wpisy powiązane

Socha Paweł Bp, CM, Realizacja Rad Ewangelicznych w świetle programu „być” kontra „mieć”. Szkic

Synowczyk Kazimierz OFMCap, Posłuszeństwo Bogu według Św. Franciszka z Asyżu

Szyran Jerzy OFMConv, Posłuszeństwo w dialogu z Bogiem i człowiekiem